Kultowa SHL M06T w realiach turystyki motocyklowej epoki PRL [dane techniczne, opis, ceny]

-

Pod koniec 1957 roku bramy Kieleckich Zakładów Wyrobów Metalowych zaczął opuszczać nowy model motocykla. SHL M06 U była unowocześnioną wersją popularnej wówczas w kraju zero szóstki, produkowanej w warszawskiej WFM i WSK w Świdniku.

W konstrukcji SHL M06 zastosowano nowy silnik S-06 opracowany przez inż. Tadeusza Mathia. Wytwarzania nowej jednostki napędowej podjęła się Warszawska Fabryka Motocykli. W porównaniu do poprzednika, tj. S-01 – zwiększono pojemność skokową ze 123 do 150 cm3. Moc wzrosła do 6,5 KM (S-01 – 5,5 KM, S-01Z – 6 KM). Większą pojemność uzyskano poprzez zastosowanie cylindra o większej średnicy – 57 zamiast 52 mm, przy czym skok tłoka pozostał ten sam. Nowe były za to zbiornik paliwa o pojemności 13 litrów oraz kanapa.

Kultowa SHL M06T w realiach turystyki motocyklowej epoki PRL [dane techniczne, opis, ceny]

Wprowadzono również inne ważne zmiany. Ramę zbudowano z belek o zamkniętym, prostokątnym przekroju, a nie jak dotychczas z profili ceowych. M-06U była pierwszym polskim motocyklem produkowanym seryjnie, który był wyposażony w pełnopiastowe hamulce. Cena za nową SHL wynosiła 12 500 złotych.

Kultowa SHL M06T w realiach turystyki motocyklowej epoki PRL [dane techniczne, opis, ceny]

Kolejne zmiany wprowadzono w 1959 roku. Nowym model oznaczony symbolem M-06T i otrzymał wahaczowy widelec przedni. Ponownie, jako pierwszy w Polsce. Polepszono skuteczność elementów resorujących, zmieniono kierownicę i powiększono przedni reflektor, w który wbudowano prędkościomierz (do tej pory montowano go w górnej półce widelca). Istotną zmianą było również wyciszenie silnika, co poprawiło i tak dosyć wysoki komfort podróżowania. Jednostka napędowa była chwalona również za elastyczność. Cena wersji T wzrosła do 14 000 złotych.

Kultowa SHL M06T w realiach turystyki motocyklowej epoki PRL [dane techniczne, opis, ceny]

M-06T była bezpośrednią poprzedniczką M-11, która przejęła od niej wiele elementów, w tym przede wszystkim przednie zawieszenie.
Produkcję wersji T zakończono w 1961 roku.

Kupujemy motór w PRL-u…

Czy czternaście tysięcy za M-06T było dużym wydatkiem? WSK M06 była o połowę tańsza, ale napędzał ją słabszy silnik o mocy 6 KM. Konkurowała z Jawą 175 (18 000 złotych), Jawą 250 (24 000 złotych) i Pannonią 250 (19 000 złotych). Dla porównania Junak kosztował wówczas 24 000 złotych. M-06 była więc znacząco tańsza. SHL M06 był w PRL-u pierwszym motocyklem sprzedawanym bez talonów.

Kultowe jednoślady minionej epoki: SHL M11 W [opinie, ceny, opis, dane techniczne]

Warto zaznaczyć, że na początku lat 60. ubiegłego wieku byliśmy prawdziwą potęgą motocyklową, przynajmniej jeśli chodzi o ilości wytwarzanych jednośladów.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w latach 1959 – 1961 wahało się w granicach 1 453 – 1 625 złotych. Jak już udało się uciułać owe czternaście tysiączków można było w końcu kupić wymarzonego „turystyka” M-06 T. Najlepiej w wymarzonym wiśniowym kolorze. Zresztą inne nie były dostępne.

Kultowa SHL M06T w realiach turystyki motocyklowej epoki PRL [dane techniczne, opis, ceny]

Turystyka motocyklowa w PRL-u

Życie było wówczas o wiele prostsze. Odpadały dylematy – czy kufry mają być plastikowe czy aluminowe? A może jednak sakwy? Tego typu akcesoria albo w ogóle nie były produkowane, albo dostęp do nich był wysoce utrudniony. Nie było szans na ubranie się w odjazdowy, firmowy kombinezon SHL i stanie się ambasadorem marki.

W ogóle można było zapomnieć o kombinezonach, czy dedykowanych kurtkach. Jeżdżono przeważnie w zwykłej odzieży bawełnianej, a marzeniem była skórzana kurtka, najlepiej lotnicza, jaką nosili amerykańscy piloci.

Królowały kaski typu orzeszek. Wymóg zakładania kasku wprowadzono dopiero w 1963 roku i dotyczył on początkowo jedynie motocykli klasy co najmniej 350 cm3. Dopiero w kolejnych latach obowiązek ten stał się powszechny.

Kultowa SHL M06T w realiach turystyki motocyklowej epoki PRL [dane techniczne, opis, ceny]
Tak, to WSK, ale świetne zdjęcie, prawda?

Na głowę orzeszek, skórzana kurtka po wujku Tadku i… w drogę!

Marzenia o wielkiej, zagranicznej turystyce motocyklowej weryfikowała szara rzeczywistość. Granice były szczelnie zamknięte i nawet zwiedzanie sąsiednich, bratnich wówczas krajów, jak NRD czy Czechosłowacja, mogło nastręczać nie lada problemów.  Do 1956 roku za granicę można było wyjechać w zasadzie jedynie w ramach obowiązków służbowych. Zwłaszcza wyjazdy turystyczne do krajów zgniłego Zachodu praktycznie nie istniały. Dopiero w drugiej połowie lat 50. sytuacja zaczęła się zmieniać. Władza nadal jednak niechętnie patrzyła na wyjazdy za żelazną kurtynę, natomiast łatwiej było przekraczać granicę państw Układu Warszawskiego.

Do 1957 roku wyjazd taki był możliwy na podstawie stosownego wpisu w dowodzie osobistym, które miały postać małych książeczek. Następnie wprowadzono tzw. wkładki paszportowe, które były ważne wraz z dowodem osobistym.

Kultowa SHL M06T w realiach turystyki motocyklowej epoki PRL [dane techniczne, opis, ceny]

W pierwszych latach były one wydawane na jednorazowe przekroczenie granicy, ale później dopuszczono wielorazowe wyjazdy zagraniczne.

Inaczej sprawa wyglądała w przypadku zamiaru wyjazdu na Zachód. Do podania z życiorysem, należało załączyć zaświadczenie o urlopie, a także potwierdzenie wydania wizy. Wskazane było również zaproszenie od rodziny, najlepiej z potwierdzeniem zabezpieczenia finansowego pobytu. Ciągle też starano się ograniczać turystykę do krajów zachodnich. W połowie lat 60. chciano zmniejszyć ją do poziomu… tysiąca osób rocznie.

Kultowe jednoślady minionej epoki: SHL M17 Gazela [DANE TECHNICZNE, HISTORIA]

Pozostawało więc zwiedzanie Polski. Sieć dróg była wówczas uboższa, ale i ruch był znacznie mniejszy, motocyklistów nie spowalniały konwoje TIR-ów.
Do plecaka z Polsportu prócz zapasu konserwy turystycznej, należało zabrać również zapas podstawowych części zapasowych. Liczba specjalistycznych serwisów była mała, podobnie jak i stacji benzynowych. Dlatego też trasę należało starannie zaplanować. Ciekawostką jest, że do kwietnia 1958 roku istniały osobne cenniki paliwa dla użytkowników prywatnych i przedsiębiorstw państwowych. Cena 4,80 złotego za litr, którą płacił przeciętny motocyklista, była dwukrotnością tej dla zakładów.

Kupno M-06 dziś

Kultowa SHL M06T w realiach turystyki motocyklowej epoki PRL [dane techniczne, opis, ceny]

Niewielka liczba ofert wskazuje, że M06 to prawdziwy rarytas. Potwierdzają to również ceny. Egzemplarz kompletny, do remontu generalnego jest wystawiony na portalu akcyjnym za niespełna 13 500 złotych. Nawet rozebrana, zdekompletowana M-06 wyceniona została na 8 900 złotych.

Kultowa SHL M06T w realiach turystyki motocyklowej epoki PRL [dane techniczne, opis, ceny]

Prawdziwą wisienką (nie tylko ze względu na kolor) jest motocykl w pełni oryginalny, od pierwszego właściciela. Cena – jedyne 22 500 złotych.

Kultowa SHL M06T w realiach turystyki motocyklowej epoki PRL [dane techniczne, opis, ceny]

Krzysztof Brysiak
Krzysztof Brysiak
Pasją motocyklową zarażony od dziecka, kiedy to wyobraźnię rozpalała Cezet 350 sąsiada. Zwolennik spokojnej jazdy, lubiący zachwycać się mijanymi widokami. Miłośnik prostych, klasycznych maszyn, potrafiący zachwycić się również nowoczesnym designem, w szczególności włoskim. Lubi przede wszystkim wyprawy w małym, kilkuosobowym gronie oraz samotne ucieczki od cywilizacji, hałasu i zgiełku. Dlatego też chętnie odkrywa wschodnie tereny Polski. W podróży nie rozstaje się z aparatem, bo fotografia to jego drugie hobby.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY