Nie ma wątpliwości, że żyjemy w bardzo dziwnym okresie, jeśli chodzi o motoryzację. Na pewno przejściowym, a być może przełomowym – to akurat osądzi historia. Powszechne przejście na pojazdy z napędem elektrycznym będzie musiało jeszcze chwile poczekać. Europejscy producenci są zmuszeni chwilowo wstrzymać ich wytwarzanie, bo po prostu nie ma na nie rynku zbytu.
Zamieszanie związane z wprowadzaniem szerokiej gamy modeli z napędem elektrycznym póki co omija branżę motocyklową. Może i kolejne normy są coraz surowsze, a część lubianych modeli musi w związku z tym zniknąć z rynku, ale przynajmniej silniki spalinowe trzymają się u nas mocno, a elektryki wciąż są ciekawostką. Zgoła odmienna sytuacja panuje natomiast w branży samochodowej.
Niemcy: ponad połowa ankietowanych żałuje zakupu auta elektrycznego…
Kto nie był na bieżąco i po dłuższej przerwie wszedł na strony poszczególnych producentów aut, by poznać aktualną ofertę, może być w ciężkim szoku. I to nie tylko z powodu absurdalnych cen nowych samochodów. Modele z napędem elektrycznym przestały być tylko dodatkiem i stanowią obecnie dużą część katalogów poszczególnych marek. Problem w tym, że nie sprzedają się tak dobrze, jak chcieliby tego ich producenci, a część z nich nie sprzedaje się wręcz wcale.
Na tę sytuację złożyło się wiele czynników. Są to np. przywiązanie klientów do pojazdów spalinowych, wciąż słabo rozwinięta sieć stacji ładowania, ograniczony zasięg elektryków i ich bardzo wysokie ceny. Europejscy producenci mają ponadto dodatkowy problem w postaci inwazji chińskich marek, które są w stanie dostarczyć pojazdy tańsze, a przy tym nierzadko bardziej zaawansowane technologicznie.
Przymusowy urlop
Rynkowa kotłowanina trwa, a jej chwilowy efekt to zmniejszenie lub wstrzymanie produkcji w kilku europejskich fabrykach. Małe zapotrzebowanie na modele ID.3, ID.4, ID.7 oraz Cupra Born zmusiło zarząd Volkswagena do przestojów na linii produkcyjnej fabryki w Emden, a za chwilę to samo czeka zakłady w Zwickau i Dreźnie. Kłopoty nie ominęły również koncernu Stellantis, do którego należą takie marki jak Fiat, Peugeot, Opel i Citroen. On z kolei czasowo wstrzymuje pracę fabryki Mirafiori w Turynie, w której powstaje elektryczny Fiat 500. Jej załogę, prawie 2500 osób, czeka przymusowy urlop. Powód jest ten sam – zbyt małe zainteresowanie klientów.
No właśnie, zainteresowanie klientów… A gdyby tak w końcu ponownie postawić na ten staromodny czynnik?
I bardzo dobrze, dostaną po kieszeni to skończą z tą nagonką, która wcale nie jest eko.
Producenci elektryków wstrzymują produkcję nie z powodu braku zainteresowania ale z powodu że ludzie kupują Teslę. Proste. Pokazują to wyniki sprzedaży. Tesla nie wstrzymuje produkcji tylko jeszcze bardziej ja rozwija.
Dokładnie tak.
Bo w Brukseli im się poj…..bało z tymi elektrykami… co sama Europa zdziała zmieniając auta spalinowa na elektryki jak w skali wytwarzania CO2 mamy tylko 7% na skalę Europejską a jednak tylko my w to dziadostwo brniemy… dlaczego Indie, USA, i reszta świata się nie modernizuje na taką skalę??? Bo mają to głęboko w czarnej dziurze… a Europa idzie hak świni na rzeź w ciemno…dramat.!!!
Jak w każdej porządnej gospodarce socjalistycznej popyt zostanie zwiększony przez zakazanie jazdy starszymi pojazdami.
Eko to może być skóra a nie samochód elektryczny. Ciekawe ile zapłacić właściciel za utylizację po pożarze xd. Dzieci z Afryki wam dziękują w kopalniach litu i reszty tego dziadostwa do baterii.
twoja wypowiedz jest na poziomie dziecka z 2 klasy podstawówki…
W Afryce nie ma kopalni litu
Jak za jedno napędowca golasa, zapłacę tyle ile za full wypasioną Teslę Y.
Ja postawiłemjakojeden z pierwszych na hyundai ioniq6…FUTURA..wymiary wyposażenie super..elektryk 600 zasięgu 4×4
Wszystko ma…
Jeden z najbrzydszych samochodów
Jest paskudny
🤮
Czemu nikt w Unii nie mówi, żeby przesiąść się na samoloty elektryczne? XD Wydaje się, że zatruwają środowisko bardziej od aut, ale to na samochody uparli się europośli
Ha ha ha puste w środku samochody! Zero przycisków wszystko dotyk bo taniej. Wyświetlacz 5.5 cala mniejszy niż telefon . I wielce zdziwieni. A czy najlepszy według mnie i w dodatku mój samochód elektryczny bmw ix3 też ma przestoje i małe zapotrzebowanie? Raczej nie ! A dlaczego ? Bo wygląda jak zwykły samochód spalinowy . Ma dziesiątki przycisków i to wszystko co powinno być na swoim miejscu A nie jak wieswagenowskie multiple z dałnem!
Rozwijajcie dziady wodór i hybrydy. To jest przyszłość a nie chinskie bateryjki. Wczoraj z ciekawości oglądałem cenę tesli. Cena auta 600tys. I sami podają oszczędność na paliwie w ciagu 4 lat 31tys. Przecież to śmiech jest…
Pewna grupa ludzi dostrzegła że nadeszła ich kolej aby stać się miliarderem w branży samochodowej, więc gada się że oceany nas zaleją że wyginiemy itd..i pewnie tak będzie nic tego nie odwróci nawet gdyby cała Europa przykleiła się do asfaltu.Całemu światu musiałoby na tym zależeć ale póki co Europa się zarzyna dobrowolnie gospodarczo.
Czas pogonić z UE biurokratów, którzy wymyślają bzdurne przepisy ekologiczne i narzucają swoją wolę siłą – gdzie wolny rynek?, gdzie wolność?, tego nie ma, musisz mieć elektryka albo zasuwaj piechotą – to są wszystko lewicowe mrzonki – czego jeszcze nie rozumiecie – obudzicie się jak będziecie chodzić piechotą dopiero.
15 października mamy okazję tylko PiS wie o tym
tylko elektryk!!!!!!! – za mało jeszcze tych podatków, aby pozbyć się śmioerdzuchów spalinowych – planeta ginie, jesteśmy odpowiedzialni za nią – niech żyje elektryk, a kogo nie stać niech siedzi w domu, śmierdziuchy na złom.
Naprawdę…. proszę zasięgnąć informacji na temat rozkładu baterii i pozyskiwania materiału na nie. Wytwarzanie i żywotność też zostawiają wiele do życzenia….przy takiej ekologii nie długo zostaną nam tylko pieniądze…..
Ceny z kosmosu, w ogóle nie adekwatne dla wartości produktu to i nie dziwne że nikt nie kupuje. Np. Citroen Ami 40k to kpina, gdzie lepiej wykonany chiński odpowiednik kupi się za około 8k
Auta elektryczne mają swoje zalety oraz wady. Ale największą głupotą jest wciskanie ich na siłę przez ludzi którzy mają 0 pojęcie o inżynierii. Przede wszystkim mamy poważny problem produkcją energii elektrycznej. Do tego infrastruktura przesyłowa nie jest przystosowana do przyjęcia 3x większego zapotrzebowania na energię. Dotychczas podwyższano 2x napięcie sieciowe by móc sprostać normalnemu zapotrzebowaniu na energię. Trzeba coś zrozumieć zanim zacznie się krzyczeć: “robimy!” nie mając pojęcia o działaniu infrastruktury czy gospodarki. Ludzie którzy siedzą na stołkach w EU to są narcyzi i marzyciele.
Jeszcze trochę jak porządzą te dzieci kwiaty to my będziemy te kwiaty ,ale wąchać od spodu , przecież to łatwo policzyć ile energii daje litr paliwa ON czy jakiegoś innego i przeliczyć na prąd ile potrzeba wytworzyć energii elektrycznej dodatkowej by zastąpić paliwa Lenin powiedział , że kapitaliści sami wyprodukują sznur na którym wisieć . Niech cena baterii będzie niższa i to o dużo to i popyt będzie teraz samochód żyje 20 lat może mieć kilku właścicieli a te elektryki ilu jest tu handlarz ma Mercedesa b z 2014 roku na prąd i pisze zasięg 120 km ,ale zależy od pogody to zimą ile spadnie 30%trzeba przyjąć i chce on 60 tyś złotych za tą kasę kupię fajne auto i dojadę w dwie strony nad morze i z powrotem na jedynym tankowaniu .