Shima GT1 to turystyczne wodoodporne rękawice, wyposażone w szereg rozwiązań, których zadaniem jest poprawa bezpieczeństwa dłoni w razie wypadku. Po pierwszych testach wniosek jest jeden: jakość Shimy radykalnie się poprawiła.
Do produktów Shimy zraziłem się nie na żarty – ostatnie rękawice, jakie testowałem okazały się mierne jakościowo, niewygodne i niewarte swojej ceny. Byłem ciekaw czy polska firma przez ostatnie lata poprawiła kulejącą jakość tak, by dorównała znakomitemu marketingowi, jakim dysponuje marka Shima.
Od razu rozwiewam wszelkie wątpliwości – rękawice GT1, choć firmowane przez polskie przedsiębiorstwo, wykonano w Pakistanie – produkcja w Polsce oznaczałaby zapewne krótką karierę i spektakularną klapę, bo ceny rękawic zaczynałyby się od tysiąca złotych. Cóż – tak robią wszyscy, pewnie nie warto z tym walczyć.
Pancerna elegancja
Shima zawsze przykładała sporą wagę do bezpieczeństwa. Moje poprzednie rękawice tej firmy, mimo wad, wyposażone były w liczne protektory, które przydały się kilka razy podczas upadku. Otrzymane GT1, mimo dyskretnego wyglądu typowego dla turystycznych akcesoriów tego typu, zwracają uwagę mnóstwem zabezpieczeń.
Wierzch dłoni chroniony jest umieszczonym nad kostkami wyprofilowanym kawałkiem bardzo odpornego na uderzenia tworzywa, zabezpieczonym od spodu miękką wkładką, która poprawia komfort. Podobny twardy plastikowy protektor w mniejszym rozmiarze znajduje się nad każdym (prócz małego) palcem. Wykończenie jest tak dyskretne, że w pierwszej chwili można protektorów w ogóle nie zauważyć.
Wewnętrzna strona dłoni również jest chroniona. Tuż powyżej nadgarstka, w miejscu, które najbardziej narażone jest podczas upadku, znajdują się dwie małe poduszki wypełnione polimerowym materiałem PORON, który pochłania blisko 90% energii uderzenia. Dla zwiększenia poślizgu, który jest kluczowy dla bezpieczeństw dłoni podczas uderzenia o asfalt, poduszki pokryto materiałem SuperFabric, czyli odporną tkaniną połączoną trwale z bardzo małymi kawałkami tworzywa.
Shima GT1 plusy-minusy
+ wysoki poziom ochrony
+ dobre materiały
+ elegancki, dyskretny design
+ wygoda użytkowania
– zbyt wąski mankiet
– brak wycieraczki wizjera
Typowe dla Shimy jest zastosowanie osłoniętego zapięcia nadgarstka – kawałek skóry, który zasłania pasek z rzepem umożliwia lepszy poślizg dłoni w razie upadku, oraz zapobiega przed zahaczeniem paskiem o przypadkowe przedmioty. Mała rzecz a daje pewne wyobrażenie o tym jak przemyślana jest to konstrukcja.
[sam id=”11″ codes=”true”]