Niedawno Hubert zastanawiał się, jaką kwotę należy wydać, aby zakupić najtańszy na rynku motocykl. Artykuł ten natchnął mnie do przejrzenia rynku jednośladów, a szczegółowiej mówiąc, do sprawdzenia, co możemy kupić za średnią pensję miesięczną w Polsce.
Po ustawieniu wszystkich filtrów na znanym portalu aukcyjnym – ceny, stanu technicznego oraz pojemności, zaoferowane zostały mi aż 1883 najróżniejsze jednoślady. W ofercie znalazły się zarówno motocykle nowe, jak i używane, o pojemności minimum 125 cm3, które według sprzedających były nieuszkodzone. Dokładne skontrolowanie stanu technicznego wymagałoby jednak osobistych oględzin, ale na potrzeby tego materiału uznajmy, że ufamy sprzedającym, że silnik i skrzynia biegów pracują poprawnie. Średnia miesięczna pensja w 2020 roku wyniosła 5411 złotych brutto, co daje 3903 złotych na rękę. Wziąłem pod uwagę niewielką szarą strefę, dzięki której ostateczny budżet wyniósł 4000 PLN.
Ile TRZEBA wydać na tani motocykl? Szukamy najtańszego motocykla w Polsce!
Sportowy japończyk w dwusuwie
Za kwotę 4000 złotych podejrzewałem jakie modele będą w moim zasięgu. Już na pierwszych stronach dominowała w większości Honda NSR 125, której byłem zresztą posiadaczem. Znam ten model na wylot i wiem, czego mogę spodziewać się, płacąc za ten motocykl równowartość średniego miesięcznego wynagrodzenia. Może nie będzie to stan salonowy, ale powinien prezentować się całkiem zacnie, gdyż jest to średnia półka cenowa. Warto jednak wziąć pod uwagę to, że ze względu na silnik 2t, remont może być potrzebny – co zwiększa koszty przedsięwzięcia.
Estetyka, to w tym budżecie rzecz drugorzędna, dlatego nie będziemy o niej rozmawiać. Rewelacji nie będzie, ale młody adept motocykli z pewnością będzie zadowolony wybierając motocykl, który będzie kompromisem pomiędzy mocą, a żywotnością. Poniższy egzemplarz kosztuje 3900 złotych i według sprzedającego nadal posiada oryginalną blokadę producenta. To w mojej opinii dobry znak, dzięki któremu silnik może być w niezłej kondycji.
Yamaha YZ 125 po remoncie
Nie spodziewałem się, że w tym budżecie trafi się tak fajny cross. Dodatkowo opis w aukcji sprawił, że mam wrażenie, że ten motocykl naprawdę jest wart swojej ceny. Oczywiście pod jednym warunkiem – jeżeli treść ogłoszenia będzie pokrywać się z rzeczywistością. Według sprzedającego Yamaha jest po wymianie tulei, tłoka, łożyska igiełkowego oraz uszczelniaczy na wale. Za 3500 złotych możemy zakupić motocykl, który wymaga regulacji gaźnika (choć za tym może kryć się wszystko). Zaoszczędzone 500 złotych i kilka roboczogodzin mogą sprawić, że za niewielkie pieniądze staniemy się posiadaczami fajnej zabawki. Brzmi całkiem nieźle.
Zygzak z Niemiec
Za 3500 złotych wystawiony jest również Kawasaki ZZR 600 z 1993 roku z przebiegiem nieco ponad 40 000 km. Fajny sprzęt, nie tylko dla rozpoczynających przygodę z jednośladami, ale również dla nieco bardziej doświadczonych. Ten potulny osiołek jest naprawdę wdzięczną, ale również uniwersalną maszyną. Prezentowany egzemplarz wygląda na zdjęciach naprawdę całkiem nieźle, a co ważniejsze, zostaje nam w kieszeni jeszcze budżet na chociażby serwis filtrowo-olejowy. Fajna propozycja w rozsądnej kasie.
Szosowy turystyk na wypasie
Dłuższą chwilę zajęło mi znalezienie czegoś nieco bardziej turystycznego, co pozwoli na zdecydowanie dłuższy wyjazd motocyklowy. Ostatecznie udało mi się znaleźć egzemplarz godny uwagi – Yamaha XJ 600 z 1994 roku z 3 kuframi w kolorze. O to właśnie mi chodziło. Dodatkowym atutem jest fakt, że jednoślad zarejestrowany jest w Polsce, dzięki czemu odchodzą nam dosyć duże koszty, biorąc pod uwagę określony budżet. Na nic teraz będą wasze wymówki, że nie macie motocykla do turystyki, bo jest drogi. Za 3900 złotych możemy nabyć kultowy sprzęt, który nieźle sprawdzi się na dalszych wypadach, a eksploatacja i części zamienne dostępne są wszędzie i za przysłowiowe grosze.
Dla fana chromów – kultowe Virago
Seria motocykli Virago znana jest wszystkim fanom tego segmentu. To zestawienie nie mogłoby się bez niej obejść nie tylko dla tego, że jest kultowa, ale również wyglądała najciekawiej na zdjęciach. Egzemplarz o pojemności silnika 500 cm3 pochodzi z 1994 roku i przejechał do tej pory nieco ponad 45 000 km (czy to możliwe?). Za 3500 złotych możemy kupić motocykl w fajnej kondycji, który według mnie nie będzie już tracił na wartości. Ten model, w naprawdę fajnym stanie, z każdym rokiem będzie minimalnie droższy, a owiany dobrą sławą wśród motocyklistów, szybko znajdzie nowego nabywcę w przypadku chęci sprzedaży.
Podsumowanie
W moim zestawieniu oczywiście mogłyby znaleźć się też inne modele, jednakże te moim zdaniem były najciekawsze. Gdybym szukał takiego motocykla dla siebie, z pewnością wybrałbym motocykl do dopieszczenia, który wymaga niewielkich napraw lub poprawek wizualnych, które można wykonać samemu, nie generując przy tym dużych kosztów. W przypadku takiego budżetu warto również szukać motocykla zarejestrowanego w Polsce, wówczas odejdą nam większe koszty związane z rejestracją, tłumaczeniami, przeglądem oraz ubezpieczeniem. Jeżeli wasz motocyklowy kumpel zrezygnował z motocykli i teraz ciężko mu się zebrać do ponownego zakupu, warto uświadomić go, że można nabyć naprawdę fajny sprzęt za niewielkie pieniądze, który będzie sprawiał nam identyczną, a nawet większą frajdę (za sprawą samodzielnego grzebania przy nim), niż motocykl nowy, za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wystarczy chcieć.