EkstraFelietony5 prostych porad jak zaplanować motocyklowy wyjazd

5 prostych porad jak zaplanować motocyklowy wyjazd [część 1]

-

Serialowy Hannibal zwykł mawiać, że najważniejszy jest dobry plan. Jako zaangażowana redakcja motocyklowa specjalnie popełniamy błędy abyście wy nie musieli tego robić. Nie musicie nam dziękować – w końcu to przede wszystkim pasja, a dopiero później praca.

Wśród motocyklowej braci często funkcjonuje bardzo romantyczna wizja wyjazdu. Wsiadam na swojego stalowego rumaka i ruszam przed siebie. Wolność, swoboda oraz dobry sposób na odwiedzenie setny raz miejsc, w których już byliśmy. Nie gra roli czy mówimy weekendzie, czy o dwóch tygodniach. Dobry plan pozwoli nam tego czasu nie zmarnować.

Wiedzieć gdzie

Czas to towar deficytowy. Jest sens tracić go na jazdę bez celu? Zanim ruszycie w stronę zachodzącego słońca, warto wiedzieć, gdzie chcecie pojechać. Niby oczywiste, ale nie dla wszystkich. Wiedząc, gdzie chcecie pojechać bez problemu zaplanujecie trasę i wybierzecie tę optymalną.

Wiedzieć kiedy

Skoro już wiesz, gdzie to teraz warto się zastanowić, kiedy. Południe Polski późnym październikiem? Pewnie, ale niemal na pewno złapie was deszcz, przymrozek, a być może śnieg. Jeśli nie lubicie tego typu atrakcji warto wybrać inny termin. Gdyby zmiana terminu okazała się niemożliwa warto zastanowić się nad zmianą kierunku.

Jazda w śniegu
Jazda w śniegu

Wiedzieć z kim

O tym czy jeździć samemu, czy z kimś napisano już wiele. Mimo to warto zastawić się czy osoba, z którą planujecie wyjazd to na pewno właściwy towarzysz. Jedni jedzą w restauracji, inni rozpalają ognisko. Jeden wyśpi się w śpiworze obok motocykla, inny potrzebuje łóżka z czystą pościelą. Warto zapytać o posiadany motocykl i tempo podróżowania. Zamierzacie zjeżdżać z asfaltu? Ok, ale wtedy nie ma sensu jechać z kimś kto dosiada Dragstara. Trasa w sporej części biegnie autostradami? W porządku, ale upewnijcie się, że kolega dosiadający lekkiego enduro się na pisze.

Strzępki z podróży – dotknąć Skandynawii, czyli samotna wyprawa motocyklem po Norwegii | Motovoyager

Wiedzieć po co

Skoro już wiemy, gdzie, kiedy i z kim jedziemy to warto jeszcze wiedzieć po co. Jedni jadą, aby na miejscu zwiedzać, oglądać i podziwiać. Inni jadą, aby jeździć. Obie recepty są w porządku, zwyczajnie nie powinno się ich mieszać. Inaczej po powrocie będzie niedosyt – kilometrów albo wydeptanych kroków. Poza niedosytem może się też pojawić zwykła frustracja, gdy kolejny raz w niewygodnych butach będziesz zwiedzał, tym razem Muzeum Biebrzańskie.

Wiedzieć za ile

Stare porzekadło mówi, że jak się nie ma miedzi to się na dupie siedzi. Domowy budżet nie jest z gumy. Zanim ułożycie plan wyprawy dookoła świata zastanówcie się na ile możecie sobie pozwolić. Podróżować motocyklem można zarówno ze złota kartą kredytową jak i z dokładnie wyliczonym budżetem. To tylko kwestia planowania. Warto plan wyjazdu dopasować do swoich możliwości finansowych, a co więcej – być ze sobą szczerym, gdy o finanse chodzi. Lepiej zawczasu zaplanować wszystko niż później zastanawiać się skąd wytrzasnąć na wachę.

Wakacje z motocyklowym biurem podróży? Czy zorganizowana wyprawa motocyklem ma sens? | Motovoyager

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ