Na biało-pomarańczowym kartonie, w który zapakowany był kask przeczytaliśmy NEVER GIVE UP! Skoro tak, to przewieźliśmy Schubertha SR2 sportem, nakedem, chopperem i turystykiem. Rzecz miała miejsce w strugach deszczu i promieniach słońca, za dnia i nocą. Chcecie wiedzieć, czy się poddał? Koniecznie przeczytajcie test!
Na wiosnę nasza redakcja otrzymała do testów kaski od Schuberth-Polska. Na głowy Wiktora i Brzozy powędrowały turystyczne C4 Pro, misji ochrony głowy Krzysztofa podjął się sportowy SR2 w malowaniu Horizon Red z dodatkowym lustrzanym wizjerem, natomiast mi przypadł do testu SR2 w jedynym słusznym kolorze matt black z szybą zaciemnioną w 80%.
Z napisaniem tego testu czekaliśmy dłuższą chwilę, dlatego, że postanowiliśmy doświadczyć ten produkt w każdych możliwych warunkach. I w końcu się to udało! Pomimo, że SR2 reklamowany jest jako stricte sportowy kask, a jego przeznaczeniem ma być szybka jazda po torze na głowie zawodnika, my sprawdziliśmy jak spisze się on wszędzie tam, gdzie zechcemy się w nim pojawić. W ten oto sposób SR2 był z nami w ponadtysiąckilometrowej podróży, jeździł z nami po miejskiej dżungli oraz odwiedził też swoje naturalne środowisko – tor wyścigowy.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Schuberth SR2 to nie nowość na rynku. Jego premiera miała miejsce w 2015 roku, a model ten zastąpił poprzednią konstrukcję o nazwie, a jakże, SR1. SR2 w salonach sprzedaży pojawił się wiosną 2016 i w tym też sezonie wylądował na głowach czołówki zawodników zespołu RED BULL w zawodach MOTO GP, zwracając na siebie uwagę zarówno świata fanów wyścigów motocyklowych, jak i ogółu motocyklistów. Minęło kilka lat od rozpoczęcia produkcji, a nasz niemiecki sportowiec zbudował sobie bardzo stabilna pozycję na rynku i plasuje się wysoko w rankingach satysfakcji jego użytkowników.
Skorupa
Kask narysowany jest, jak przystało na wyczynowca, bardzo agresywnie. Charakterystyczne kocie uszy, będące w rzeczywistości elementem wentylacji, oraz wlot w szczęce sprawiają, że nie sposób go pomylić z innym kaskiem. Producent podaje, że nim oddano pierwsze egzemplarze do użytku, hełm przeszedł szereg testów w tunelu aerodynamicznym a dzięki zastosowanym na nim spojlerom i kształcie skorupy osiągnięto wyjątkowy kompromis pomiędzy głośnością, bezpieczeństwem i komfortem użytkowania produktu.
Katalogowe 82 dB przy 100 km/h na motocyklu bez owiewek daje mu bardzo wysoką notę na tle konkurencji (i rzeczywiście, jest nad wyraz cichy…). Zewnętrzna, kompozytowa część skorupy jest stworzona przy użyciu włókien szklanych i ma za zadanie, najlepiej jak to możliwe, absorbować energię uderzenia. Wewnętrzna, tłumiąca powłoka kasku wykonana jest z EPS. Sama skorupa występuje w trzech wielkościach, dla rozmiarów XS-S, M-L oraz XL-XXL. Całość wewnątrz wypełniona została bardzo przyjemną w kontakcie ze skórą, estetyczną i co ważne, bakteriobójczą wyściółką, której elementy można osobno wyjmować w celu wyprania lub wymiany.
Żeby kask lepiej pasował do anatomii naszej głowy Schuberth przewidział możliwość wymiany wkładek policzkowych, które dostępne są w kilku rozmiarach. Sam SR2 dostępny jest w jedenastu rodzajach malowania i rozmiarach od potrójnego „XS” do potrójnego „XL”, więc każdy dobierze coś na swoją miarę i pod swój gust.
Wizjer
Największą nowinką technologiczną Schubertha SR2 jest wizjer wykonany w technologii 2D, wykorzystywanej do tej pory jedynie przy produkcji szybek do kasków kierowców Formuły 1. Każdy z dostępnych do tego kasku wizjerów jest przystosowany do antyfoga. Szyba posiada dodatkowo blokadę, umieszczoną w lewej części kasku, która zabezpiecza przed przypadkowym otwarciem szyby podczas jazdy z większą prędkością.
Sama wymiana wizjera jest bardzo łatwa i intuicyjna, nie sposób czegoś uszkodzić, a pewnym kliknięciem system informuje nas o tym, że zrobiliśmy to poprawnie. Sama widoczność przez szybkę jest rewelacyjna, nie załamuje światła ani nie zniekształca obrazu. Nawet zaciemniony w 80% daje się używać przy pochmurnej pogodzie lub w deszczu i nie cierpi na tym nasza optyka. Dobrym rozwiązaniem jest też zastosowanie po obu stronach szyby uchwytu do jej otwierania, można, więc to zrobić zarówno prawą jak i lewą ręką nawet podczas deszczu. To kask wyposażony w najlepszy wizjer, jaki do tej pory miałem przed oczami…
Wentylacja
System niezależnych kanałów wentylacyjnych w górnej części kasku pozwala na swobodny przepływ świeżego powietrza, nie powodując dyskomfortu, czy zwiększonego hałasu podczas jazdy. Umiejscowiona w szczęce zamykana przesłona dba o dostarczanie tlenu dla kierowcy i robi to subtelnie, nawet przy wysokich prędkościach. Nie mamy uczucia dmuchania nam w usta powietrzem pod ciśnieniem, a oddychanie jest komfortowe niezależnie od prędkości. Nad parowaniem szyby czuwa klapka ponad wlotem w szczęce, kiedy jest otwarta nie jest nam potrzebny nawet antyfog. Przy ostatniej podróży jechałem w naprawdę dużej ulewie i temperaturze zewnętrznej ponad 20 stopni, było więc bardzo parno. Muszę przyznać, że w takich warunkach nie miałem najmniejszego problemu z parowaniem wizjera, wentylacją czy widocznością. Głowa była jedynym suchym miejscem po tej przejażdżce. Więc duży plus za spasowanie względem siebie wszystkich elementów.
Przy wyższych prędkościach
Pokaż mi zapięcie a powiem ci gdzie możesz używać tego kasku – DD świadczyć powinno o tym, że to kask na tor. Wiedząc, że tam sprawdzi się on w stu procentach, bo przecież do tego niemieccy inżynierowie go stworzyli, postanowiliśmy pójść krok dalej i pojeździć nim również po autostradzie i w mieście. Oczywiście, na różnego typu maszynach. Zacznę od jazdy z wysokimi prędkościami, po jego ojczyźnie, mam tam dosyć blisko. Jadąc sportowym motocyklem z prędkością, za którą niebawem w Polsce będzie można stracić prawko nawet na autostradzie, kask trzyma się głowy bardzo pewnie i nie miałem ani razu wrażenia, że chce mi go poderwać do góry. Wręcz przeciwnie, opływające go powietrze wręcz lekko go dociska. Nie inaczej jest, gdy podnoszę się zza szyby i zwalniam przy dużym pędzie powietrza. Nie miałem też ani razu sytuacji, w której pęd wiatru doprowadziłby do rytmicznych zawirowań ochrony głowy. Widać, że stabilność wypracowana w tunelu aerodynamicznym to nie mit. Inaczej było na motocyklu bez owiewek. Tu kask stał się przy wyższych prędkościach nieco głośniejszy, natomiast jego aerodynamice nadal nie maiłem nic do zarzucenia. Co ciekawe, mam wrażenie, że hełm przytępia hałas wiatru, przez co staje się on znośniejszy w podróży, ale daleko mu do np. redakcyjnych C4 Pro.
Mikro wada, ale denerwująca
Wracając do zawirowań i samego zapięcia, niestety łyżkę dziegciu w tą beczkę miodu muszę włożyć. W kasku, który otrzymałem do testu, po dwóch dniach odpadł klips przytrzymujący pozostałą długość paska po zapięciu. Niby bzdura, ale chłosta tym paskiem, jaką otrzymywałem po szyi była niemiarodajna do przewinień drogowych, których praktycznie się nie dopuszczałem jeżdżąc w kasku Schuberth SR2. Całe szczęście gdyby i was po zakupie tego produktu dopadł podobny problem, to Niemcy dają aż 5 lat gwarancji na swoje produkty, pod warunkiem, że zaraz po zakupie zarejestrujemy je na ich stronie.
Dzięki dodatkowej rejestracji, możemy też w razie wypadku, zakupić identyczny kask za 1/3 ceny. Sehr nett Schuberth (przyp. red. Bardzo miło Schuberth)! Mając taki kask czuję się zaopiekowany przez jego twórców. A to przecież właśnie o poczucie bezpieczeństwa chodzi nam najbardziej kupując kask.
Ile to kosztuje
Kask w podstawowym malowaniu, na oficjalnej stronie firmy Schuberth, kosztuje 1899 zł – 2199 zł za skorupę z grafiką. Biorąc pod uwagę produkty konkurencji uważam, że wart jest każdej wydanej na niego złotówki. Jest to towar dla tych, którzy cenią przede wszystkim jakość i bezpieczeństwo na drodze, ale też mają zacięcie sportowe i lubią na swoich maszynach sprawdzać się na nitkach toru. Da się go bez problemu wykorzystywać na każdego typu maszynie, a jego nietuzinkowy design dopasuje się niczym kameleon do środowiska, w którym przyjdzie mu być użytkowanym. Schuberth SR2 to naprawdę fajna skorupa!