BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

-

Bagger, cruiser, tourer? Na pewno wielki i utalentowany entertainer, czyli, luźno przekładając z angielszczyzny – zabawiacz. BMW R 18 Roctane stara się kusić pewnymi turystycznymi cechami praktycznymi, ale prawda jest taka, że to przede wszystkim gigantyczny generator frajdy. I to nie tylko dla kierowcy, ale też wszystkich patrzących na niego ludzi. 

Nie mam szczególnych preferencji, jeśli chodzi o motocykle testowe. Lubię każdy rodzaj i pojemność, bo różne jednoślady to zupełnie różne smaki i nawet niepozorna 125-tka potrafi dać masę radości. Problem pojawia się później, kiedy trzeba te motocykle opisać. O jednych pisze się łatwo, o innych niestety nie. W przypadku maszyn z mocnym zabarwieniem użytkowym, np. średniej klasy turystykach adventure, łatwo znaleźć zalety i wytknąć wady. Bo przecież kiedy jedziesz w trasę, jest ci albo wygodnie albo nie, spakowałeś cały bagaż albo nie i po róznych rodzajach nawierzchni jeździło ci się fajnie albo nie. A na koniec zapłaciłeś za to dużo albo mało, ewentualnie dużo, ale uczciwie. Tzn. zapłaciłbyś, gdybyś chciał ten model kupić.

Motocykl, motor, motór. Czy warto tracić energię na awantury o nazewnictwo? [felieton, jak mówić, jaka jest różnica, silnik]

Takie maszyny jak opisywane dziś BMW R 18 Roctane to zupełnie inna para kaloszy. Są pozornie bezsensowne – wielkie, ciężkie, dyskusyjnie komfortowe, mało praktyczne, a do tego bardzo drogie. Powstały wyłącznie po to, by cieszyć sobą właściciela i całe mijane otoczenie. I zanim przejdę do dalszego rozpływania się i krytykowania, muszę to napisać. W czasie mojej „karierki” w mediach motocyklowych przetestowałem pewnie grubo ponad setkę różnych motocykli, ale po raz pierwszy tak mocno zwracałem na siebie uwagę. Na każdym postoju na tankowanie ktoś podchodził, pytał, zagadywał. Przechodnie masowo odwracali głowy i machali. Auta trąbiły i migały „długimi”. Gdzie przejechał R 18 Roctane, tam rozkwitały kwiaty, a ludzie rzucali się sobie w ramiona i wybaczali dawne krzywdy… 

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

No, zagalopowałem się nieco, ale faktem jest, że model ten budzi niesamowicie pozytywne emocje. I to pomimo swojego mrocznego i twardego wizerunku. Taki odbiór nie przytrafił mi się na żadnym chromowanym amerykańskim cruiserze, na naszpikowanym elektroniką nowoczesnym turystyku, nawet na przesłodkiej Hondzie Monkey, którą każdy chciałby adoptować. W czym tkwi sekret magnetyzmu tego motocykla?

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

Dom na piecu stoi…

Jednostka Big Boxer to zdecydowanie centralny punkt tej maszyny, i to nie tylko ze względu na jej funkcję napędową. Tych rozmiarów bokser to coś nowego, coś innego, coś zaskakującego, coś przykuwającego uwagę. Co, taki motocykl i nie ma V-ki? Patrz Stefan, jakie wielkie cyc…, no, jaki dorodny biust! Dwa sterczące cylindruchy, po 900 cm3 pojemności każdy. Kurde, jaki konkret! Częściowo odkryty polerowany wał napędowy – piękna sprawa. Do tego wykończenie w kilku odcieniach czerni i długaśny dwustronny wydech w kolorze „dark chrome”, czyli błyszczy się, ale odbija świat w ciemnych barwach.

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

Największy bokser w historii marki BMW, o pojemności 1802 cm3, generuje 91 KM przy 4750 obr./min i tłuściutkie 158 Nm przy zaledwie 3000 obr./min. Silnik jest absolutnie godny tej drogowej lokomotywy. Budzi się do życia z potężnym bujnięciem, które powtarza się przy każdym mocniejszym odkręceniu gazu z niskich obrotów. Na fabrycznym wydechu brzmi nisko i mocno, ale nie jest głośny. Co bardzo ciekawe, można zamówić egzemplarz wykastrowany do 48 KM, zgodny z wymogami na prawo jazdy kat. A2. To, czy jest to najlepszy wybór dla (zazwyczaj) młodego motocyklisty, pozostawiam kwestią otwartą. 

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

… elewacją też kusi

Szybki rzut oka na resztę potężnej sylwetki. BMW R 18 Roctane jest długi (rozstaw osi – 1720 mm) i niski, nie licząc kierownicy typu ape hanger, na szczęście nie kabaretowo wysokiej. Ramę, elementy zawieszenia, kierownicę, przednią lampę i generalnie całe żelastwo pokryto elegancką czernią. Czarne są również aluminiowe odlewane felgi, z których tylna ma 18 cali średnicy, a przednia aż 21 cali. Zestaw przyrządów w postaci pojedynczego zegara, skrywającego analogowy prędkościomierz i skromny wyświetlacz, umieszczono w obudowie przedniego reflektora.

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

Ważnym elementem wizerunkowo-praktycznym stylu bagger są boczne kufry. Tutaj ich oczywiście nie zabrakło, mają atrakcyjny kształt, współgrający z linią motocykla, oraz wygodny system zamykania. Kufry, błotniki, zbiornik paliwa i boczne panele mogą być pomalowane czarnym błyszczącym lakierem albo jednym z dwóch matowych – grafitowym lub oliwkowym. W każdej z tych wersji maszyna wygląda świetnie. Całości dopełnia dwustopniowe siodło z solidnym oparciem dla odwłoka kierowcy i dosyć symboliczną częścią dla pasażera. Jak to w baggerze. Na życzenie można zamontować pojedyncze siodło i bagażnik na szczycie tylnego błotnika. Zresztą na życzenie można o wiele więcej – to motocykl idealny do szerokiej customizacji. 

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

A jak to z tymi nogami?

Już w chwili premiery kilka lat temu padał jeden koronny zarzut wobec całego pomysłu na R 18. Jak na tym motocyklu, a dziś już całej rodzinie motocykli, wyciągnąć kopyta po amerykańsku? Wyjściowo – nie da się. Nie mam wątpliwości, że środowisko producentów akcesoriów do cruiserów coś w tym względzie wymyśli lub już wymyśliło, natomiast zawsze będzie to trochę na siłę, ani wygodne, ani estetyczne. W temacie jazdy z nogami do przodu nie ma to jak zwykła smukła V-ka. Jeśli jednak zaakceptujesz stałą jazdę ze zgiętymi kolanami, zyskasz stylówę, której nie mają inni. 

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

Wystające na boki długie cylindry powodują jeszcze jeden dyskomfort – utrudniają odnalezienie i właściwe ustawienie stopy na dźwigniach zmiany biegów i hamulca tylnego. O ile w procesie wachlowania biegami bardzo pomaga podwójna dźwignia typu palce-pięta, to jeśli chodzi o hamowanie tyłem miałem problemy do końca testu. Zapewne wymaga to dłuższego przyzwyczajenia. 

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

Okiem turysty

Poszukiwanie cech praktycznych w tego typu maszynie jest jak chodzenie do McDonaldsa na sałatkę bez sosu i wodę niegazowaną. Ja jednak każdy motocykl – jak piękny by nie był – traktuję przede wszystkim użytkowo, na pierwszym miejscu stawiając własną wygodę i możliwość spakowania tego, co lubię i potrzebuję. Zacznijmy więc od kufrów. Jak już wspomniałem, są bardzo estetyczne, a ponadto z wierzchu wyglądają na dosyć pojemne. Niestety po otwarciu pokryw okazuje się, że nie są szczególnie imponujące. Jeżeli dodatkowo dodamy do nich torby wewnętrzne, to okażą się idealne na samotny weekendowy wyjazd z przeciwdeszczówkami i jedną zmianą cywilnych ubrań. Ale fakt – przede wszystkim w ogóle są.

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

Siodło jest szerokie i wygodne, umieszczone zaledwie 720 mm nad podłożem. Ja mam długie nogi, więc w połączeniu z brakiem możliwości ich wyciągnięcia, jestem skazany na pozycję typu przysiad, z kolanami na wysokości pośladków. Nie jeździłem w długie trasy, ale już po krótkich wiem, że to nie jest idealna pozycja turystyczna. Szybko zaczyna uwierać to i owo. Dodatkowo stopy wsunięte są pod cylindry, co nie dodaje pewności siebie przy wolnych manewrach tym ważącym 374 kg (a ze mną ponad 500) olbrzymem. Nagłe podparcie się, póki jest na to czas, może być utrudnione.

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

Jak ssak w wodzie

Za to kiedy już wyjedziemy na trasę, R 18 Roctane zaczyna się zachowywać jak dorodny mors, który stoczył się z kry do morza. Albo jak redachtór Bartnik płacący za żłobek, przedszkole, szkolne tematy, treningi i inne aktywności swoich dzieci – momentalnie robi się sporo lżejszy. Mocno uniesiona kierownica daje poczucie kontroli, a przy tym relaksuje. Motocykl ma trzy tryby jazdy, z których tylko Rain nazywa się normalnie i wiadomo, do czego służy. Oczywiście do łagodnego i bezpiecznego przemieszczania się po mokrej i śliskiej nawierzchni. Pozostałe tryby to Roll, czyli zwykły drogowy, oraz Rock, czyli ile fabryka dała, brutalnie i chropowato. 

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

Oczywiście najwięcej frajdy daje ten ostatni. Przyspieszenie wgniata w kanapę, a gęba rozszerza się w grymasie uśmiechu szaleńca. Heble są sprawne i dobrze dobrane do gabarytów maszyny. Motocykl pewnie trzyma się asfaltu i reaguje na polecenia, choć sekwencje ciasnych zakrętów mogą być pewnym wyzwaniem. Tym większym, im szybciej jedziemy. Przednie koło jest masywne, ma aż 21 cali średnicy i obute jest w oponę o szerokości 120 mm. Sprawnie przejeżdża po nierównościach, za to generuje duży moment żyroskopowy, który za wszelką cenę chce utrzymać motocykl w pionie. Pochylenie go wymaga wyraźnego ruchu ciałem i utrzymania tej pozycji przez cały zakręt. Ponownie jednak: co za stylówa, co za frajda, co za prestiż!

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

Dla zamożnego indywidualisty

BMW R 18 nie jest motocyklem, który wybieramy i kupujemy tak jak V-Stroma czy chociażby jednego z GS-ów, żeby już pozostać w tej samej stajni. Potrzebne są dwie rzeczy – impuls i możliwości. Impuls, bo to jedna z tych maszyn, na które wsiadasz i wiesz, że albo w lewo, albo w prawo. Zupełnie nie dla mnie albo idealny dla mnie. A potem wchodzi kwestia możliwości, czyli czy jesteś w stanie wyłożyć lub namówić leasingodawcę do wyłożenia co najmniej 124 tysięcy zł. A później kolejnych grubych tysiączków na ubezpieczenie i dodatki. Na szczęście na paliwo nie wydasz zbyt wiele. Silnik, mimo swoich gabarytów, jest oszczędny i przy normalnej jeździe nie łyka więcej niż 6 l/100 km.

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

To nie jest motocykl, którym będziesz jeździł na co dzień do biura czy po bułki. Prędzej czy później zmęczysz się i zniechęcisz. Za to w odpowiednich okolicznościach, w słoneczny i wolny weekend, R 18 Roctane zapewni ci uderzeniową dawkę radości z jazdy. A przy tym bądź pewien, że w zalewie plastików, turystyków, adwenczerów, a nawet chromowanej armatury ze zbliżonego segmentu, będziesz silnie kojarzony w okolicy jako „ten na pięknym wielkim BMW”. 

Jakie są moje osobiste odczucia? Na pewno nie jest to motocykl dla mnie, głównie ze względu na dwie pozycje – za kierownicą i finansową. Natomiast jest to tak szalony projekt, zwłaszcza jak na poważną niemiecką markę, że z radością i nadzieją czekam na kolejny model z tym silnikiem. Totalnie odjechanego nakeda, roadstera na pięciu kartonach sterydów. Big Boxer BMW jest fantastyczną jednostką napędową, szkoda żeby marnował się w tylko jednym rodzaju motocykla. Niemożliwe? R 18 też kiedyś wydawało się niemożliwe.

BMW R 18 Roctane. Potężny obiekt pożądania [test, opinia, cena, dane techniczne, recenzja]

Dane techniczne

silnik: czterosuwowy, dwucylindrowy, bokser, cztery zawory na cylinder
pojemność skokowa: 1802 cm3
średnica cylindra x skok tłoka: 107,1 x 100 mm
chłodzenie: powietrzem i olejem
moc maksymalna: 91 KM (67 kW) przy 4750 obr./min
moment obrotowy: 158 Nm przy 3000 obr./min
stopień sprężania: 9,6:1
rozruch: elektryczny

zapłon: ECU
skrzynia biegów: 6-stopniowa
sprzęgło: jednotarczowe, suche
przeniesienie napędu: wał napędowy
rama: stalowa, kołyskowa
opony przód | tył: 120/70-21, 180/55-18

zawieszenie przód: widelec teleskopowy, Ø 49 mm, skok 120 mm
zawieszenie tył: wahacz stalowy dwustronny, amortyzator centralny, skok 90 mm
hamulec przód: dwutarczowy, Ø 300 mm, stały zacisk czterotłoczkowy
hamulec tył: tarczowy, Ø 300 mm, stały zacisk czterotłoczkowy
masa: 374 kg
rozstaw osi: 1720 mm
wysokość kanapy: 720 mm
pojemność zbiornika paliwa: 16 litrów

cena: od 123 870 zł
importer: www.bmw-motorrad.pl

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Konrad Bartnik
Konrad Bartnik
Motocyklista, perkusista, ojciec, wielbiciel dobrej kuchni i dużych porcji. Jego największa miłość to motocyklowe podróże – bliskie i dalekie, po asfalcie i bezdrożach. Lubi wszystko, co ma dwa koła, a najbardziej klasyczne nakedy ze szprychami i okrągłą lampą. Na co dzień drapie szutry starym japońskim dual sportem. Nie zbiera mandatów i nigdy nie miał wypadku. Bywa całkiem zabawny.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY