Zakończyły się zmagania na trasie tegorocznego, szesnastego już rajdu Africa Eco Race. W kategorii motocykli zwyciężył obrońca tytułu – Włoch Jacopo Cerutti, startujący w klasie Multicylinder na Aprilii Tuareg 660. W pierwszej dziesiątce znalazł się również Joan Pedrero na Harleyu Pan America 1250.
W 2008 roku słynny Rajd Dakar został odwołany z powodu zagrożenia atakami terrorystycznymi, a jego kolejna edycja, w 2009, odbyła się już w Ameryce Południowej. W tym samym 2009 roku grupa zapaleńców z Francji postanowiła zorganizować własny rajd, biegnący trasą zbliżoną do oryginalnego Dakaru. Tak narodził się Africa Race, przemianowany następnie na Africa Eco Race.
Odpowiedzialnie, ekologicznie
Skąd „Eco” w nazwie? Organizatorzy i uczestnicy starają się po prostu promować odpowiedzialne korzystanie z afrykańskich bezdroży, tak aby zostawić za sobą jak najmniej negatywnych śladów. Trasy wytyczane są poza obszarami chronionymi, na biwakach mocno pilnuje się kwestii minimalnej ilości śmieci i korzysta głównie z fotowoltaiki. Przy obsłudze rajdu zatrudniani są członkowie lokalnych społeczności. Ponadto organizatorzy i zawodnicy wspierają finansowo wiele inicjatyw pomocowych. W rajdzie biorą również regularnie udział pojazdy klasy eksperymentalnej, które testują w ciężkich warunkach możliwość korzystania z napędów alternatywnych.
Trasą dawnego Rajdu Dakar
W tym roku odbyła się już szesnasta edycja rajdu Africa Eco Race. Wzięło w nim udział 78 motocyklistów. Impreza rozpoczęła się w Monako, następnie uczestnicy przeprawili się do Afryki i w Tangerze zaczęli właściwe zmagania sportowe. Trasa rajdu składała się z 12 etapów, biegnących przez Maroko, Mauretanię i Senegal, z metą nad słynnym jeziorem Lac Rose w pobliżu Dakaru. Łącznie zawodnicy mieli mieć do przejechania ok. 6500 km, a pokonali niecałe 6000 – etap 9 odwołano z powodu burzy piaskowej. Odcinki specjalne z pomiarem czasu miały łącznie ponad 3500 km.
Tytuł obroniony
W klasyfikacji generalnej motocykli zwyciężył drugi rok z rzędu Jacopo Cerutti na Aprilii Tuareg, przygotowanej przez zespół GCorse braci Guareschi. Włoch, startujący w klasie Multicylinder, zwyciężył na 6 z 11 etapów, budując swoją przewagę głównie dzięki bardzo sprawnej i szybkiej jeździe po odcinkach piaszczystych.
Nie uniknął przy tym poważnych kłopotów, m.in. z powodu uszkodzenia wkładu mousse w tylnej oponie dojechał na metę jednego z etapów na gołej feldze!
Najgroźniejszym przeciwnikiem Ceruttiego okazał się jego rodak Alessandro Botturi na Yamasze Tenere, który szedł z nim dosłownie łeb w łeb i zakończył rywalizację z różnicą czasu wynoszącą zaledwie 26 sekund w skali całego rajdu.
Kolejne trzy miejsca przypadły zawodnikom na rajdowych Husqvarnach i KTM-ach w klasie poniżej 450 cm3. Na miejscu szóstym dojechał zespołowy kolega zwycięzcy, Marco Menichini, również na Tuaregu. Dodatkowo został on zwycięzcą klasyfikacji młodych kierowców Junior Under 25, a także zajął trzecie miejsce w klasie Multicylinder.
Na specjalną uwagę zasługuje ósmy w klasyfikacji generalnej Hiszpan Joan Pedrero na mocno „utytym” w stosunku do innych maszyn Harleyu Pan America 1250. Był on jedynym zawodnikiem w klasie 1000 cc Multicylinder i znakomicie poradził sobie na ciężkich afrykańskich trasach.