Ma 105 lat, cztery cylindry, zero elektronicznych wspomagaczy i właśnie został sprzedany za prawie pół miliona dolarów. Oryginalny do ostatniej śrubki Henderson Four z 1912 roku znalazł nabywcę na aukcji w Las Vegas.
Nieczęsto zajmujemy się motocyklami zabytkowymi, ale tym razem sprawa jest poważna. Henderson Four to pojazd, który kładł podwaliny pod wielką motocyklową turystykę. Na tej właśnie maszynie Carl Stears Clancy odbył w latach 1912-1913 słynną wyprawę dookoła świata, w czasie której przejechał 18 tysięcy mil przez cztery kontynenty.
Henderson Four, zgodnie z nazwą napędzany jest czterocylindrowym silnikiem o pojemności 934 cm3 o imponującej mocy 7 KM, które przekazywała na łańcuch jednobiegowa skrzynia. Charakterystyczna cechą pojazdu jest bardzo długa rama, mająca za zadanie nadać stabilności w czasie szybkiej jazdy. Choć dziś takie informacje budzą jedynie uśmiech, w tamtych czasach był to jeden z najszybszych i najbardziej zaawansowanych motocykli na świecie.
Egzemplarz, który został właśnie sprzedany na aukcji w Las Vegas, pochodzi z 1912 roku i ma jedną, zasadniczą cechę. Jest to prawdopodobnie jedyny na świecie Henderson Four, który został zachowany w absolutnie fabrycznym stanie. Oryginalne są wszystkie części, a także opony i powłoka lakiernicza. Dzięki temu osiągnął zawrotną cenę 490 tysięcy dolarów, czyli prawie dwa miliony zł.