Kilka dni temu pisaliśmy o uniwersalnych sakwach do motocykla sportowego. Pod naszym postem na facebooku pojawił się komentarz jednego z czytelników wraz ze zdjęciem plecaka armii szwajcarskiej M90. Zaciekawiony sprawdziłem w sieci czym jest ów plecak, ponieważ jego gabaryty oraz wygląd przypadły mi do gustu. Już kilkanaście minut po przeczytaniu opisu produktu i obejrzeniu paru recenzji na Youtube wyszukałem plecak na Allegro.
Opis specyfikacji plecaka oraz jego cena jedynie potwierdziły, że warto jest sprawdzić pomysł naszego czytelnika. Już następnego dnia, z niemałą ekscytacją, otwierałem paczkę z moim zamówieniem. Przedstawiam zatem krótką recenzję oraz wrażenia z pierwszych testów konwersji plecaków M90 na sakwy motocyklowe.
W tym miejscu od razu zamieszczam podziękowania dla Krzysztofa G. za podrzucenie świetnego pomysłu zasługującego na znalezienie się w… naszym artykule o tanich, motocyklowych patentach wyprawowo-turystycznych.
Wojskowy plecak szwajcarskiej armii w cywilnej służbie motocyklisty
Plecak M90, a raczej Wojskowy Plecak Górski Armii Szwajcarskiej M90, bardzo pozytywnie zaskakuje już przy pierwszym kontakcie. Jego wymiary: wysokość 36 – 50 cm, szerokość 58 cm, głębokość 12 cm są wymiarami średniej wielkości kufrów lub profesjonalnych sakw motocyklowych. Wnętrze plecaka oferuje do 40 l, choć w idealnej konfiguracji 20-25 l to pojemność optymalna. Nylon pokryty gumą pachnie jak zajęcia z WOS, kiedy przymierzało się maski przeciwgazowe MUA (popularny słonik) lub oglądało stroje ochronne.
Niezależnie od zapachu, już pierwszy kontakt z plecakiem daje pewność, że jego zawartość odpowiednio zabezpieczona nie przemoknie nawet w ulewnym deszczu. Czemu tak? Ano dlatego, że oprócz standardowych klapek zapinanych na troki (jak w popularnych kostkach) wnętrze plecaka to tak naprawdę duży (większy niż sama bryła plecaka) worek, zawiązywany od góry ściągaczem.
Plecak posiada dwie kieszenie boczne, które może nie oferują już tak dobrego zabezpieczenia przed wodą, ale doskonale sprawdzą się w przewożeniu lekkich, nie bojących się wody elementów wyposażenia. Kieszenie te posiadają od spodu dziurki, dzięki czemu w razie ulewy woda nie będzie się tam zbierała…
Szelki plecaka montowane są na karabińczyki, a cała konstrukcja posiada dodatkowy zestaw mocowań do hełmu (mocowania te można świetnie wykorzystać do montażu plecaka na motocyklu). Wisienką na torcie jest fakt, że plecak posiada wewnętrzny stelaż oraz bardzo mocne klamry (ITW NEXUS), a przy tym jest naprawdę lekki. Oliwkowy kolor zaś dodaje całości bardzo fajnego charakteru.
Jak zamocowałem plecaki na motocyklu?
Mój stary GS 1150 Adventure posiada akcesoryjne stelaże, więc miałem spore ułatwienie. W pierwszym podejściu uznałem też, że spróbuję tak pokombinować, aby zamontować plecaki jedynie za pomocą tego, w co są wyposażone. W końcu szelki wyściełane są miękkim materiałem, który nie porysuje lakieru. Trzeba też było wymyślić jakiś sposób wykorzystania mocowania na hełm. To ostatnie przełożyłem pod stelaże w celu stworzenia podstawowego mocowania. Szelki zaś spiąłem tak, aby przerzucić je pod siodłem – tutaj napotkałem trudność, ponieważ szelki są zbyt długie, ale nie było to nic, czego nie dało się załatwić odrobiną inwencji. Do dodatkowego umocowania wykorzystałem jedne z licznych troków i klamer. Efekt naprawdę mnie zaskoczył, ponieważ już w 5 minut całkiem wykombinowałem jak bezpiecznie zamocować moje nowe sakwy.
No to w drogę
Przed jazdą testową miałem dwie obawy – liczne troki, które zwisały z plecaków oraz bliskość wydechu. To ostatnie zwłaszcza wydało się być pewnym zagrożeniem, ponieważ bliski związek gumy z rozgrzaną rurą lub gazami wylotowymi to temat z góry spalony. Troki związałem trytytkami i postarałem się jak najlepiej zamocować plecaki, by podmuchy wiatru czy wstrząsy nie spowodowały ich zetknięcia z rozgrzanym metalem. Na koniec wpakowałem do środka kawałki kartonu tak, by w dalszej kolejności przeprowadzić test z użyciem wody.
Z tak zamocowanymi sakwami przejechałem ponad 200 km – chłodny dzień, przelotne opady deszczu, porywisty wiatr. Sakwy zdały egzamin śpiewająco. Wnętrze suche, a zewnętrze nienaruszone (przede wszystkim część przy wydechu). Całość trzymała się równie dobrze jak przed wyruszeniem z domu.
A oto przemyślenia po pierwszym teście
Do usunięcia jest mocowanie za pomocą szelek – myślę, że zastąpię je lekkimi paskami transportowymi. Mocowanie do stelaży również będzie wzmocnione pasami transportowymi, tak by sakwy sprawdziły się wypakowane czymś cięższym niż karton (np. ubraniami). Nie wiem jeszcze jaki jest maksymalny ich załadunek, ale myślę, że nie będę w środku przewoził cięższych rzeczy niż ubrania, śpiwór czy obuwie.
Pomysł na konwersję plecaków M90 na sakwy uważam za bardzo trafiony. Za śmieszne pieniądze można mieć zestaw transportowy – pojemny, wodoszczelny, oryginalny. Co więcej, jeżeli w ramach konwersji nie zniszczy się mocowań czy szelek, możemy całość wykorzystać zgodnie z podstawowym przeznaczeniem – czyli jako plecak/plecaki turystyczne.
Moje subiektywne oceny:
Jakość 8/10
Wygląd 9/10
Bezpieczeństwo 9/10 (ważne żeby w trakcie mocowania kierować się zdrowym rozsądkiem i robić to porządnie)
Zabezpieczenie zawartości 4/10 (nic nie wypadnie, ale jak to sakwy – nie posiadają żadnego zamknięcia, które zapewni bezpieczeństwo)
Cena 15/10!!! (dwa plecaki to koszt 88 zł + ewentualne koszty dodatkowych mocowań w postaci pasków transportowych)
Fajna siatka na siedzenie – podasz namiary?
Cześć, przykład masz tu – tylko szukaj takich, które będą pasowały do Twojego motocykla 12,17 zł 19% zniżki | Darmowa wysyłka oddychająca lato fajne 3D Mesh skutera motocykl skuter pokrowce poduszki antypoślizgowe wodoodporne
https://a.aliexpress.com/_Ubzu9
JD
Na szybko pisze – rzuć okiem na komentarze pod moim artykułem o tanich modach
Czy można poprosić o więcej zdjęć zmodyfikowanego mocowania? Przymierzam się do takiego moda, ponieważ miałem szlifa i zmieliłem oryginalne kufry Transalpa, a chciałbym wykorzystać oryginalne stelaże. PS. też mam blachy zaczynające się od WH :)
Cześć, napisz maila do autora tekstu: j.dobrowolski@motovoyager.net
Pozdrawiamy!
Heja, ja od 3 lat używam podobnego zestawu. Po przeanalizowaniu rynku do mojej stareńkiej SR500 doszedłem do wniosku, że 1k pln za kilka pordzewiałych rurek, a potem przynajmniej połowę tego jeszcze na sakwy to przesada. Zakupy w sklepie metalowym i samodzielny projekt zaowocowały stelażem (50-70 pln) pod sakwy z dziurkowanego płaskownika, zaś za sakwy robią stare belgijskie (identyczne z francuskimi) plecaki z demobilu. Wyglądają bardzo podobnie do M90, ale są z lat 50., więc zamiast zatrzasków mają paski/klamry jak w polskiej kostce. Przekładam je na jeszcze raz do jazdy żeby nie latały i jest git. Te belgijskie są z tego co widzę gorsze niż M90 i chyba minimalnie mniejsze (mają ok 30 l każdy), za to kosztowały mnie 25 zł/ szt.