Posiadanie super doposażonego motocykla to z pewnością ogromna frajda. Jest jednak spora rzesza ludzi, którzy jeżdżą na tym, na czym mogą lub chcą jeździć. Chęć oszczędzenia może być z jednej strony przymusem, z innej zaś stylem życia. Prezentujemy zatem 5 motocyklowych patentów, na których (chwilowo) przyoszczędzisz.
Pisaliśmy już o sposobach na to, by obniżyć koszty samej motocyklowej wyprawy. Teraz czas na to, by ograniczyć do minimum koszty przygotowania naszego motocykla do wyjazdu. Akcesoria motocyklowe, a tym bardziej wyprawowe, nie są tanie. Niewielu z nas stać na wyposażenie swojego jednośladu od góry do dołu w Touratecha, ale to nie wpływa absolutnie na zdolności wyprawowe nasze i naszego sprzęta. Sprawdziliśmy, że aby skutecznie podróżować, wystarczy motocykl za 5000 zł i oczywiście pieniądze na paliwo.
Wiele z opisywanych przeze mnie patentów możecie zobaczyć na moim motocyklu. Jeżeli cel – wyprawową sprawność pojazdu – można osiągnąć praktycznie za darmo, to śmiało można z takiego rozwiązania skorzystać. A oto i nasze na to sposoby:
Poszerzona stopka z krążka hokejowego
Kiedy jedziesz na kemping, do kumpla na działkę lub zwyczajnie chcesz zatrzymać się w terenie, szybko odkrywasz, że nawet w motocyklach ADV stopka boczna przeznaczona jest jedynie do parkowania na twardym gruncie. Nie od wczoraj jednak wiadomo, że w trawie, lub na lekko podmokłym podłożu, motocykl zatopi się boczną stopką i będzie zmierzał ku ziemi niczym student w niedzielę nad ranem. Rozwiązaniem może być znalezienie kawałka dechy lub zgniecionej puszki po napoju. Jednakże każdy, kto kiedykolwiek jechał gdzieś sam i próbował zaparkować motocykl w niesprzyjających okolicznościach wie, że wyciąganie puszki z kufra kiedy siedzi się na motocyklu, to nie lada wyczyn.
Technika opierania motocykla kierownicą o drzewo jest ok (a tym bardziej o smartfon i o ścianę),
ale nic nie zastąpi starego, dobrego poszerzenia stopki bocznej. Można takowe zakupić fabryczne, lub wytwarzane przez rodzimych rzemieślników. Kiedy jednak nie mamy czasu czekać na zamówienie, lub zwyczajnie nie mamy kasy, z pomocą przychodzi nam lokalny sklep sportowy. Krążek hokejowy to koszt 5-7 zł. Można go przykręcić do stopki lub przykleić mocnym klejem montażowym. Można go zamontować w całości lub doszlifować do wymaganego kształtu. Jest to kawał wulkanizowanej gumy, ale ma odpowiednią powierzchnię, niewielką masę i jest tani. Trzeba przetestować, czy złożona stopka nie zbliży go zanadto do wydechu, ale poza tym w krótkiej perspektywie czasu będzie lepszy niż nic. Wytrzyma do czasu, kiedy uda ci się kupić porządne poszerzenie stopki.
Kufer centralny ze… skrzynki na narzędzia
Kufer centralny w motocyklu jest bardzo przydatnym akcesorium, które pozawala nam w bardzo łatwy sposób przewozić bagaże. Nie zawsze uda nam się kupić motocykl posiadający ten element, a zakup nowego to często spory koszt. Chcąc przynajmniej na chwilę emulować funkcjonalność kufra centralnego, można skorzystać z oferty lokalnego sklepu z narzędziami. Można tam znaleźć skrzynki narzędziowe różnych rozmiarów. Zamontowanie takiej skrzynki to zwykle kwestia przykręcenia 3-4 śrub z odpowiednio szerokimi podkładkami (oczywiście pod warunkiem posiadania w swoim motocyklu bagażnika), oraz wymyślenia sprytnego sposobu na zabezpieczenie zamknięcia. Osobiście jeżdżę z takim wynalazkiem już ponad rok i… jasne, że marzę o nowym zestawie kufrów, ale też o nowym zawieszeniu… Wszystko kosztuje, a prowizoryczny kufer spełnia na razie swoje zadanie. Koszt do 100 zł.
Chińska siatka zamiast corbinowskiej kanapy
W jaki sposób tanio poprawić komfort siedziska, uzyskać miły przewiew latem, a po deszczu nie siedzieć na mokrej kanapie? Specjalna siatka na siedzenie załatwi temat. Ma trójwymiarowy kształt oczka, dzięki czemu oferuje delikatną amortyzację i dopasowanie do indywidualnych kształtów naszych pośladów. Osobiście nie wierzyłem w jej magiczne właściwości, dopóki nie usiadłem na takiej. Jeżdżę ponad rok, zakupiłem nawet zapas. Do znalezienia na Allegro lub jego chińskim odpowiedniku w śmiesznie niskich cenach. Koszt to ok 20 zł (choć właśnie znalazłem dedykowaną do BMW wersję za 400…).
Plandeka z marketu zamiast tarpa
Jesteś w trasie. Nocleg wypada na dziko i to w ulewę. Nie masz namiotu albo nie ma już czasu na jego rozkładanie? Idealnym rozwiązaniem jest wożenie ze sobą płachty typu tarp 3×4 m. Złożona zajmuje względnie niewiele miejsca i z pewnością zmieści się w twojej skrzynce narzędziowej, yyy tzn. w kufrze centralnym. Jest nieprzemakalna, posiada oczka do zamontowania linek lub ekspanderów. Można się nią zasłonić lub ekstremalnie szybko stworzyć z niej i twojego motocykla improwizowane schronienie. Koszt profesjonalnego tarpa to 100-300 zł… albo 30 zł w markecie budowlanym za bardzo przyzwoitą plandekę.
Tankbag z pajączka
Omówiliśmy już kufer centralny za śmieszne pieniądze, ale jeżeli on nie wystarcza, by zapakować wszystkie twoje rzeczy, fajnie byłoby mieć tankbag. Nie posiadając takowego, wciąż możemy improwizować… Wystarczy elastyczny pajączek (siatka elastyczna z haczykami) i worek na śmieci, plecak, cywilna torba. Bardzo łatwo można zamontować taki zestaw do baku, jednak należy zwrócić uwagę, by nie spowodować otarć lakieru. Haczyki można zabezpieczyć taśmą izolacyjna, a pod plecak włożyć np. kawałek maty antypoślizgowej.
Honorowe wzmianki:
Ocieplacze dłoni ze stacji benzynowej
Patent ze skarpetkami z plastikowych siatek jest znany każdemu, kto kiedykolwiek jechał nieprzygotowany w ulewnym deszczu. Podobnie jest z gazetami pod kurtką zamiast odzieży termicznej. Kiedy jednak robi się ekstremalnie zimno, a my nie mamy odpowiednich rękawic, wystarczy zajechać na stację benzynową i skorzystać z plastikowych rękawiczek, które wiszą praktycznie przy każdym dystrybutorze. Łatwo wejdą do rękawicy i izolują ciepło. Musimy pamiętać jednak o tym, że skóra nie będzie miała dostępu do tlenu, więc po zdjęciu takiego zestawu, dłonie mogą zyskać specyficzny zapach. Wiadomo, jest to rozwiązanie jednorazowe, awaryjne i na krótko.
Smarowanie zamków grafitem
Czasem zdarza się, że nasz kluczyk ma problem z wejściem do dziurki. Życie podpowiada, że warto zadbać o smarowanie… Wiele osób w pierwszej kolejności myśli o WD40. Preparat ten, choć doskonale penetruje, wypycha wodę i smaruje, to docelowo wysusza. O wiele lepszym rozwiązaniem jest starty grafit. Jedyne co trzeba, to skombinować ołówek i kawałek noża. Wystarczy zeskrobać grafit nad dziurką od klucza, włożyć i wyjąć parę razy. Satysfakcja gwarantowana.
Zapraszam do dzielenia się swoim patentami oraz prowizorycznymi modami. Jak wiadomo, potrzeba matką wynalazku…
Jeśli brakuje Ci pinlocka a pada deszcz i szybka paruje. Uchylasz wizjer i krople lecą prosto w twarz z pomocą przyjść może zwykły krem do golenia np pollena. Wystarczy nanieść cienką warstwę na wizjer od środka. Oczywiście rozwiązanie chwilowe choć działa długo.
Witam, mam pytanie odnośnie tej siatki na kanapę, możesz podać namiary??? Pozdrawiam
Cześć, przykład masz tu – tylko szukaj takich które będą pasowały do Twojego motocykla 12,17 zł 19% zniżki | Darmowa wysyłka oddychająca lato fajne 3D Mesh skutera motocykl skuter pokrowce poduszki antypoślizgowe wodoodporne
https://a.aliexpress.com/_Ubzu9
JD
Podstawowe elementy na wyprawę (każdą) mały zestaw narzędzi i niektórych części moto – obowiązkowe tretetki. APTECZKA – jak jej brak może załatwić wyjazd. Rozcięta stopa pierwszego dnia i nawet nie miałem to czym zakleić. Środki przeciwbólowe tak na wszelki wypadek i coś na dolegliwości żołądkowe. Mała latarką czołową i kawałek materiału (najlepiej plandeki) żeby nie siedzieć na gołej ziemi a jak coś chcesz zrobić to trawa nie płaczą Ci się z narzędziami. Jakieś batony z długim terminem ważności i mała woda
Pranie odzieży w terenie. Wkładasz brudne do worka na smieci dodajesz trochę mydła w płynie i wlewasz wode ale taka by była letnia. Zawijasz, trzęsiesz i gotowe
Już wkrótce w Twoim ulubionym portalu motocyklowym :)
Zabranie ze sobą karty ale również gotówki. Może trafić się jakaś awaria systemu lub kartą dostanie świra to nie będziesz „ugotowany” np. przy dystrybutorze… Wiem – to podstawa ale czasem warto nawet o podstawach przypomnieć.