Utarte powiedzenie mówi, że nie ma złej pogody na motocykl, są tylko źle ubrani motocykliści. I… dużo w tym prawdy. Większość z nas nie zakończyła jeszcze sezonu, a panująca obecnie aura, gdy mocno nie pada, w sumie nadal sprzyja jednośladowym podróżom. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę, by o tej porze roku móc w sposób bezpieczny i przyjemny korzystać na motocyklu z uroków złotej polskiej jesieni.
Ubierz się ciepło, ale nie krępuj swoich ruchów
Niższa temperatura otoczenia wymusza na nas zmianę sposobu ubierania się. Wykorzystywane latem rękawice, kombinezony czy buty z dużą ilością powierzchni perforowanej warto zastąpić elementami ubioru o bardziej zabudowanym kroju. Pod kombinezon zalecamy zakładać bieliznę termoaktywną, której zadaniem nie jest, jak mylnie często się sądzi, ogrzanie użytkownika, a odprowadzenie wilgoci od skóry, przez co nie wychładzamy organizmu. Na bieliznę można dopiero ubrać się warstwowo, tak by w razie przegrzania móc część odzieży zdjąć. Długie rękawice, kominy na kark i szyję czy cieplejsze skarpetki na pewno poprawią nasz komfort podróżowania w tym czasie. Warto jednak zwrócić uwagę na to, by nadmiar odzieży nie zaczął krępować naszych ruchów. Jazda motocyklem to przede wszystkim praca ciałem. Ograniczenia ruchowe spowodowane nadmiarem odzieży mogą doprowadzić do braku pełnej kontroli nad maszyną, co naraża nas samych na niebezpieczeństwo utraty panowania nad nią. Dlatego zamiast kilku swetrów lepiej założyć pod spód np. softshell. Na motocyklu musimy mieć przysłowiowe oczy dookoła głowy, więc swoboda ruchów przede wszystkim. Producenci odzieży motocyklowej prześcigają się w nowych pomysłach i nikogo nie dziwi spory już wybór ogrzewanych elektrycznie rękawiczek czy chemicznych ogrzewaczy do kombinezonu. Jeżeli jesteś prawdziwym zmarzlakiem, ta opcja na jesienne podróże będzie dla ciebie.
Jazda motocyklem w deszczu. Jak hamować? Czego nie robić? 8 porad
Daj się zauważyć
Jesienią słońce zachodzi szybciej, a deszcz i słota nie sprzyjają spostrzegawczości innych kierowców. Szczególnie warto więc zadbać o to, by w tym okresie być widocznym dla innych. Żeby nas szybciej zauważyli inni użytkownicy ruchu trzeba postawić na jaskrawe elementy odblaskowe przyszyte lub przyklejone na nasz strój, kask lub motocykl. Tu uwaga, nieraz spotkałem się z niskiej klasy odblaskami, zwłaszcza na kamizelkach, które w rzeczywistości wcale nie odbijały światła tak, jak powinny. Sprawdźcie więc, nim zamontujecie takie elementy, czy są one zauważalne w ciemności, z odległości powiedzmy 20 m po odbiciu światła latarki. Nie dajmy się oszukać i nie montujmy bubli. Od tego zależy wasze bezpieczeństwo na drodze, nie ma na tym co oszczędzać.
I sam nie przestań widzieć…
Równie ważnym aspektem jak widoczność nas samych dla innych jest to, abyśmy my dobrze widzieli. Należy, więc bezwzględnie o nią zadbać. Czarna, letnia szyba w kasku powinna zostać zastąpiona w 100% przezroczystym wizjerem, najlepiej oryginalnie przystosowanym do montażu pinlocka. Jeżeli twoja jasna szybka nie posiada mocowania na wkładkę ograniczającą parowanie, możesz użyć specjalnego środka w atomizerze, tzw. antifoga, który nie pozwoli parze na osadzanie się po wewnętrznej stronie wizjera.
Wielu producentów oferuje w swoich jesiennych kolekcjach rękawiczki z wycieraczką na palcu, co też bywa w jesiennej słocie bardzo pomocne. Długa kominiarka lub komin na kark pozwolą osłonić szyję, dzięki czemu nie będzie ona zmarznięta i zesztywniała, a ty będziesz miał pełną ruchomość głowy więc i dobre pole widzenia.
Zadbaj o swój motocykl
Przede wszystkim sprawdź stan akumulatora. Zwłaszcza, gdy motocykl parkowany jest pod chmurką. Chłodne poranki lub zimne noce mogą przyczynić się do spadku jego sprawności. Jeżeli akumulator jest obsługowy, sprawdź i uzupełnij poziom elektrolitu, a w razie potrzeby doładuj baterię prostownikiem, najlepiej niskim prądem przez długi okres czasu.
Kolejnym ważnym punktem jest sprawdzenie oświetlenia w naszym motocyklu. Oczywistym jest, że należy uzupełnić braki w oświetleniu, ale również trzeba przyjrzeć się, czy wszystkie żarówki świecą z odpowiednią intensywnością. Osobiście zalecam wymianę żarówek co kilka lat, nawet jeżeli się nie przepaliły. Jako wieloletni technik serwisu wiem, że użytkownicy często bagatelizują ten problem, a żarówkę zmieniają dopiero, kiedy się przepali. Jeżeli macie białe klosze w kierunkowskazach wyciągnijcie swoje żarówki i zobaczcie ile na nich, po latach, zostało pomarańczowego barwnika. Przyjrzyjcie się żarówce od światła pozycyjnego, często jest czarna i wypalona, ale jeszcze świeci. To samo tyczy się żarówki od świateł mijania i drogowych. Oczywiście problem nie dotyczy motocykli z oświetleniem typu LED, który to system jest z zasady bezobsługowy.
Ważne też jest, by mieć odpowiednio wyregulowane światła, tak, by nie oślepiać innych użytkowników drogi, a strumień światła padał na drogę i część pobocza, zamiast budzić śpiące w koronach drzew ptaki lub oślepiać jadących z przeciwka kierowców. Taki zabieg powinno się wykonać na stacji diagnostycznej lub w dobrym serwisie posiadającym do tego odpowiedni sprzęt. Ale jeżeli jesteśmy akurat w trasie i nie mamy dostępu do wyspecjalizowanego personelu i sprzętu możemy ową regulację wykonać sami, a za tarczę do regulacji może posłużyć nam chociażby ściana budynku.
Jeszcze słowo o ciśnieniu w ogumieniu. Niższa temperatura otoczenia, oraz nawierzchni, mają wpływ na ciśnienie ogumienia w naszych motocyklach. Wraz ze wzrostem temperatury ciśnienie rośnie, jeżeli jest więc chłodniej, to ciśnienie spada. Należy o tym pamiętać i skontrolować je przed jesienną podróżą.
Technika czyni mistrza
Możemy być dobrze ubrani, widoczni i mieć sprawny motocykl, ale bez zmiany techniki jazdy na niewiele zdadzą się pozostałe zabiegi. Jesień to czas, w którym na drodze panują odmienne warunki jazdy od tych, do których jesteśmy jeszcze przyzwyczajeni z lata. Jesienią na drodze czeka na nas więcej niż zwykle pułapek. Niska temperatura nawierzchni to gorsza przyczepność opon, do tego możliwość miejscowych przymrozków, zwłaszcza nad przepustami drogowymi, na mostach i wiaduktach.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Uważać też trzeba na malowane na biało na jezdni elementy sygnalizacyjne, które robią się po mżawce wyjątkowo śliskie. Sprawdzajmy więc od czasu do czasu jadąc w kontrolowanych warunkach i z niską prędkością (max 30 km/h) przy pomocy hamulca tylnego, czy szklista nawierzchnia, po której właśnie się poruszamy, nie jest czasem śliska.
Odwijajmy też manetkę gazu mniej agresywnie niż do tej pory i wprowadźmy więcej płynności do naszego stylu jazdy, zachowując większy odstęp za poprzedzającym nas pojazdem. Uważajmy też na liście, których na drodze już nie brakuje, a które potrafią doprowadzić do poślizgu zwłaszcza, gdy są mokre.
Jesień jest piękna
…i wie to każdy, kto umie korzystać z jej uroków. Czemu nie, korzystajmy więc z nich do woli, ale i bądźmy bezpieczni tak dla siebie, jak i innych użytkowników drogi. Róbmy zdjęcia wśród barw otaczającej nas w tym okresie natury i czerpmy każdy promień jesiennego słońca tak, by naładować się pozytywną energią na zbliżającą się zimę. Mając na uwadze nasze wskazówki, nie zamykajmy się w domach, nie kończmy jeszcze sezonu, bo jeszcze na to nie czas. Bądźmy bezpieczni i widoczni.