Jesień to trudny czas dla każdego motocyklisty. Głównym wrogiem użytkowników jednośladów nie są wcale krótsze dni i niższa niż latem temperatura, a często padający non stop, zimny, jesienny deszcz. Jak sobie poradzić z tym, potrzebnym przecież do życia, ale zbędnym do jazdy jednośladem, zjawiskiem atmosferycznym?
1. Przygotuj się do jazdy
Co mamy na myśli? Przede wszystkim zabezpieczenie się przed wszędobylską wodą. Przemoczony motocyklista, to motocyklista zły i zdekoncentrowany. Wtedy bardzo łatwo o błąd. Aby do tego nie dopuścić musisz wyposażyć się w wodoszczelne ciuchy z ochraniaczami. Np. turystyczny komplet tekstylny z membranami – będzie tutaj idealny, do tego oczywiście buty i rękawiczki – również z “gore-texem” (w cudzysłowie, bo może to być także każda inna membrana, nie tylko tej firmy). Jeżeli wracasz z pracy i do przejechania w umiarkowanym deszczu masz naście kilometrów, membrany powinny wystarczyć. Jednak jeżeli pada naprawdę intensywnie, albo do przejechania masz kilkadziesiąt kilometrów, powinieneś zabezpieczyć się dodatkowo w przeciwdeszczowy kombinezon, nakładki na buty i rękawice. Tak ubrany można pokonać w ulewnym deszczu setki kilometrów – oczywiście pod warunkiem, że szczenie wszystko założymy – np nogawki naszego pajacyka p-d będą na ochraniaczach butów – inaczej i tak do nich woda naleci.
2. Musisz wszystko widzieć
Parujący wizjer, woda ściekająca po nim od środka i od zewnątrz, do tego zmrok, odbijajace się od każdej kropli światło – koszmar. Jak tego uniknąć? Przede wszystkim załóż na szybę swojego kasku pinlock – czyli szybkę nieparującą. Zapomnij o jakiś warstwach magicznych, które pokrywają fabrycznie szybę od wewnątrz. To po prostu nie działa. Pamiętaj również o tym, by pinlock szczelnie przylegał do szyby. Latająca luźno szybka nic ci nie da.
3. Wycieraczka
A woda z zewnątrz? Jeżeli nie masz kasku z automatyczną wycieraczką (pojawił się ostatnio na FB taki wynalazek), to musisz sam sobie z nią poradzić. Najlepsze rękawiczki turystyczne posiadaja wbudowaną gumową wycieraczkę, wszytą w kciuk albo palec wskazujący lewej dłoni. To właśnie przy jej pomocy możesz usunąć wodę z szyby kasku. Co jeżeli jedziesz w nakładkach przeciwdeszczowych? Wtedy gumką recepturką na kciuku lub palcu wskazującym (chyba, że masz łapki) zamocuj sobie kawałek zwykłej gąbki – do mycia lub zmywania (tylko bez tego ostrego czyściwa do garów). Gąbką tą skutecznie usuniesz wodę i zapewnisz sobie widoczność.
4. Technika i styl jazdy
Musisz diametralnie zmienić swój styl jazdy. Kiedy pada deszcz musimy przede wszystkim zachować większy odstęp od poprzedzających nas pojazdów. To da nam dłuższy czas na reakcję oraz pozwoli na mniej paniczne ruchy, które przyczynić się mogą do wywrotki. Rezygnujemy też z jazdy dynamicznej. Jedziemy płynnie, nie hamujemy gwałtownie, nie przyspieszamy gwałtownie, w zakrętach jedziemy bez kładzenia motocykla, raczej na kwadratowo.
5.Unikamy drogowych pułapek
Na mokrym asfalcie czają się wrogowie motocyklistów, którzy zrobią wszystko, by opony naszego jednośladu straciły przyczepność. A są nimi:
- białe pasy namalowane na jezdni
- kałuże, czyli zjawisko aquaplaningu, ale mogą kryć w sobie głębokie wyrwy asfaltu itp.
- rozlany olej/olej napędowy/benzyna – czyli unikamy jazdy po tęczowej wodzie
- mokre szyny kolejowe/tramwajowe są śliskie jak diabli. Pokonujemy je jak najbadziej prostopadle
- brud, piasek, kamienie, kurz, liście, plastikowe odblaski na skrajni drogi – to wszystko potencjalne zagrożenie
6. Daj się zauważyć
Co z tego, że jedziesz przepisowo, ostrożnie i uważasz na drogowe przeszkody, jeżeli jakiś kierowca auta cię nie zauważy? Bądź widoczny – kup seledynowy, pomarańczowy, odblaskowy kombinezon p-d. Jeździj w białym, czy kolorowym kasku. Załóż na siebie kamizelkę, albo inne seledynowe znaczniki – rękawki, plecy niektórych kurtek turystycznych mają seledynowe wstawki. Naklej na swój motocykl odblaskowe naklejki. Unikaj ciemnych kolorów odzieży, a w motocyklu niech tylko opony będą czarne… Dodatkowo oczywiście pamiętaj o kontroli świateł w swoim motocyklu i, jeżeli jest opcja ich wyłączenia, nie rób tego. Nie włączaj jednak długich świateł – one będą tylko oślepiać kierowców – to bardzo niebezpieczne.
7. Jak hamować w deszczu?
Jeżeli masz ABS, to tak naprawdę masz dużo mniejszy problem. W newralgicznym momencie system nie dopuści do zablokowania się kół, a ty jeżeli będziesz umiał z tego skorzystać, ominiesz przeszkodę. ABS jednak wydłuża drogę hamowania i nie jest systemem wyhamowującym motocykl w każdych warunkach pogodowych. Musisz o tym pamiętać. Czy masz ABS, czy go nie masz, musisz hamować tak, aby nie próbować blokować kół swojego motocykla, czyli optymalne, nawet awaryjne hamowanie, to hamowanie na granicy zadziałania ABSu, jeśli jest, lub na granicy zerwania przyczepności i zablokowania kół, jeśli go nie ma.
8. Stan techniczny motocykla
A ostatni będą pierwszymi, można śmiało powiedzieć – to ostatni nasz punkt, a powinien być pierwszy. Stan motocykla, który porusza się po drodze, szczególnie w deszczu, musi być perfekcyjny. Żadnych wycieków oleju, zużytych i nie napompowanych opon, niesprawnych hamulców czy oświetlenia. Wszystkie podzespoły motocykla muszą działać perfekcyjnie – jeśli tak nie jest, wybierz autobus, albo poproś kogoś, żeby cię podwiózł samochodem (jeśli nie masz swojego).
*Zdjęcie główne do tego artykułu jest jedynie poglądowe :)