Część z nowych przepisów obowiązuje już od 1 stycznia, część wejdzie w życie w kolejnych miesiącach 2024 roku. Polskich kierowców zazwyczaj najbardziej interesuje taryfikator mandatów, a ten póki co nie zmienił się. Warto jednak poznać inne zmiany w prawie, bo kary za pewne wykroczenia, przestępstwa i niedopatrzenia będą naprawdę srogie.
Miniony 2023 rok przyniósł nam kilka zmian w przepisach. Wróciło kasowanie punktów karnych po roku, a także możliwość zredukowania ich liczby na specjalnych kursach. Zaostrzono kary dla nietrzeźwych kierowców, a kradzież i podrabianie tablic rejestracyjnych stały się przestępstwem.
Zmiany w egzaminach
Rok 2024 również będzie obfitował w korekty obowiązującego prawa. Zacznijmy od tematu dotyczącego samych motocyklistów. Od tego roku dobry zwyczaj stosowany przez część WORD-ów na terenie całego kraju w czasie egzaminów praktycznych na motocyklowe i motorowerowe prawo jazdy będzie usankcjonowany i stanie się powszechnym obowiązkiem. Egzaminator nie będzie już mógł być jednocześnie kierowcą auta podążającego za osobą egzaminowaną. Będzie musiał siedzieć na fotelu pasażera i skupiać się wyłącznie na przeprowadzonym egzaminie, a samochód będzie prowadził inny egzaminator lub pracownik techniczny ośrodka.
Ponadto w czasie trwania egzaminu egzaminator nie będzie na bieżąco informował osoby egzaminowanej o popełnianych przez nią błędach. Z jednej strony ma to obniżyć poziom stresu, z drugiej – o wyniku egzaminu dowiemy się dopiero po powrocie do ośrodka. Co ważne, skróceniu ulegnie lista błędów, które powodują przerwanie egzaminu.
Kupiłeś? Rejestruj!
Od 1 stycznia 2024 roku samo zgłoszenie nabycia pojazdu nie wystarczy. Trzeba go zarejestrować w terminie do 30 dni. Tym samym skończyło się jeżdżenie na dokumentach poprzedniego właściciela. Jednym ze skutków ubocznych tej zmiany jest brak możliwości zachowania czarnych tablic rejestracyjnych, chyba że pojazd ma tego samego właściciela od lat. Kara za niedopełnienie obowiązku rejestracji wynosi 500 zł dla nabywców prywatnych i 1000 zł dla przedsiębiorców handlujących pojazdami. Po sześciu miesiącach kwoty te wzrosną do odpowiednio 1000 i 2000 zł. Ponadto 250 zł kary zapłacimy za niepoinformowanie urzędu o sprzedaży motocykla lub auta.
Z kolei od 24 czerwca zacznie się wielkie sprzątanie ewidencji CEPiK. Automatycznie wyrejestrowane zostaną pojazdy, których dane nie były aktualizowane od co najmniej 10 lat i które nie miały robionych przeglądów i opłacanego OC. Sprawa dotyczy nie tylko wraków stojących od lat na parkingach. Zmiana uderzy również we właścicieli pojazdów szykowanych do odbudowy. Więcej informacji w artykule poniżej:
Pamiętaj o podatku!
Kupując auto lub motocykl o wartości powyżej 1000 zł jestesmy zobowiązani w ciągu 14 dni zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych w wysokości 2% kwoty transakcji i złożyć w urzędzie skarbowym deklarację PCC-3. Od 1 stycznia wzrastają kary za niespełnienie tego obowiązku. Mogą one wynieść od 424 zł do nawet 85 tys. zł.
Dwie podwyżki kar za brak OC
Tradycyjnie już dwa razy do roku zmienia się oficjalna wysokość płacy minimalnej. Jaki ma to związek z kierowcami? Całkiem mocny. Od tej kwoty jest bowiem uzależniona wysokość kary za brak lub przerwę w opłacaniu obowiązkowych polis OC. Pierwsza korekta miała miejsce 1 stycznia. Za przerwę powyżej 14 dni w ciągłości ubezpieczenia OC zapłacimy 8480 zł (za samochód) i 1410 zł (za motocykl). Z kolei od 1 lipca 2024 kwoty te wzrosną do odpowiednio 8600 i 1434 zł. Szczegółowe informacje na ten temat znajdziesz w poniższym artykule:
Piłeś? Możesz stracić auto lub motocykl
Od 14 marca 2024 zaczną również obowiązywać przepisy wynikające z nowelizacji kodeksu karnego, dotyczące konfiskaty pojazdów prowadzonych przez pijanych kierowców. Wytycznych w tej sprawie jest dosyć dużo i w zależności od okoliczności sąd będzie mógł lub będzie musiał zasądzić przepadek pojazdu. Obligatoryjnie auto lub motocykl stracimy za:
- jazdę z 1,5 promila alkoholu w organizmie lub więcej
- spowodowanie wypadku mając 1 promil lub więcej
Spowodowanie wypadku z mniej niż jednym promilem (0,5-1) również będzie zagrożone utratą pojazdu, ale tutaj już decyzja będzie należała do sędziego. Zresztą każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie i w wyjątkowych okolicznościach sąd będzie mógł zawsze odstąpić od wymierzenia kary.
A co w przypadku, gdy zatrzymany pijany kierowca nie będzie właścicielem pojazdu lub będzie tylko jego współwłaścicielem? Zapłaci jego równowartość, wyznaczoną na podstawie wysokości polisy ubezpieczeniowej lub po prostu średniej wartości rynkowej. Wyjątkiem są kierowcy zawodowi, prowadzący pojazdy należące do przedsiębiorstw. Oni zapłacą minimum 5000 zł nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.