Motocykle, czy też szerzej – jednoślady z napędem elektrycznym, coraz lepiej radzą sobie na naszym rynku, co nie znaczy, że mają tam łatwo. Niechęć użytkowników motocykli spalinowych to osobny temat. Natomiast nawet wśród ludzi otwartych na tego typu pojazdy szerzą się różnego rodzaju mity i przekonania niemające przełożenia na stan rzeczywisty oraz panujące przepisy. Spróbujmy odpowiedzieć na często pojawiające się pytania. Jakim najmocniejszym motocyklem elektrycznym można jeździć bez prawa jazdy albo tylko z samochodowym prawem jazdy kat. B? I czy można się nimi poruszać po drogach leśnych i ścieżkach rowerowych?
Wiele ograniczeń i zakazów dotyczących pojazdów spalinowych, w tym motocykli, bierze się z ich uciążliwości dla otoczenia. Hałas i spaliny dyskwalifikują z jazdy po drogach leśnych. Coraz więcej zakazów jazdy motocyklem pojawia się także w obszarach miejskich. Motocykle i skutery elektryczne są pozbawione tych cech. Są bardzo ciche i miejscowo, tam gdzie jadą, nie emitują zanieczyszczeń – co oczywiście nie znaczy, że w szerszym kontekście są ekologiczne. Natomiast pojawiło się pewne powszechne przekonanie, że skoro „elektryki” nie hałasują i nie dymią, to można nimi jeździć wszędzie. A przynajmniej tam, gdzie rowerem. To błędne myślenie, które może skończyć się słonym mandatem, dlatego należy wyprostować pewne podstawowe kwestie.
Czy motocyklem elektrycznym można jeździć bez prawa jazdy?
Cichutki silnik, prosta obsługa, nic tylko przesiąść się z roweru i jechać – nawet nie posiadając jakiegokolwiek prawa jazdy… Otóż nie. Motocyklami elektrycznymi możemy jeździć po drogach publicznych tylko i wyłącznie posiadając uprawnienia odpowiadające parametrom maszyny (m.in. maksymalnej mocy):
- prawo jazdy kat. A1 (lub B od min. 3 lat)
- prawo jazdy kat. A2
- prawo jazdy kat. A
Wyjątkiem, i to nie dla wszystkich, są motorowery (w tym skutery) elektryczne. Taki pojazd musi pod względem osiągów odpowiadać spalinowej klasie 50 cm3. Jako motorowery elektryczne są więc traktowane jednoślady z silnikiem o mocy do 4 kW (ok. 5,44 KM), osiągające prędkość maksymalną do 45 km/h. Bez jakiegokolwiek prawa jazdy mogą nimi jeździć wyłącznie osoby urodzone przed 12 stycznia 1995 roku. Czyli te, które w myśl wcześniej obowiązujących przepisów uzyskały dożywotnie prawo prowadzenia motorowerów wyłącznie na dowód osobisty.
Osoby młodsze muszą posiadać co najmniej prawo jazdy kat. AM, żeby jeździć „elektryczną pięćdziesiątką”. Oczywiście dotyczy to jazdy po drogach publicznych, a nie na zamkniętych obiektach, np. torach.
Jakim najmocniejszym motocyklem elektrycznym mogę jeździć na prawo jazdy kat. B?
Wprowadzenie możliwości prowadzenia motocykla i skutera klasy 125 mając samochodowe prawo jazdy od co najmniej trzech lat bardzo rozwinęło rynek jednośladów. Czy ma to przełożenie na motocykle elektryczne? Oczywiście, że tak. „Elektryki” również podlegają tym przepisom.
Warunkiem jest moc silnika do 11 kW (ok. 15 KM) oraz stosunek mocy do masy pojazdu do 0,1 kW na kilogram. Takie motocykle nierzadko rozpędzają się już do grubo ponad 100 km/h. Dodatkowo te z napędem elektrycznym mają potężny moment obrotowy, więc wrażenie wysokich osiągów i idące za nim emocje z jazdy są naprawdę konkretne!
Czy motocyklem elektrycznym można wjechać do lasu i na ścieżkę rowerową?
Najkrótsza odpowiedź brzmi: nie, motocyklem i motorowerem elektrycznym nie można legalnie poruszać się po drogach leśnych (niedopuszczonych do ruchu kołowego) oraz ścieżkach rowerowych. Według prawa, to taki sam pojazd silnikowy jak motocykl spalinowy. Motorower w myśl przepisów nie jest pojazdem silnikowym, ale też nie można nim wjechać do lasu i na ścieżkę rowerową.
W rozdziale 5, art. 29 ustawy o lasach czytamy: “Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.” |
Oczywiście, biorąc pod uwagę niemal bezgłośnie pracujący silnik i brak spalin, można w razie kontroli próbować negocjować z policjantami czy leśnikami. Bardzo prawdopodobne, że skończy się wyłącznie na rozmowie i pouczeniu. Natomiast przepisy są jasne i jeżeli trafimy na służbistę, będą wyegzekwowane. Za wjazd na drogę leśną zapłacimy od 20 do 500 zł, nie otrzymując przy tym punktów karnych. Jeśli natomiast poczynimy dodatkowe szkody, np. zjedziemy z drogi i zryjemy ściółkę, sprawa może trafić do sądu. Ten z kolei może nałożyć kary idące w grube tysiące zł.
Zakazana jest również jazda motocyklem i motorowerem elektrycznym po ścieżce rowerowej i wyznaczonym na jezdni pasie dla rowerów. Za to wykroczenie, w zależności od stopnia zagrożenia stworzonego dla rowerzystów, możemy dostać od 20 do 3000 zł mandatu i nawet 15 punktów karnych.
Czy Surron to motocykl czy rower elektryczny?
Przytoczone wyżej przepisy są znane, ale nie do końca nadążają z rozwojem rynku elektrycznych jednośladów. Ewentualnie użytkownicy niektórych modeli nie chcą lub nie wiedzą jak się do nich stosować. Dobrym przykładem są tutaj elektryczne motocykle i motorowery marki Surron, często opisywane jako te, które umożliwiają legalną jazdę po lesie, tak jak rowerem. To błędne przekonanie, które wynika nie tylko ze wspomnianych cech napędu elektrycznego, ale też bardzo kompaktowych rozmiarów niektórych modeli Surrona, bliższych rowerowi niż motocyklowi.
![Jaki najmocniejszy motocykl elektryczny bez prawa jazdy i na kat. B? Czy można nim jeździć po lesie i ścieżce rowerowej? [125, 11 kW, Surron]](https://motovoyager.net/wp-content/uploads/2023/03/Surron-Ultra-Bee-5.jpg)
Zgodnie z przepisami, rower to pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h. |
Czyli rower elektryczny musi posiadać cechy zwykłego roweru. Najkrócej mówiąc – musisz pedałować, żeby jechać. Surrony pedałów nie posiadają, a prędkość reguluje się wyłącznie potencjometrem „gazu”. I znów – dla przyjaźnie nastawionego leśnika może to nie być problem, jeśli jedziemy spokojnie i nie zbaczamy z leśnej drogi. Natomiast będąc w pełnej zgodzie z przepisami, Surrony to takie same motocykle i motorowery, jak każde inne elektryczne i spalinowe. Natomiast bez przeszkód i dodatkowych wymogów można nimi jeździć po zamkniętych obiektach.
Spotkanie właścicieli SurRonów, czyli najcichszy zlot pojazdów enduro na jakim byłem
Czy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych obejmuje motocykle i motorowery elektryczne?
Jak najbardziej – zgodnie z przepisami, motocykle i motorowery są pojazdami mechanicznymi. Jeśli więc z jakiegoś powodu został na nas nałożony taki zakaz, to nie możemy ich prowadzić. Zostaje nam natomiast rower elektryczny, który w myśl prawa nie jest pojazdem mechanicznym.
Masz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych? Tym motorowerem wciąż możesz jeździć!