Od zapowiedzi do czynów – KTM zaprezentował właśnie oficjalnie swoją nową, zautomatyzowaną skrzynię biegów AMT, która już od nowego sezonu będzie montowana w topowych motocyklach austriackiej marki. Producent chwali się, że jest to idealne połączenie wygody skrzyni automatycznej z poziomem kontroli, jaki daje tylko manual.
O skrzyni AMT usłyszeliśmy już kilka miesięcy temu, gdy wyposażony w nią, zamaskowany motocykl KTM, prowadzony przez Johnny’ego Auberta, wziął udział w zawodach Red Bull Erzbergrodeo. Wczoraj, we wtorek 8 października, austriacki koncern zaprezentował to urządzenie oficjalnie. AMT to skrót od Automated Manual Transmission, czyli Zautomatyzowanej Przekładni Manualnej. Ta dosyć karkołomna nazwa zaczyna nabierać sensu, kiedy zobaczymy, jak działa nowa skrzynia KTM. Może ona pracować w dwóch trybach – automatycznym (A) i manualnym (M).
Tryb automatyczny
W tym trybie kierowca może operować wyłącznie gazem, jak w skuterze ( bez „gumowej” przekładni CVT). Zmiana biegów jest kontrolowana przez dwie elektroniczne jednostki sterujące – ECU motocykla oraz oddzielną TCU (Transmission Control Unit), a także odśrodkowe sprzęgło i elektromechaniczny siłownik. Charakterystyka pracy automatu zależy od wielu czynników, takich jak prędkość obrotowa i moment obrotowy silnika, kąt pochylenia motocykla w obu osiach, przyspieszenie, prędkość pojazdu i naturalnie stopień otwarcia przepustnicy przez kierowcę. Wszystkie te parametry uporządkowano w trzech dostępnych trybach: Comfort, Street i Sport. Wszystkie współpracują ponadto z głównymi trybami jazdy motocykla.
Zmiana przełożenia w skrzyni AMT trwa tylko 50 milisekund. Dodatkowo kierowca może „wtrącać się” w pracę automatycznej skrzyni. Wystarczy że wrzuci wyższy lub niższy bieg za pomocą przycisków na kierownicy. W tej sytuacji automat „wycofuje się” na 4 sekundy, a jeśli po tym czasie kierowca nie wykona żadnego ruchu, wraca do swojego normalnego działania. Zrzucenie biegu możliwe jest również poprzez przymknięcie lub gwałtowne odkręcenie manetki gazu, co przydaje się przy wyprzedzaniu.
Tryb automatyczny w skrzyni AMT współpracuje również z aktywnym tempomatem, także przy toczeniu się przy niskich prędkościach. Kiedy pojazd przed nami zwolni i zatrzyma się, nasz motocykl zrobi to samo. Jeżeli zatrzymanie trwa do 3 sekund, motocykl płynnie ruszy za poprzedzającym go autem. A kiedy jest dłuższe, będziemy musieli lekko odkręcić gaz lub wcisnąć przycisk „Resume” (wznów). Podobnie jak w automatycznych skrzyniach samochodowych, AMT ma położenia N (Neutral) i P (Park). Tryb parkingowy, poprzez mechaniczną blokadę, zapobiega stoczeniu się zatrzymanego motocykla.
Tryb manualny
W trybie manualnym to kierowca w pełni decyduje, kiedy wrzucić wyższy lub zredukować bieg. Może to zrobić „łopatkami” na kierownicy lub tradycyjnie, za pomocą dźwigni nożnej. To ukłon w stronę tych, którzy nie wyobrażają sobie zmiany biegów inaczej, niż stopą. Dźwignia ta nie jest jednak bezpośrednio połączona z mechanizmami skrzyni biegów. Jej ruchy aktywują tylko elektroniczne czujniki. Dzięki temu w niektórych modelach motocykli, tych o bardziej sportowym charakterze, będzie możliwe odwrócenie działania skrzyni z poziomu menu na wyświetlaczu, np. w czasie sesji na torze.
Warto nadmienić, że przeciwieństwie do tradycyjnych motocyklowych skrzyń biegów, z układem 1-N-2-3-4-5-6, a AMT mamy układ P-N-1-2-3-4-5-6. Tryby P i N mogą być włączane wyłącznie przyciskami na kierownicy.
Lekko i precyzyjnie
Główne zalety skrzyni AMT to przede wszystkim komfort kierowcy, zwłaszcza w czasie przeciskania się przez miasto i na dłuższych trasach, bardzo szybka i precyzyjna praca z poczuciem kontroli jak w manualu, a także mnogość indywidualnych ustawień. Ponadto AMT została dobrze „wklejona” w widlastą jednostkę KTM LC8, nie powodując zwiększenia jej rozmiarów, a masa wzrosła tylko nieznacznie.
Ogólnie KTM-owska skrzynia AMT pod względem sposobu pracy bardzo przypomina system ASA (Automated Shift Assist), zaprezentowany niedawno przez BMW. Z kolei od znanej z Hondy skrzyni DCT różni ją obecność tylko jednego sprzęgła oraz możliwość zmiany biegów stopą. Podobne rozwiązanie ma od niedawna również Yamaha (Y-AMT), tam jednak biegi zmienia się wyłącznie przyciskami na kierownicy. Za to wspólną cechą wszystkich tych systemów jest brak klamki sprzęgła.
Już niedługo KTM ogłosi, do których modeli motocykli trafi nowa skrzynia AMT, prawdopodobnie jako wyposażenie opcjonalne. Jest raczej pewne, że automat będzie można zamówić do nadchodzącego flagowego turystyka 1390 Super Adventure. Czekamy więc na jesienne targi.