To z pewnością jeden z najważniejszych motocykli początku XXI wieku, nie mamy co do tego wątpliwości. Od kilku miesięcy krążą różne, często sprzeczne informacje na temat jego przyszłości. Z jednej strony mamy wizualizacje, przedstawiające jakoby kolejną generację Suzuki V-Stroma 650, która ma zadebiutować już za chwilę. Z drugiej, hiobowe wieści o ostatecznym zakończeniu produkcji. Jak jest naprawdę? Zapytaliśmy u źródła i mamy pewne informacje na ten temat.
Od ponad 20 lat tysiące motocyklistów na całym świecie podziwia bliższe i dalsze okolice z siodła motocykla, który stał się wzorem przystępnego i niezawodnego turystycznego adventure średniej pojemności. Dziś na rynku jest już trzecia generacja Suzuki V-Stroma 650, choć, mówiąc szczerze, poza kształtem owiewek i drobnymi poprawkami w elektronice (dodawano kolejno wtrysk paliwa, ABS i kontrolę trakcji), niewiele się w nim zmieniło na przestrzeni tych dwóch dekad. Choć jego forma i wyposażenie zaczynają już odstawać od aktualnych standardów, wciąż znajdują się liczni klienci na fabrycznie nowe egzemplarze. Nie szukając daleko, chociażby nasi redaktorzy Konrad Bartnik i Krzysiek Brysiak.
Przyszłość Suzuki V-Stroma 650 – nowy model na horyzoncie…
Nic więc dziwnego, że plany koncernu Suzuki wobec kury, która zniosła mu miliony złotych jaj, budzą żywe zainteresowanie motocyklistów na całym świecie. A zwłaszcza tych, którzy uprawiają turystykę, nie mają zbyt dużego budżetu i stawiają na maszynę sprawdzoną, niezawodną i w 100% japońską. Od początku bieżącego roku, kiedy w ofercie Suzuki rozgościły się już nowe V-Strom 800 i V-Strom 800DE, a na horyzoncie zaczęły majaczyć normy Euro 5+, w sieci krążą sprzeczne informacje na temat przyszłości V-Stroma 650.
Z jednej strony, wypowiadane i cicho i jakby półgębkiem smutne informacje o ostatecznym zakończeniu produkcji. Nie były one póki co potwierdzane przez przedstawicieli japońskiego koncernu, ale też nie były stanowczo dementowane, co dodatkowo podsycało atmosferę niepewności.

Z drugiej strony, w internecie, a zwłaszcza w serwisie YouTube, po wpisaniu frazy w stylu „2025 Suzuki V-Strom 650XT”, wyskakują nam liczne wizualizacje, a nawet niby zdjęcia z targów, przedstawiające jakoby omawiany motocykl w kolejnej wersji, która ma zadebiutować już za chwilę.
… a może koniec historii V-Stroma 650?
Jaka jest prawda? Niestety, smutna dla oddanych fanów japońskiego V2. Wspomniane wizualizacje to tylko lipne dzieła generatorów grafiki AI, publikowane wyłącznie w celu nabijania wyświetleń.

Jak udało nam się dziś potwierdzić w Suzuki Motor Poland, linia produkcyjna V-Stroma 650 zakończyła już pracę. Zarząd koncernu podjął decyzję, że nie będzie aktualizował tego modelu do wymogów norm Euro 5+, które zaczną obowiązywać od początku 2025 roku. Firma skorzysta przy tym z możliwości sprzedaży przez cały przyszły rok wyprodukowanych już egzemplarzy. Odpowiednia informacja została już przekazana dealerom Suzuki.
Tak więc potwierdziła się wersja mówiąca, że nowy model 800, z silnikiem rzędowym, całkowicie zastąpi 650 z widlastą dwójką. Jeżeli chcecie więc kupić fabrycznie nowego V-Stroma 650, w wersji z kołami odlewanymi lub szprychowymi (XT), to jest ostatni dzwonek, by swobodnie móc wybrać model i kolor. Zapasy w magazynach są jeszcze spore. Z czasem dostępnych będzie coraz mniej egzemplarzy. Sprawa wygląda identycznie w przypadku siostrzanego nakeda SV650, z tym samym silnikiem.
Nic, tylko dziękować
To było piękne ponad 20 lat. Niewiele motocykli utrzymuje się na rynku tyle czasu, przechodząc w tym czasie niewielkie modyfikacje i do samego końca znajdując liczną klientelę. Suzuki V-Strom 650 przechodzi do historii motoryzacji w naprawdę wielkim stylu.