Już niedługo strefa Tempo 30 na większości ulic Warszawy. Zobacz, gdzie się nie rozpędzisz [interaktywna mapa, zasady, ograniczenia]

Władze Warszawy nadały jasny kierunek zmianom w zasadach poruszania się pojazdami po mieście – idziemy w stronę poważnych ograniczeń prędkości. Około 2/3 stołecznych ulic ma się znaleźć w tzw. strefie Tempo 30, a dotychczasowy limit 50 km/h pozostanie na głównych trasach tranzytowych i rozprowadzających ruch samochodowy. Opublikowano właśnie raport z konsultacji społecznych w tej sprawie, który znalazł się w ogniu krytyki, zarówno ze strony przeciwników tego rozwiązania, jak i jego gorących zwolenników.

W strefie Tempo 30, jak sama nazwa wskazuje, limit prędkości to 30 km/h. Jego przestrzeganie ma być wymuszone nie tylko przepisami prawa i mandatami, ale też konstrukcją tych ulic – zwężeniami i progami zwalniającymi. Nowe ulice, które znajdą się w strefie, mają być budowane już według tego standardu, a stare stopniowo przebudowywane w ramach remontów.

Obecny kształt planów związanych ze strefami Tempo 30 możecie zobaczyć na specjalnie przygotowanej interaktywnej mapie Warszawy (<— kliknij w link). Jest ona dosyć mało przejrzysta i intuicyjna w obsłudze, dlatego najlepiej przeglądać ją na ekranie komputera. Szerokie linie to główne ulice, na których zostanie utrzymany limit 50 km/h/. Wąskie znajdą się w strefach Tempo 30.

Władze Warszawy nie zdecydowały się na referendum w tej sprawie, wydaje się ona więc „klepnięta”. Powołują się przy tym na wyniki badań naukowych z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego, światowe trendy w zakresie funkcjonowania ośrodków miejskich oraz doświadczenia innych miast, głównie tych na zachodzie Europy.

Strefy Tempo 30 w stolicy powstaną, tylko nie wiadomo jeszcze do końca, które konkretnie ulice mają objąć. Trwające od połowy października do końca listopada 2022 konsultacje społeczne miały na celu jedynie zebranie uwag co do zakresu i szczegółów planowanych zmian. Swoje pomysły i przemyślenia można było przekazywać osobiście w kilku punktach konsultacyjnych, przesyłać mailem (wpłynęło ich ponad 1100) lub wziąć udział w jednym z trzech spotkań online.

Jak łatwo było przewidzieć, zebrane opinie dokładnie pokryły się z tym, co można przeczytać w komentarzach pod każdym artykułem na temat stref Tempo 30. Część osób była zdania, że miasto powinno wręcz zmniejszać limity prędkości i zwiększać przepustowość dróg (co jednak wbrew pozorom nie idzie ze sobą w parze), a projekt spowoduje powstawanie większej ilości korków. Nie zabrakło również dyżurnej narracji na temat tego, że najważniejsza jest edukacja pieszych. Po drugiej stronie padały również znane już argumenty – większość mieszkańców Warszawy porusza się po niej inaczej niż autami, strefy Tempo 30 to mniej wypadków, mniej uszkodzeń ciała, zwiększone bezpieczeństwo pieszych, ale też samych kierowców, oraz mniejszy hałas i emisja spalin, a przy tym większa płynność ruchu.

Efekty tych konsultacji skrytykowały po równo wszystkie zainteresowane strony. Przeciwnicy dlatego, że nie dostali możliwości zablokowania tych zmian, bo władze nie przewidują przeprowadzenia referendum. Zwolennicy, w tym oczywiście aktywiści z tzw. ruchów miejskich, uważają z kolei, że planowane zmiany będą niewystarczające i należy mocniej dokręcić śrubę kierowcom. Może więc ogólne niezadowolenie osób o skrajnie różnych stanowiskach świadczy o tym, że władze Warszawy działają w tej sprawie dosyć rozsądnie? Pozostaje nam poczekać na wymierne efekty po wprowadzeniu stref Tempo 30.

A co my o tym sądzimy? Temat jest bardzo szeroki, a zdania nawet w obrębie naszej małej redakcji mocno zróżnicowane. Na pewno podzielimy się z wami naszymi przemyśleniami w formie felietonów. A tymczasem zadajemy sobie tylko jedno ważne pytanie – jak uprawnionym organom idzie egzekwowanie obecnych ograniczeń do 50 km/h i jak wielkich sukcesów w tym względzie spodziewają się w strefach Tempo 30?