NewsyKrajoweChciał kupić motocykl przez internet, stracił zadatek

Chciał kupić motocykl przez internet, stracił zadatek

-

Handel internetowy stał się ważną częścią naszego życia i w przypadku kupowania w znanych i legalnie działających firmach jest już w pełni bezpieczny. Natomiast odpowiadając na prywatne ogłoszenia w portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych wciąż musimy zachowywać daleko idącą ostrożność. Przekonał się o tym mieszkaniec powiatu przasnyskiego na Mazowszu, który przelał – i stracił – przedpłatę na motocykl.

Czterdziestoletni mężczyzna zgłosił się pod koniec marca do przasnyskiej komendy policji i zeznał, że został oszukany przy zakupie motocykla marki Kawasaki. Znalazł ogłoszenie na jednym z portali, skontaktował się ze sprzedającym i przelał mu umówiony zadatek w wysokości 200 zł. Po przekazaniu pieniędzy kontakt się urwał, a pokrzywdzony nie jest w stanie odzyskać wpłaconej kwoty. 

Chciał kupić motocykl przez internet, stracił zadatek

Sprawa jak widać typowa i dosyć banalna. Na szczęście dwie stówki to nie majątek, ale i tak warto doprowadzić ją do końca i ukarać nieuczciwego sprzedawcę. Nam pozostaje wzmożona ostrożność przy zakupie motocykli i innych wartościowych przedmiotów przez internet. 

Najpewniejsza metoda kupowania motocykla, choć nie zawsze możliwa do wykonania, to osobiste oględziny i zapłata gotówką na miejscu. Jeśli kupujący nalega na jazdę próbną, warto spisać umowę użyczenia pojazdu z wpisanym (i pozostawionym w gotówce) zastawem w wysokości pełnej ceny maszyny. Przy zakupach internetowych ewentualny zadatek (jeśli zainteresowanie danym egzemplarzem jest spore i bardzo nam na nim zależy) wpłacamy wyłącznie legalnie działającej firmie, np. komisowi, koniecznie za pokwitowaniem. Nigdy nie róbmy tego w przypadku transakcji z nieznanymi nam osobami prywatnymi. Lepiej stracić okazję niż pieniądze. 

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ