Linia Street to dla Harleya-Davidsona prawdziwa rewolucja. Czy całkiem nowy, chłodzony cieczą małolitrażowy indyjski Harley-Davidson ma jeszcze w sobie coś z legendy? Owszem – przeciętne hamulce i ogromną frajdę z jazdy.
Hasło „Harley-Davidson”, przywołuje w wyobraźni wielką czarną maszynę z ogromną ilością chromów i głośnym, dudniącym wydechem. Taki motocykl musi być dosiadany przez sporego faceta – najlepiej metr dziewięćdziesiąt, z wyraźnie zaznaczonymi mięśniami – zwłaszcza mięśniem piwnym.
Do takiego wizerunku kierowcy kultowego motocykla amerykańskiej marki marketingowcy przyzwyczajali nas od wielu lat. Ta polityka ostatnio się zmienia – Harley-Davidson chce być kojarzony raczej z uniwersalnymi ideami i wartościami niż tylko z szowinistycznym samcem alfa.
Ocieplaniu i zmiękczaniu wizerunku służą przygotowywane od niedawna kampanie reklamowe, ale także rozbudowa oferty, której najnowszym efektem jest właśnie model Street 750. Postanowiłem sprawdzić, czy chłodzony cieczą indyjski baby-harley będzie w stanie udźwignąć legendę pokoleń ogromnych, majestatycznych maszyn z Milwaukee.
Siermiężnie nisko
Stereotypowy użytkownik Harrego z serialu „Sons of Anarchy” mocno by się zastanowił nad zakupem modelu Street 750. Motocykl jest bardzo niski – dumam jak ja, gość w rozmiarze XL, odnajdę się na kanapie położonej na wysokości 70 cm powyżej poziomu gruntu.
Moje obawy są słuszne – po raz pierwszy w życiu mam poczucie, że brakuje mi w kończynach kilku stawów. Mam problem ze złożeniem nóg tak, by zajmowały właściwe miejsce wyznaczone przez wysoko umiejscowione podnóżki. W ich ułożeniu podoba mi się to, że są dosyć szeroko rozsunięte – to wygodne.
Harley-Davidson Street 750 – dane techniczne
Silnik dwucylindrowy, widlasty, chłodzony cieczą
Pojemność 749 cm3
Moc 58 KM
Maks. moment obr. 59 Nm (4000 obr./min.)
Skrzynia biegów 6-biegowa
Napęd pas zębaty
Hamulec przedni hydrauliczny jednotarczowy
Hamulec tylny hydrauliczny jednotarczowy
Wysokość siodła 71 cm
Zbiornik paliwa 13 litrów
Cena 32 200 zł
Następnie wyprodukują skuter z logo HD bo Indiach się sprzeda… koniec legendy.