Po modele klasy 125, w tym skutery, bardzo często sięgają posiadacze samochodowego prawa jazdy, którzy nigdy nie mieli do czynienia z jednośladami z silnikiem. Wybór na rynku jest ogromny i może onieśmielić. Jeżeli możecie sobie pozwolić na jeden z modeli premium od renomowanego producenta, to znakomicie – na pewno nie będziecie zawiedzeni. My spróbujemy podpowiedzieć, który skuter 125 cm3 wybrać, by zapłacić względnie mało, a otrzymać jak najwięcej.
W zasadzie dlaczego wybrać skuter 125, a nie motocykl o tej samej pojemności? To proste – emocje emocjami, ale wielu z nas oczekuje przede wszystkim wygody i walorów praktycznych, a także możliwości jazdy w bardzo różnych warunkach pogodowych. Czyli takiego kombajnu na co dzień, a w tej roli skutery sprawdzają się znakomicie.
Oczywiście najlepiej byłoby wybrać to, co jest na rynku bezspornie najlepsze. Model klasy premium, naszpikowany nowoczesnymi rozwiązaniami i pięknie wystylizowany. Jeden z modeli Vespy, Honda Forza 125, Yamaha XMAX125… Jest ich trochę, a wszystkie w cenie grubo powyżej 20 tysięcy zł. Nie każdy może sobie na to pozwolić.
Spróbujmy więc wybrać skuter 125 cm3 stosunkowo niedrogi, ale nie absolutnie najtańszy. Poszukać kilku pożądanych cech i spróbować znaleźć złoty środek. Ile będziemy musieli na to wydać w 2023 roku? Wyjściowo między mniej więcej 9 a 15 tysięcy zł. Tak dziś kształtują się ceny rozsądnej klasy średniej. Poniżej sześć (a w sumie osiem) naszych propozycji. Potraktujcie je jako punkt wyjścia do własnych poszukiwań.
Keeway Versilia 125
Wciąż nie brakuje fanów skuterów o klasycznych kształtach. Wzorem są tu oczywiście Vespy i Lambretty, ale, jak to wzory, nie są szeroko dostępne. Te pierwsze są wspaniałe, ale drogie. Drugie jakiś czas temu wróciły pod chińskimi skrzydłami, ale zdaje się, że był to krótkotrwały powrót. Jaki więc wybrać skuter w klimacie retro, a przy okazji ekonomiczny i praktyczny?
My proponujemy Keewaya Versilia 125. To nieudawany „chińczyk” sprawdzonej marki, wykonany z odpowiednią jakością, a przy tym stosunkowo niedrogi. Kosztuje 8990 zł. Jego dużym plusem jest całkowicie płaska podłoga, umożliwiająca przewożenie przedmiotów o sporych gabarytach. Nie jest demonem prędkości, ale bardzo sprawnie radzi sobie w ruchu miejskim, spalając minimalne ilości paliwa.
Suzuki Avenis 125
Uniwersalny skuter solidnej japońskiej marki. Idealnie łączy walory praktyczne, takie jak płaska podłoga i minimalne spalanie, nawet poniżej 2 l/100 km, z ciekawą stylizacją. Avenis wygląda nowocześnie, ale nie agresywnie. Jest wyposażony w oświetlenie LED i elektroniczny wyświetlacz, który pokazuje, kiedy jedziesz w sposób najbardziej ekonomiczny.
Avenis 125 (cena 13 900 zł) jest jednym z trzech modeli w nowej linii skuterów 125 cm3 marki Suzuki. W zależności od własnych preferencji stylistycznych i praktycznych, znajdziecie w niej jeszcze Addressa 125 (13 200 zł) i Burgmana 125EX (14 900 zł). Testowaliśmy te maszyny pod kątem codziennych zastosowań i twierdzimy, że powinny się znaleźć w garażu każdego motocyklisty obok „poważnej” maszyny. Są genialne do sprawnego latania po mieście i załatwiania spraw.
Honda PCX125
Honda ma oczywiście w swoim katalogu dużo droższe i bardziej zaawansowane modele, takie jak wspomniana już Forza 125. Jednak to właśnie PCX125 jest od lat jednym z najlepiej sprzedających się skuterów na całym świecie. Nie tylko Hondy, ale w ogóle. Skąd ten sukces?
Nie szukając daleko – z wygody, sprawności i niezawodności. PCX125 nie ma co prawda płaskiej podłogi, ale za to bardzo duży schowek pod kanapą. Cienkie koła i nowoczesny silnik z systemem start-stop zapewniają minimalne spalanie i ogromny zasięg. Dodatkowo PCX125 jako chyba jedyny model na rynku w tej klasie jest wyposażony w rurową, „motocyklową” kierownicę. Daje to nie tylko miejsce na montaż akcesoriów, ale też zapewnia możliwość łatwej regulacji i uzyskania najwygodniejszej pozycji do jazdy. Choć w ostatnich latach cena tego modelu wyraźnie poszybowała i obecnie wynosi 14 900 zł, wciąż uważamy, że to bardzo rozsądny zakup.
Barton X-Trail 125
Ten model to kolejny przykład „chińczyka” (choć pod polską marką), któremu można zaufać. X-Trail 125 ma bardz dobry stosunek ceny do tego, co oferuje. Spójrzmy: chłodzony cieczą silnik firmy Loncin (podwykonawcy BMW), system bezkluczykowy, regulowana szyba, kolorowy wyświetlacz o przekątnej 7 cali, oświetlenie LED i system ABS.
Za ten zestaw u tzw. renomowanych producentów musielibyśmy zapłacić o co najmniej kilka tysięcy zł więcej. Barton X-Trail 125 kosztuje 13 499, a z dodatkową przednią kamerą 13 999 zł. Do tego spore gabaryty, obszerna kanapa i wydajne zawieszenie, które zapewnia komfort jazdy również po mniej gładkich drogach. Chcesz więcej za mniej – temat do przemyślenia i jazdy próbnej.
Piaggio Liberty 125
Oto skuter nie tylko wspaniale wystylizowany, jak na włoski produkt przystało. To również chyba najbardziej praktyczny wariant tego typu jednośladu. Piaggio Liberty 125 ma nie tylko płaską podłogę, ale też duże koła. Z przodu 16-calowe , z tyłu 14-calowe. Dzięki temu skuter doskonale prowadzi się na wszelkich nierównościach, typu przejazdy przez studzienki i tory tramwajowe. Łatwo nim również podjechać pod krawężniki.
Na tym lista zalet tego modelu się nie kończy. Jest on bowiem wyposażony w dwa pojemne schowki – jeden pod kanapą, drugi, mniejszy, pod kierownicą. Dodatkowo ma ABS. Piaggio Liberty 125 jest dostępne w dwóch wersjach – standardowej, za 14 900 zł oraz inaczej malowanej S za 15 500 zł. Warto poszukać jesiennych wyprzedaży, może być taniej. A jak taniej, to fajniej!
Romet GT 125 MAX
Została nam jeszcze jedna kategoria, czyli maxiskutery, czy też skutery quasi-turystyczne. Jednoślady tej wielkości najlepiej spisują się z większym napędem, typu 300-500 cm3, ale mając tylko prawo jazdy kat. B również możemy znaleźć coś dla siebie. Oczywiście duże i wygodne modele z oferty firm japońskich są bardzo drogie, spojrzymy więc łaskawszym okiem na nieco bardziej budżetowe propozycje.
I tutaj mamy coś takiego jak Romet GT 125 MAX. Ciekawie, nowocześnie wystylizowany, długi i z ogromną kanapą, na której wygodnie zmieszczą się dwie dorosłe osoby. Do tego oświetlenie LED, kokpit w sportowym stylu, a nawet system audio z radiem FM! Zbiornik paliwa o pojemności 12 litrów w połączeniu ze spalaniem na poziomie 3 l/100 km zapewnia „turystyczny” zasięg. A to wszystko za 14 999 zł. Warto spróbować.
Rometowi to ja już dziękuję. Długo nieeeee… a potem wcale.
Miałem przyjemność posiadania Rometa RX 125 Tour. Nie ma katalogu części zamiennych. Nie ma schematów elektrycznych. Części… też nie ma. Zepsutą część trzeba zdemontować i pojechać do sklepu z częściami od chińczyków. Dobiera się to na wygląd. Jeżeli chcecie kupić nowe plastikowe owiewki, to życzę szczęścia. Kiedy chciałem kupić owiewki do przedniej lampy, w akcie desperacji zadzwoniłem do Rometa w Dębicy (główny importer). Pan z rozbrajającą szczerością odpowiedział, że nie ma i nie wiadomo kiedy i czy będą. Motocykl sprzedany – niekompletna lampa została w garażu. Jeżeli chcecie kupić Rometa to najpierw zbadajcie rynek części – szczególnie wszelkiego rodzaju plastiki. Ja się skutecznie wyleczyłem z tej marki i z pozostałych marek, które Romet wprowadza na nasz rynek.
Obecnie posiadam Hondę S-Wing 125 z 2010 roku. Oryginalne nowe części nadal dostępne. Jak masz mniej pieniędzy, to kupujesz używane – od śrubki po kompletną obudowę. Jakość wykonania – bez porównania wyższa.
A gdzie Kymco??