Mija kolejny rok… Przeżyliśmy go w zdrowiu, jeżdżąc na motocyklach, więc dla nas chyba był dobrym rokiem, choć za naszą wschodnią granicą dzieją się rzeczy straszliwe. Niemniej jednak postaram się miniony, 2022 rok, podsumować na kilku motocyklowych płaszczyznach.
Wiem, że lubicie liczby, więc ich garść na sam początek. W 2022 roku nagraliśmy dla was 51 profesjonalnie zmontowanych filmów na nasz kanał YT, a na oglądanie całości naszych produkcji na tym serwisie poświęciliście aż 74 tysiące godzin!
Na naszym serwisie motovoyager.pl opublikowaliśmy 1212 nowych treści, które przyciągnęły na nasz portal prawie dwa miliony unikalnych użytkowników. To dało nam trzecie miejsce wśród wszystkich polskich portali zajmujących się tematyką motocyklową (według badania Internetu zleconego przez jedną z marek motocyklowych).
Nasz profil na facebooku wyświetliło ponad osiem milionów użytkowników tego serwisu!
Przetestowaliśmy 86 nowych motocykli, skuterów i motorowerów. Znowu udało nam się zgromadzić w jednym miejscu aż 9 motocykli jednego segmentu! W 2022 roku porównaliśmy dla was klasyki w jedynej, niepowtarzalnej imprezie – 9 sposobów na klasyka:
Byliśmy też na redakcyjnej wyprawie w Szwecji, podczas której przejechaliśmy 2000 km, nocując na dziko, zwiedzając drogi asfaltowe, szutry i bezdroża. Zagłębialiśmy się w leśne ostępy, łowiliśmy ryby w jeziorach i rzekach, ale przede wszystkim testowaliśmy motocykle – mojego Tuarega, dwa V-Stromy od Suzuki oraz:
Tegoroczne, motocyklowe hity Brzozy!
Na pewno zainteresuje was też to, które motocykle – z tych testowanych na łamach MV – zrobiły na mnie największe wrażenie w tym roku… Jak co roku wymienię ich trzy, choć na pewno było ich więcej:
Suzuki GSX-S 1000 GT – tradycja rozwoju
Motocykl o bardzo solidnych podstawach, którego konstrukcja – rozwijana latami – wyewoluowała ze sportowego litra w sportowo-turystyczną maszynę do zadań wszelakich. Mega sprzęt. Mocny, przyjazny, a przede wszystkim wygodny.
BMW S1000RR – mega zaskoczenie
Nie jestem fanem motocykli sportowych, to zupełnie nie jest mój segment, ale… No właśnie, ale. Ale najnowszy przecinak od BMW zaskoczył mnie przyjaznością, łatwością obsługi, pewnością prowadzenia i zmienił moje podejście do motocykli sportowych. Polubiłem go bardzo. Dał mi pewność siebie i mega satysfakcję z jazdy. BMW zrobiło kolejny mega sprzęt. Szacun! Mam nadzieję, że w sezonie 2023 jeszcze będę miał okazję poupalać go na torze!
Ducati Desert X – bardziej enduro, niż myślałem
Stalowy bak, spory ciężar, to nie będzie robiło w terenie – pomyślałem siadając na ten motocykl. I rzeczywiście, na początku jechałem nim trochę kwadratowo, ale wraz z ubywaniem paliwa z przepastnego zbiornika i wjeżdżaniem się w tę maszynę, mój odbiór tego sprzęta zaczął się mocno zmieniać. Wspaniały motocykl, który na asfalcie jeździ jak rasowy sport-turysta, a w terenie jak ciężkie, ale jednak enduro.
Każda pliszka swój ogonek chwali…
Nie mogę pominąć mojego prywatnego motocykla, który zakupiłem w tym roku. Tuareg przewiózł mnie przez sezon, pokazując swoje niesamowite zdolności terenowe. Nie mogę się wprost doczekać kolejnego roku na nim, zważywszy na to, że mam już czekającą w pudle na montaż niespodziankę do niego… Ale to już na wiosnę!
Plany na przyszłość
Planujemy mocno się rozwinąć. Zmienia się Motovoyager, zmienia się ekipa osób współpracujących z nami, to nieuniknione. Planujemy też zaskoczyć was czymś na początku sezonu, ale tę rzecz trzymam dla was jako niespodziankę. Będziemy jeszcze prężniejsi na rodzimym, motocyklowym rynku, wszystkiego będzie więcej, będziemy mieli nowy zastrzyk do działania!
Po Nowym Roku wybieram się w podróż po krajowych importerach motocykli, aby rozmawiać o sezonie 2023, rezerwować nowe motocykle do testów, dogrywać akcje specjalne, organizować naszą pracę i montować kolejne porównanie 9 motocykli jednego segmentu… Jakiego? O tym dowiecie się już niedługo!
Nowy rok zapowiada się jeszcze ciekawiej, niż ten miniony, w którym przecież się nie nudziliśmy – mamy nadzieję, że wy też nie!
Cała redakcja Motovoyagera życzy wam wspaniałego sezonu 2023, zdrowia, dziesiątek tysięcy nawiniętych na koła kilometrów, nawiązania nowych przyjaźni i odwiedzenia miejsc, w których nie spodziewacie się znaleźć!
Jedziemy dalej! Dzięki, że jesteście!
