Sezon motocyklowy zamarł. Śnieg skutecznie zagonił motocykle do garażu a motocyklistów przed kominek. Co zatem robić w oczekiwaniu na sezon? Czytać! Oto kilka naszych propozycji. Wybór całkowicie subiektywny, jednak liczę, że się wam spodoba.

Książkom nie jest dzisiaj łatwo. Internet wszedł pod każdą strzechę. Wraz z nim w naszych komputerach i smartfonach zadomowiły się dziesiątki internetowych twórców. Dzisiaj bez trudu dowiecie się z świecącego ekranu jak wygląda podróż do egzotycznych krajów. Co zatem mogą zaoferować książki? O tym przekonają się tylko ci którzy je przeczytają. Jak wspomniałem na wstępie, dobór lektur jest subiektywny. Proponowane pozycje stoją na moim regale.
Long Way Round

Wielka wyprawa
Czy trzeba komuś tę pozycję przedstawiać? W kwietniu minie dokładnie 20 lat od chwili, gdy Ewan McGregor i Charley Boorman wyruszali w swoją Długą Drogę Na Około. Dzisiaj pomysł, aby z Londynu dojechać do Nowego Jorku nie brzmi jak wyzwanie. W końcu to tylko 31 tysięcy kilometrów. Jednak 20 lat temu te kilometry miały inną wagę niż dzisiaj. To właśnie Long Way Round zainspirowało całą masę ludzi, do tego, aby ruszać w świat i gonić marzenia. Jakby tego było mało, czytając cofniecie się w czasie. To tylko 20 lat a przy tym aż 20 lat. Inne motocykle. Inni ludzie. Inny świat.
Najdłuższa Podróż

214 krajów, 735 tysięcy kilometrów, 47 tysięcy (!) litrów paliwa, 1300 litrów oleju silnikowego, 13 paszportów (63 strony każdy) i 86 opon. Trwająca 10 lat odyseja Emilio Scotto to opowieść o tym jak marzenie potrafi zmienić życie. Książka nie jest specjalnie gruba ani specjalnie obszerna, ale świetnie się ją czyta. Pozycja obowiązkowa dla każdego kto marzy o podróżach.
Mój chłopiec, motor i ja

Wystartowaliśmy (…) 23 sierpnia 1934 roku. My, to znaczy ja i mój chłopiec. (…) Przez rok, sześć miesięcy i dwadzieścia cztery dni motocykl B.S.A. koloru zielonego był absolutnym władcą losu dwojga ludzi – tak Halina Korolec – Bujakowska rozpoczyna swoją relację z podróży. Ona i jej świeżo poślubiony mąż Stach ruszyli motocyklem z Druskiennik do Szanghaju. Po drodze mijali rodzący w się w Niemczech nazizm, zatrzymani porą deszczową w dżungli adoptowali niedźwiedzia. Dzisiaj ta opowieść brzmi jak scenariusz wręcz stworzony dla hollywoodzkiej super produkcji. A tymczasem to tylko para ludzi, która postanowiła ruszyć w świat. Przeczytajcie koniecznie, nie pożałujecie.
Curves

To pozycja mocno nieoczywista. Jej autorzy nie mieli na myśli motocyklistów. Motto wydawnictwa to soulful driving. Curves to seria ilustrowanych przepięknymi zdjęciami przewodników. Znajdziecie tu najpiękniejsze i najbardziej malownicze drogi wraz z opisami. Są mapki, informacja o ilości zakrętów atrakcje i polecane po drodze hotele. Są tu zarówno opisy tras na których przejechanie potrzeba 20 minut jak i takich, na które potrzeba kilku godzin. Czy zatem fakt, że wydawnictwo było oryginalnie kierowane do kierowców przeszkadza? Ani trochę! Gdyby motto zmienić na soulful riding nikt by tego nawet nie zauważył.

Mam nadzieję, ze w komentarzach zostawicie swoje propozycje, którymi będę mógł uzupełnić swoja garażową biblioteczkę.