Gdy zadzwonił do mnie importer Harleya z pytaniem, czy nie chciałbym przetestować najnowszego, elektrycznego Livewire poczułem dreszczyk emocji. Przecież wielokrotnie mówiłem, że chciałbym się w końcu przejechać prawdziwym motocyklem, który miałby elektryczny napęd. Pierwszym okazał się Harley…
W życiu nie postawiłbym nawet złotówki na to, że pierwszy prawdziwy elektryk jakim się przejadę, będzie miał, tak zdawałoby się konserwatywne logo na baku…
Jednak życie jest przewrotne i potrafi zaskakiwać. Proszę państwa, oto on, pierwszy na świecie całkowicie elektryczny Harley!
Pierwsze wrażenie – jaki on ładny!
Choć mamy świetnego fotografa (pozdrowienia Robert, wspaniała robota), to jednak nawet najlepsze zdjęcia nie oddają piękna tego motocykla widzianego na żywo. Można powiedzieć, że LiveWire po prostu nie jest fotogeniczny. Serio, gdy go zobaczyłem po raz pierwszy aż japa otworzyła mi się z wrażenia – Jaki on ładny jest! – wykrzyczałem mimowolnie Piotrkowi, który wydawał mi go do testów. – Nooo… – skromnie odpowiedział Piotrek.
Jak to jest zbudowane?
Motocykl jakby otacza i tworzy jednostka elektryczna, do której jest niejako przykręcona cała reszta. Oczywiście sprzęt ma ramę, aluminiową, odlewaną, a ciekawostką jest to, że jest ona skręcana z dwóch profili. Tak, skręcana, normalnie widać połączenia śrubowe.
Czy jest sztywna? Tak, nie zauważyłem najmniejszej jej wiotkości. Czy wzbudza zaufanie? Hmm, czasem nawet lepiej zaufać śrubom, niż spawom…
Patrząc na LiveWire najpierw widzimy charakterystyczne użebrowania mające chłodzić 15.5 kilowatogodzinową baterię, potem potężny, nisko umieszczony silnik elektryczny HD Revelation o mocy 105 KM i momencie obrotowym sięgającym 116 Nm (dane producenta).
Następnie wyeksponowaną, aluminiową ramę, atrapę baku, krótką kanapę i reflektor.
Motocykl prezentuje się naprawdę nieziemsko i stylem przypomina wariację na temat powercruisera, ze sportową pozycją kierowcy i ze szczyptą stylu cafe… Oczami już go kupiłem.
Jedziemy
Aby ruszyć tę bestię z miejsca należy zbliżyć się do niej z bezdotykowym kluczykiem, następnie przełączyć przycisk wyłącznika zapłonu na on, a następnie przycisnąć przycisk rozrusznika, którego…. w tym motocyklu przecież nie ma. To ukłon w stronę tradycji i myślę, że niedługo, w kolejnych wcieleniach motocykli elektrycznych procedury odpalania silnika będą zupełnie różne od tych, które znamy.
Na kolorowym, elektronicznym wyświetlaczu TFT pokazuje się prędkościomierz, a właściwie duża cyfra 0 km/h. To oznacza, że motocykl jest gotowy do drogi, a odkręcenie manetki spowoduje ruch. Odkręcam.
Woooooooow! W zupełnej ciszy motocykl nabiera prędkości w tempie startującego z 8000 obrotów litrowego ścigacza, a może i szybciej… Przyspieszenie prostuje ręce i jest mocno zaskakujące. Ale co tu się dziwić, w końcu silnik elektryczny dysponuje swoim maksymalnym momentem obrotowym już przy… 1 obr./min. Tak, dobrze czytacie, jednym… Żadnego dokręcania się do wartości katalogowych. Po prostu masz wszystko od ręki, od zera.
HD Low Rider’a S 114 ci 2020 – Stalowy świt* [TEST, OPINIA, DANE TECHNICZNE, GALERIA ZDJĘĆ]
Dodatkowo skupiasz się tylko na przyspieszaniu, na odkręcaniu manetki, bo… takich wynalazków jak sprzęgło, czy skrzynia biegów – w tym motocyklu po prostu nie ma. Odkręcasz i przyspieszasz, i tak do końca, do 189 km/h, do jakiej prędkości LiveWire jest zblokowany elektronicznie.
A doznania te potęguje… cisza. To idealny motocykl do testowania głośności kasków. Tak Schuberth C4Pro rzeczywiście jest cichy, niemiecki producent nie kłamie. Wiele osób, szczególnie te, które nie miały jeszcze przyjemności przejechać się tym wynalazkiem, będzie twierdziło, że bez akompaniamentu silnika spalinowego to nie jazda, że to odkurzacz, motocykl bez duszy i w ogóle fe. A ja na to… wyrażaj opinię o tym, co znasz, a nie mów tego, co ci się wydaje. Przejedź się. Gwizd wkręcającego się na obroty elektryka ma w sobie coś magicznego… Zrozumie to ten, kto lubi filmy s-f, jara się przyszłością i innymi wizjami techniki. Oczywiście zatwardziałego tradycjonalisty nic nie przekona. A ja? Jestem jakoś tak po środku. Widzę w tym i przyszłość, trochę mnie to kręci, ale jednocześnie mam w sobie dużo nostalgicznych myśli, i na stałe z tradycyjnego dźwięku silnika nie umiałbym zrezygnować. Wyjście? Mieć dwa motocykle! Tradycyjny i elektryka!
Osiągi
Jak to jest z tymi osiągami. Na jednym z rodzimych portali motocyklowych przeczytałem, że LiveWire ma 160 KM. W danych producenta jest napisane, że silnik dysponuje mocą 105 KM i momentem obrotowym sięgającym 116 Nm – co też wyżej napisałem. Stwierdziłem, że chcę to sprawdzić. Telefonuję do Przemka Badowskiego, prowadzącego serwis motocyklowy SpeedBike, znany w środowisku ludzi ścigających się na ćwiarę i lubiących ze swoich maszyn wycisnąć wszystkie soki. – Siema Przemek, zhamujesz mi LiveWire? – Co takiego? – odpowiada Przemek. – No elektrycznego Harleya. – Aaaa, no pewnie, jeszcze takiego tutaj nie miałem! – słyszę radość w jego głosie.
Nie przedłużając – co się okazało? 180 Nm i niecałe 97 KM – to wartości zmierzone na kole, oczywiście.
LiveWire był też pierwszym motocyklem, który zerwał przyczepność, na wyjątkowo przyczepnej rolce hamowni, czyli po prostu spalił laćka na hamowni…
Te wyniki mówią same za siebie, a dodatkowo trzeba powiedzieć, że mogłyby być lepsze, bo zależą od odwagi testującego – trzeba po prostu odkręcić manetkę od razu, do oporu – ale to bardzo trudne psychicznie do zrobienia, bo ma się wrażenie, że moment chce po prostu zerwać tę bestię z pasów. Tak czy siak, specjalista Przemek długo z podziwem ruszał głową, mówiąc, że takich wyników jego hamownia jeszcze nie widziała – a obok przecież stał właśnie zestrojony gixer z turbo i mocą ponad 240 kucy…
Zakręty
Czasy, kiedy to Harleye nie skręcały, minęły bezpowrotnie. Sportowo-turystyczne opony Michelin Scorcher Sport, w rozmiarach 120/70/17 i 180/55/17 nie mają łatwego życia.
Z jednej strony muszą przenieść ten niesamowity moment na tylne koło, z drugiej zaś trzymać tę ważącą ponad 250 kg bestię w zakręcie. A motocykl ten chce skręcać! Bardzo dobrze trzyma zadany kąt wychylenia, nie wali się w zakręt, nie pływa, zawiasy Showa robią świetną robotę.
Mam wrażenie, że jadę przyciężkim, ale jednak sportowym motocyklem. Warto przy okazji sportowych zdolności LiveWire choć wspomnieć o hamulcach, które są więcej niż dobre.
Motocykl zatrzymują w miejscu, ale co się dziwić, skoro hardware to z przodu dwa czterotłoczkowe, montowane radialnie monobloki od Brembo…
Elektronika
W tym LiveWire jest mocny, naprawdę mocny. Nie dość, że jest to motocykl w pełni elektryczny, to jeszcze w pełni elektroniczny. 7 trybów jazdy wspomagane jest przez tarczę ochronną użytkownika, jaką jest zbiór rozwiązań nazwanych łącznie Reflex Defensive Rider Systems. To nic innego jak zgrane w jedność ustawienia systemów oddawania mocy, odzyskiwania energii, reakcji na gaz oraz kontroli trakcji i ABS-u. Do wyboru mamy cztery tryby – drogowy, sportowy, eco oraz rain, a także miejsce na zaprogramowanie indywidualnych trzech trybów jazdy – np. race, win i emerytura…
Do tego oczywiście mamy wszystko, co tylko możemy zapragnąć – jeśli chodzi o łączenie się z telefonem, nawigacje i inne bajery, na które mi, człowiekowi urodzonemu na samym początku lat 80. po prostu szkoda czasu… Ale ma. Wszystko. Także aplikację, na której widzimy stan baterii, najbliższe stacje ładowania itd.
Walory użytkowe
O ile estetycznie i sportowo motocykl ten kupuję – po pierwsze oczami, po drugie emocjami, to mózg nie daje się do końca przekonać. Pragmatyczne podejście do tematu mówi – hola, hola, w tym momencie to nie dla ciebie, jeszcze nie teraz. Dlaczego? Już tłumaczę! O ile realny zasięg na poziomie 150 km (z moich obliczeń wyszło, że przy normalnej jeździe na trybie ECO zrobiłbym te 150 km bez problemu) nie jest żadną przeszkodą, to pojawiają się kłopoty, gdy chcemy uzupełnić prądy. Próbowałem naładować motocykl na stacji szybkiego ładowania, która wyświetliła mi się na na googlu.
Zajęte – ładuje się Opel (Opel robi auta na prąd? Koniec świata blisko…). Jadę na kolejną miejscówkę, pod salon Nissana. Ładowarka wolna, ale wtyczka za Chiny Ludowe nie pasuje.
Jadę więc do domu. W mojej hali garażowej nie ma gniazdka, a nie dysponuję własnym garażem, więc ładowarki, co jest zgrabnie wożona pod siedzeniem, nie wykorzystam…
Muka. Kolejny pomysł – odwiedzę rodziców, którzy mieszkają przy Galerii Północnej, a w między czasie postawię tam motocykl i go podładuję – 2-3 godziny. Nachodzą mnie wątpliwości, aby zostawić wart 1,5 stówy motocykl bez blokady i bez opieki. A jak buchną go? Nie chce mi się potem tłumaczyć i bawić w papiery. A jak nie buchną, to może zawsze ktoś odłączyć ładowanie, albo złośliwie, albo nie chcąc czekać na swoją kolej i zmarnuję 3 godziny (no nie do końca, bo spędzę je miło z rodzicami, ale to nie ładuje baterii w HD-ku).
Zatem, aby mieć spokojną głowę, motocykl ten jest, na obecną chwilę, dedykowany osobom, które mają indywidualny, zamykany garaż z gniazdkiem 230 V. Odstawiony na noc do ładowania załatwia sprawę. Według producenta szybka ładowarka w technologii DCFC naładuje baterię motocykla w 40 minut do 80%, a w godzinę do 100%. Jeżeli tylko mamy dostęp do takiej stacji ładowania, to możemy już teraz używać tego typu motocykli. Fakt jest taki, że technologie te będą rozwijane w najbliższym czasie i stacji szybkiego ładowania będzie przybywało.
Werdykt?
Jestem w kropce, bo to pierwszy w pełni elektryczny motocykl, który przyszło mi oceniać. Jak jeździ? Rewelacyjnie! Czy jest przyszłością? Na pewno, jak nie ten model, to pokrewne mu pojazdy, ale technologia ta na pewno będzie rozwijana. Czy to źle? Ludzie boją się zmian, więc na pewno będzie bunt, ale… za mojego życia spalinowe pojazdy całkowicie nie znikną i w moim garażu zawsze będzie stał klasycznie napędzany sprzęt, a elektryk może być jego fajnym uzupełnieniem. Czy podoba mi się LiveWire? Tak! Bardzo! Czy chciałbym go mieć? Jak kupię dom z garażem, to tak – a plan na życie jest taki, żeby właśnie taki dom, z garażem oczywiście, mieć. Czy wart jest swojej ceny, która wynosi za testowaną wersję kolorystyczną 147 580 zł brutto? Pomidor!
Galeria zdjęć
Dane techniczne
SILNIK ELEKTRYCZNY
SILNIKH-D® Revelation™
SYSTEM ZASILANIA
AKUMULATOR WYSOKONAPIĘCIOWY15,5 kWh z systemem magazynowania energii (RESS)
ŁADOWANIE
ZGODNE Z POZIOMEM 121 km na każdą godzinę ładowania ZGODNE Z POZIOMEM 2tej samej szybkości co poziom 1 SZYBKIE ŁADOWANIE DC (DCFC)70-80% w 40 minut. 0-100% w 60 minut.*
ZASIĘG
METODA TESTOWANIA ZASIĘGUWMTC Per EEC 134/2014 Aneks VII Załącznik 3.3 ZASIĘG, MINIMUM9158 km**
CENY 4
VIVID BLACK1146 420 PLN KOLOR1147 580 PLN REFLEX™ DEFENSIVE RIDER SYSTEM (RDRS)Standard
WYMIARY
DŁUGOŚĆ2135 mm WYSOKOŚĆ SIEDZENIA BEZ OBCIĄŻENIA780 mm PRZEŚWIT130 mm KĄT POCHYLENIA GŁÓWKI RAMY (STOPNIE)24,5 WYPRZEDZENIE108 mm ROZSTAW OSI1490 mm OPONY, TYPH-D®/Michelin® Scorcher® „Sport” OPONY, PRZÓD120/70 ZR17 58W OPONY, TYŁ180/55 ZR17 73W MASA, BEZ PŁYNÓW249 kg MASA, GOTOWY DO EKSPLOATACJIN/A
OSIĄGI
METODA POMIARU MOMENTU OBROTOWEGO SILNIKA ELEKTRYCZNEGOWMTC Per EEC 134/2014 Aneks VII Załącznik 3.3 MOMENT OBROTOWY SILNIKA116 Nm MOC105 KM PRZECHYŁ BOCZNY, PRAWY (STOPNIE) 45 PRZECHYŁ BOCZNY, LEWY (STOPNIE)45
PODWOZIE
PRZEDNI WIDELECSHOWA® SFF-BP® (Separate Function front Fork-Big Piston) TYLNE AMORTYZATORYSHOWA® BFRC™ (Balanced Free Rear Cushion-lite); tylne zawieszenie typu monoshock KOŁA, PRZÓD Czarne, odlew aluminium z 5-ma rozdzielanymi ramionami KOŁA, TYŁCzarne, odlew aluminium z 5-ma rozdzielanymi ramionami HAMULCE, TYPPrzednie hamulce Brembo® Monoblock HAMULCE, TYP ZACISKU Dwa 4-tłoczkowe typu monoblock z przodu i 2-tłoczkowy z tyłu
UKŁAD ELEKTRYCZNY
LAMPKI KONTROLNE Światła drogowe, kierunkowskazy, ABS, kontrola trakcji, kontrolka błędu systemu elektrycznego WSKAŹNIKI Kolorowy wyświetlacz TFT 10,9 cm WQVGA 480×272 z czujnikiem światła otoczenia, 9 kontrolek informacyjnych, zegar i zintegrowana łączność Bluetooth ze smartfonem, aby zapewnić funkcje multimediów, w tym wskazówki nawigacji, telefon, muzykę i rozpoznawanie mowy.
MULTIMEDIA
ROZMIAR EKRANUEkran dotykowy 10,9 cm TYPKolorowy wyświetlacz WQVGA TFT USŁUGA H-D™ CONNECTTak ZESTAW GŁOŚNOMÓWIĄCY – ZA POŚREDNICTWEM BLUETOOTH Standard ROZPOZNAWANIE MOWY: FUNKCJE TELEFONU Za pośrednictwem sparowanego urządzenia z systemem iOS lub Android ROZPOZNAWANIE MOWY: TUNER/MEDIA/NAWIGACJA Za pośrednictwem sparowanego urządzenia z systemem iOS lub Android USBUSB typu C ŁĄCZNOŚĆ BLUETOOTH I LTE Obsługiwane media/telefon