Manual dla tych, którzy nie lubią automatów. Automat dla tych, którzy nie lubią manuali. Honda wprowadza kolejną dużą innowację w dziedzinie obsługi motocykla. Nowe, elektronicznie sterowane sprzęgło E-clutch umożliwia zmianę biegów bez dotykania lewej klamki, a także w sposób jak najbardziej tradycyjny. Wszystko po to, by każdy motocyklista mógł się bawić po swojemu.
Honda udowodniła, że nie boi się nowatorskich rozwiązań w seryjnie produkowanych motocyklach. Dotyczy to również tych elementów motocykla, których tradycyjna konstrukcja jest przez dużą grupę użytkowników traktowana jako nienaruszalna świętość. Jednym z nich jest na pewno układ skrzynia biegów-sprzęgło. I tutaj musimy oczywiście wspomnieć o dwusprzęgłowej skrzyni DCT, która stała się specjalnością producenta z Tokio. Wprowadzono ją przeszło dekadę temu i na początku budziła ogromne kontrowersje. Dziś montowana jest również w dużych i „prestiżowych” modelach. Co więcej – maszyny z tego rodzaju automatem są już w większości, jeśli chodzi o zamówienia i sprzedaż. Praktyka udowodniła, że skrzynia DCT jest wygodna, niezawodna i wcale nie zabija motocyklowych doznań.
Dwusprzęgłowy cud techniki. Jak działa skrzynia biegów Honda DCT?
Kolejny kandydat do sukcesu
Szansę na podobną karierę ma zaprezentowane właśnie elektronicznie sterowane sprzęgło E-Clutch. Łączy ono w sobie cechy tradycyjnego sprzęgła, przekładni DCT oraz quickshiftera. Cały układ waży ok. 2 kg i ma postać „narośli” z prawej strony bloku silnika.
W praktyce Honda E-Clutch upraszcza prowadzenie, eliminując konieczność używania przez kierowcę dźwigni sprzęgła do zmiany biegów w górę i w dół. Kierowca po prostu obsługuje pedał zmiany biegów, by uzyskać bardzo szybkie, płynne zmiany przełożeń, co jest nieodłącznym elementem przyjemnej jazdy sportowej. Dźwignia sprzęgła nie jest również potrzebna podczas ruszania i zatrzymywania maszyny. System aktywuje się natychmiast po włączeniu silnika i płynnie zarządza obydwoma scenariuszami działania, jednocześnie dbając, by silnik nie mógł zgasnąć podczas pracy. Zapewnia to dodatkową wygodę i poczucie pewności w trakcie jazdy miejskiej, wymagającej częstego ruszania i zatrzymywania się.
Dla każdego coś miłego
Oprócz przyjemności i wygody, sprzęgło Honda E-Clutch daje pełną elastyczność używania. Jeżeli kierowca sobie tego życzy, może w dowolnym momencie normalnie obsługiwać dźwignię sprzęgła. Kiedy dźwignia jest używana, E-clutch zostanie ponownie aktywowany powyżej pewnej prędkości obrotowej, po mniej niż sekundzie, a przy niższych prędkościach obrotowych silnika – po 5 sekundach. Jeśli natomiast kierowca chce wyłączyć system na czas jazdy, jest to również możliwe za pośrednictwem przełącznika umieszczonego po lewej stronie kierownicy. Przejście do trybu ręcznego jest sygnalizowane literą „M” na tablicy przyrządów.
Honda E-Clutch pozwala również kierowcy na wybór „wyczuwalnego obciążenia roboczego”, umożliwiając ustawienie siły nacisku na pedał zmiany biegów. Dostępne są trzy ustawienia: HARD, MEDIUM i SOFT, z których każde można wybrać niezależnie dla zmiany biegu na wyższy i na niższy. System poinformuje również kierowcę za pomocą symbolu na tablicy rozdzielczej o konieczności redukcji biegu, jeśli wykryje, że jazda odbywa się na zbyt wysokim przełożeniu przy określonej prędkości.
Pełna koordynacja
Honda E-Clutch zarządza załączaniem i rozłączaniem sprzęgła na podstawie odczytanych parametrów – prędkości motocykla, kąta otwarcia przepustnicy, prędkości obrotowej silnika, nacisku na pedał zmiany biegów, kąta przełożenia silnika redukcyjnego sprzęgła, prędkości obrotowej wałka zdawczego i przełożenia skrzyni biegów. Sterowanie sprzęgłem odbywa się za pomocą zespołu siłownika z dwoma silnikami umieszczonymi wewnątrz prawej pokrywy silnika. Gdy sprzęgło jest załączane lub rozłączane, kontrolowany jest również zapłon i wtrysk paliwa, co skutkuje płynną, wolną od szarpnięć zmianą przełożeń w każdej sytuacji.

Sprzęgło E-Clutch trafiło na razie jako wyposażenie opcjonalne do modeli CB650R i CBR650R z roku modelowego 2024. Z pewnością w kolejnych latach będzie rozwijane i montowane również w innych motocyklach. Długofalowy sukces skrzyni DCT pokazał, że nie należy się obawiać nowatorskich rozwiązań. Technika jest po to, żeby nam służyć.