Kolejna edycja Moto Show Olsztyn miała miejsce 17 lipca. Właśnie podczas tego wydarzenia odbyły zawody King of Poland na dystansie 1/4 mili. Prognozy pogody nie napajały optymizmem i zapowiadano dość duże opady deszczu. Faktycznie, tuż przed zawodami, miało miejsce tzw. oberwanie chmury, ale na szczęście zaraz po nim wyszło słońce, które bardzo szybko wysuszyło naszą arenę zmagań!
autor tekstu: Norbert Stachurski
Z racji tego, że jest to środek wakacji, jak co roku do Olsztyna zjeżdżają się tłumy kibiców, ale także bardzo dużo zawodników. Tak też było i w tym sezonie. Podczas zawodów jak zwykle – rewelacyjna atmosfera i doping kibiców, aż chciało się jeździć i dać z siebie wszystko.
Poczyniłem drobne zmiany w ustawieniach zawieszenia ponownie, ale wciąż na drogowej oponie, co niestety pokazało, że walki z trakcją ciąg dalszy… To była droga przez mękę, każdy start to pozostawienie po sobie pokaźnej kreski gumy na asfalcie.
Motocykl jest bardzo mocny, już w miarę go wyczułem i daje na starcie dużo miodu, co spowodowało spore straty w przejazdach. Jednak mimo wszystko udało mi się wejść do rundy finałowej z trzecim czasem. Skład podobny jak na poprzedniej edycji, lecz zaskoczeniem był Marcin Witalewski (Suzuki K3 z silnikiem od K8 i innymi częściami) niedawno zaczął startować na 1/4 mili, widać że mocno pracuje nad startami w tym roku i bardzo dobrze mu to zaczyna wychodzić.
Na to właśnie liczę, aby co roku dochodziły nowe talenty i była bardzo zacięta rywalizacja. W tym miejscu także zapraszam do kibicowania na żywo, bo naprawdę jest na co popatrzeć, szczególnie w klasie Moto Street Profi. W samej klasie było ponad dwunastu zawodników i rywalizacja była bardzo zacięta. Na metę wpadaliśmy w zasadzie z dokładnością co do 0,1 sekundy…
Choć chciałem bardzo uplasować się na podium, to w tym przypadku się to nie udało i finalnie zająłem czwarte miejsce. Gratulacje oczywiście dla pierwszej trójki: Jarka, Sebastiana i Marcina.
Kolejna edycja już w najbliższą niedzielę na w Katowicach, na którą serdecznie wszystkich zapraszam. Tym razem ścigamy się na skróconym dystansie 1/8 mili.
Aaa, byłbym zapomniał. Jako że już do Katowic jadę z oponą typu drag, to mam nadzieję na mocną poprawę czasów! Oczywiście podziękowania dla firm: Batcar – Akumulatory i Sort Polska za wsparcie, jakiego udzielają mi w tym sezonie.