Łyk powietrza
Wyjazd na trasę szybkiego ruchu po ciężkiej miejskiej przeprawie jest jak pierwszy łyk świeżego powietrza po długiej szychcie w kopalni. Dopiero wtedy ukazuje się prawdziwe przeznaczenie Crosstourera – szybki autostradowy przelot z Warszawy do Lizbony byłby przyjemnością. Motocykl rozpędza się nad wyraz chętnie i tak samo utrzymuje wysoką prędkość.
Dużym plusem jest wysoka szyba, która w dodatku w tym sezonie otrzymała płynną regulację jedną dźwignią. Dopracowana aerodynamika pozwala na ciągłą jazdę z maksymalną prędkością (licznikowe 220 km/h, Niemcy, piękne Niemcy i ich autobany…) w wyprostowanej pozycji i jedyne, co targa wtedy kierowcą to wyrzuty sumienia. Ewentualnie ciągły stres, czy światła za mną to aby nie nieoznakowany radiowóz. Kanapa, zarówno dla kierowcy jak i pasażera to prawdziwy majstersztyk. Po całym dniu jazdy nie odnotowałem nerwowych sygnałów płynących z dolnej części pleców.
Jest jednak jeden poważny feler, mocno ograniczający długodystansowe zalety Crosstourera, czyli zbyt mały zbiornik paliwa. Niewiele ponad 20 litrów wystarcza na ok. 350 km spokojnej jazdy (średnio 6,5 l/ 100 km) lub półtorej godziny na autostradzie, gdzie mocniej pogoniona maszyna spala ponad 10 litrów. Honda chwali się, że w pochodzącej z VFR1200F jednostce V4 udało się niemal całkowicie wytępić wibracje.
No cóż, nie udało się, motocykl zdrowo mrowi po całym ciele. Dla niektórych będą to “good vibrations”, ale kierowcy, którzy przesiedli się z luksusowych, wytłumionych SUV-ów i tego samego oczekują od Crosstourera, mogą być zawiedzeni.
Mam Crosstourera w swojej stajni od 3 lat. Wysokość w Crosstourerze nie stanowi większego problemu. Ja mam tylko 180 cm i dotykam do ziemi pełnymi stopami. Spotkałem jeźdźców niższych ode mnie (175 cm) i też sobie radzili. Jedynym problemem dla niższych osób jest wysoka masa połączona z wysoko umieszczonym środkiem ciężkości co utrudnia manewrowanie przy niewielkich prędkościach. Nie jest to motocykl do miasta, ani w teren. Podobnie jak inne tej wielkości i o tej masie. Co do zużycia paliwa to należy podchodzić ostrożnie do wskazań komputera, który w moim motocyklu przekłamuje dodając ok. 0,5 litra na każde 100 km. Mam też GS-a 1150 i rzeczywiste zużycie paliwa jest porównywalne, przy zdecydowanie słabszych osiągach. Silnik w tej Hondzie to potęga tak pod względem dźwięku jak i osiągów, dostępności mocy. Honda ma ogranicznik prędkości przy 209 km/h. Mój licznik przekłamuje ok.10%. Ogranicznik wkracza przy licznikowych 230 km/h.