Prezentacje dealerskie często są ściśle tajne, a prowadzący je proszą, aby nie fotografować slajdów pojawiających się na ścianie. Tym razem albo nikt nie poprosił o to, albo ktoś złamał zakaz. Triumph Trident 660, jak wielu się domyślało, stanowić będzie platformę dla motocykla sportowo-turystycznego oraz turystycznego enduro.
W dzisiejszych czasach całkiem naturalnym zjawiskiem jest powstawanie nowych motocykli na bazie już istniejących. Za każdym razem, gdy na światło dzienne wyjeżdża nowy sprzęt, motocykliści z całego świata zastanawiają się co na jego podstawie można jeszcze zbudować. Europejski producent, jakim jest brytyjski Triumph, choć myśli szeroko, także o podboju rynków Dalekiego Wschodu, to jednak nie może zapominać o rynku rodzimym. A tutaj potrzeba na tanie, lekkie, oszczędne i… ładne motocykle średnich pojemności jest po prostu ogromna.
Nowy Triumph Trident 660 2021 – znamy szczegóły konstrukcji [dane techniczne, cena, video]
Choć nie jest to dla nas zaskoczeniem, miło jest, że potwierdzają się szeroko snute domysły o powstaniu małego adventura na bazie Tridenta. Trzycylindrowy silnik pochodzący bezpośrednio z Daytony 675, ale zmodyfikowany do dzisiejszych norm spalania, posłuży jeszcze długo i jest otwartą kwestią jakie typy motocykli będzie on napędzał. Jednostka ta generuje przyzwoite 81 KM i 64 Nm.
Dziś już wiemy, że na pierwszy, a może nie jedyny, ogień pójdzie turystyczne enduro oraz motocykl sportowo-turystyczny, które według plotek powinny wjechać do salonów Triumpha w 2022 roku.
Mały adeventure pozwoli dopełnić ofertę Triumpha, domykając ją od dołu. Mamy bowiem Tigera 1200, Tigera 900 i tegoroczną nowość Tigera 850.
Motocykl sportowo-turystyczny pozwoli na pewno na zwiększenie wolumenu sprzedaż tej marki, będąc dostępnym dla każdego motocyklisty. Dobrym pomysłem byłoby też oferowanie wyżej wymienionych motocykli w wersji zblokowanej na potrzeby prawa jazdy A2 – skoro bazowy Trident 660 daje taką możliwość zapewne tak też się stanie z nowymi modelami.
Jak widzicie niedaleka przyszłość Triumpha zapowiada się dosyć ciekawie…