Czy da się zrobić najbrzydsze turystyczne enduro na świecie? Tak, da się. Do niedawna myśleliśmy, że w wyścigu mamy jedynie dwóch pretendentów w postaci BMW i KTMa. Tymczasem Harley Davidson odważnie wkracza w segment pokazując, że można zrobić motocykl nietuzinkowy, który nie będzie podobny do niczego co do tej pory widzieliśmy… i będzie tak brzydki, że aż fascynujący. Jego premiera zbliża się wielkimi krokami. Na oficjalnej stronie można już znaleźć pełną specyfikację modelu. Spieszymy zatem z prezentacją i dwoma słowami komentarza.
2021 Pan America 1250 – dane techniczne*
Podsumowanie:
Silnik V-Twin Revolution Max 1250 cc o mocy 145 KM
– brzmi dobrze, choć producent raz podaje 145 (ponad), a raz 150 KM
Waga 228 kg
– nie za ciężki, nie za lekki
Koła 19 i 17 cali na felgach aluminiowych… czyli niby terenowy, ale tylko trochę
Opony fabryczne to Michelin Scorcher …
Tryby jazdy ustawiające odpowiednie wartości podawania mocy, hamowania silnikiem, C-ABS (ABS również w zakręcie) i C-TCS (kontrola trakcji również w zakręcie):
- sport
- road
- rain
- off-road
- off-road plus
Wymiary (w przeliczeniu na system metryczny)
Silnik
Osiągi
– przy 21 l pojemności baku paliwa powinniśmy przejechać ok 300 km… czyli mniej więcej tyle co Afryką Twin 1100 czy BMW GS 1250. Znaczy, że jest całkiem poprawnie.
*Powyższe informacje stanowią wyciąg najważniejszych danych opublikowanych przez producenta. Pełny zakres danych można znaleźć na dedykowanej stronie producenta.
Opcje kolorystyczne to:
- Vivid black
- River rock gray
… czyli czarny i szary.
Cena w Polsce za ten model wynosi od 71 970 zł brutto, co stawia ten model w bardzo dobrej opozycji do niemieckiej konkurencji modelu R1250GS
Co ciekawe, zdjęcia na amerykańskiej stronie HD nie pokazują handbarów, które widoczne są np. w materiałach promocyjnych. Może to jedynie oznaczać, że to jak i wiele innych akcesoriów będzie do dokupienia przy indywidualnej konfiguracji zakupu.
Będziemy informować Was o wszelkich nowych informacjach dotyczących tego modelu.