Wkurzeni motocykliści z Francji, a dokładniej mówiąc Francuska Federacja Wkurzonych Motocyklistów (FFMC), dopięła swego, przekonując tym samym rząd do zrezygnowania z obowiązkowego badania technicznego jednośladów.
Chociaż początkowo wydawać się mogło, że przy aktualnych restrykcjach i walce o poprawienie bezpieczeństwa na drodze, niemożliwe wręcz będzie zniesienie obowiązkowego badania technicznego, to finalnie udało się to lokalnym środowiskom motocyklowym z Francji. W bardzo prosty sposób udowodnili, że nowe przepisy unijne w żaden sposób nie wpłyną na poprawę bezpieczeństwa, a wszystko przez sposób przeprowadzania przeglądu, które w żadnym stopniu nie odzwierciedla faktycznego zachowania jednośladu na drodze. Dotychczas przepis ten regulowany był przez UE, jednakże sprzeciw swój wyraziła Finlandia oraz Francja.
Nie od dzisiaj wiadomo, że badanie techniczne motocykla to w dużej mierze fikcja, a diagności nie są przygotowani do kontrolowania jednośladów. Stanowisko takie podziela także FEMA, która twierdzi, że stan techniczny nie ma wpływu na wywołanie i przebieg wypadku, a we Francji wypadki, które zostały spowodowane przez motocykle w fatalnej kondycji stanowią zaledwie 0,7%. Wobec tego Francuzi nie zamierzają wprowadzić w życie unijnych przepisów, co sprawia, że od 2023 roku obowiązkowe badania techniczne motocykli zostaną wstrzymane.