Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie uwierzyłby, że ceny paliw w Polsce za litr osiągną 10 złotych. Teraz wizja ta jest bliżej niż nam się wydaje, dlatego kierowcy z Bielska-Białej postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Każdego dnia cena benzyny w hurcie drożeje o kilka, a nawet kilkadziesiąt groszy i wielu miejscach w Polsce kosztuje już 7,99 złotych za litr. Dodatkowo popularna dziewięćdziesiątka piątka w Polsce drożeje najszybciej ze wszystkich krajów UE. Kierowcy mają dlatego powody do obaw i próbują na różne sposoby zwrócić uwagę rządu na zatrważające ceny.
Zmotoryzowani z Bielska-Białej postanowili pokazać swój przeciw do rosnących cen paliw, a pomogły im w tym zepsute samochody, które zablokowały wjazd na jedną ze stacji paliw Orlen. Właściciele pojazdów skarżyli się na usterkę skrzyni biegów, problem z akumulatorem, a także ze świecami zapłonowymi. Właściciel stacji paliw zareagował, jednakże kierowcy pozostali bierni na jego prośbę. Protest trwał około godziny, gdyż po takim czasie przyjechała policja, magicznie naprawiając wszystkie problemy z samochodami, dlatego nie zostały wobec właścicieli wyciągnięte żadne konsekwencje. Wszyscy wiemy, że jest to jasne przeciwstawianie się rosnącym cenom paliw, ale także jest to zwrócenie uwagi na rekordowe marże Orlenu.