Motocykliści należący do klubu Hooligans MC, chcieli zaznaczyć, że jego nazwa nie wzięła się z powietrza. Nie musieli wybijać szyb w oknach, wystarczyło wjechać Africą Twin z koszem na moskiewski Plac Czerwony. Za ten chuligański wybryk grozi im 15 dni aresztu…
W stolicy Rosji otwarto moskiewski oddział The Hooligans MC. Przed powrotem do domu, na Białoruś, dwóch członków tego klubu z Mińska, postanowiło zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie na Placu Czerwonym, ale nie do końca się to udało…
Obywatel X, przebywając w miejscu publicznym, na głównym placu Moskwy i Federacji Rosyjskiej – Placu Czerwonym, który jest integralną częścią moskiewskiego Kremla i wraz z nim znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO, w bezpośrednim sąsiedztwie Nekropolii i Mauzoleum V.I. Lenina, ignorując ogólnie przyjęte normy moralności i zachowania, wyrażając wyraźny brak szacunku dla społeczeństwa, wjechał na teren Placu Czerwonego motocyklem z koszem, wydarzeniu temu towarzyszyły krzyki i wulgarny język, a także wielokrotne ignorowanie ustawowych żądań zatrzymania i zaprzestania nielegalnej akcji – możemy przeczytać w oficjalnym raporcie ze zdarzenia.
Wynika z tego, że zakłócanie wiecznego snu towarzysza Lenina może okazać się brzemienne w skutkach. Cóż, obu członkom Hooligans MC życzymy miękkiej pryczy i większej ilości oleju w głowie podczas odwiedzania stolicy Imperium Radzieckiego…