To co działo się w ostatnim czasie na naszym serwisie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Motovoyager w święta był jednym z najbardziej poczytnych portali motocyklowych w Polsce!
Ale od początku. Motovoyager zaczął piąć się w górę, zwiększając systematycznie swoje zasięgi od listopada ubiegłego roku. Wraz z nową ekipą, w ten trochę ostatnio zapomniany portal dla motocyklowych turystów, wstąpił nowy duch. Młody, silny zespół zaczął pisać, pisać, pisać. Przez ostatnie pół roku pisaliśmy o wszystkim, co tylko mogłoby zainteresować naszego Czytelnika, Was… Nie unikaliśmy żadnego tematu, często rozprawiają się z motocyklowymi mitami, edukując poradami czy też mówiąc jak jest, czasem dosadnie, w naszych felietonach.
Większość naszej pracy padało na chłonny grunt Waszych umysłów – drodzy Czytelnicy. Byliśmy nieraz zaskoczeni, gdy artykuł poradniczy, informacja o motocyklowym kasku czy felieton budził burzę komentarzy i był odsłaniany dziesiątki tysięcy razy. Ten wykres poniżej, to nasza droga na szczyt, dosyć gęsto obsadzony szczyt mediów motocyklowych w Polsce:
Niniejszym pragniemy Was poinformować, że dzięki wstrzeleniu się w niesamowicie, okazało się, poczytną treść, nasze zasięgi wprost wystrzeliły w Wielką Niedzielę w tempie wykładniczym – niech się korona przy nas schowa. W sobotę odwiedziło nas 83 tysiące użytkowników, a w niedzielę już 185 tysięcy! Nastąpił absolutny szturm na serwery, które ledwo to wytrzymały! Przez cały dzień, jednocześnie Motovoyagera czytało 1500 – 1800 osób! To było po prostu niesamowite.
Jak to w ogóle możliwe? Otóż jako pierwsi wśród mediów motocyklowych – zdarza nam się to ostatnio całkiem często – podnieśliśmy temat spowiedzi skruszonego policjanta, który tłumaczył się z odgórnych nakazów, od swoich przełożonych, nakładania na obywateli mandatów za mycie pojazdów, spacery i inne normalne czynności nie zagrażające rozprzestrzenieniu się epidemii.
Funkcjonariusz policji – karzemy ludzi bezprawnie i jesteśmy do tego zmuszani odgórnie!
Artykuł ten okazał się hitem facebooka, niemal natychmiast wyrwał się spod naszej kontroli i zaczął rozprzestrzeniać się jak wirus. Grunt powiedzieć, że wykonał do tej pory 374 tysiące odsłon, udostępniono go 15 tysięcy razy a na całym facebooku zebrał 98 tysięcy reakcji! Jeszcze długo nie uda się nam przebić takiego wyniku pojedynczej treści!
Tak czy inaczej zaowocowało to historycznym wynikiem nowego Motovoyagera, którego po niecałym pół roku pracy odwiedziło przez ostatnie 30 dni (17.03-15.04) ponad 508 tys. użytkowników, którzy wykonali ponad 832 tysiące odsłon! No brawo my, ale przede wszystkim brawo Wy!
Dziękujemy, że jesteście z nami, że pozwalacie nam rosnąć w siłę. Dziękujemy za to, że doceniacie wartościowe treści, które pojawiają się na naszym portalu. Powiem krótko – aż chce się pracować!
Życzymy Wam jak najszybszego wyjścia z domów i kręcenia nieskończonej liczby kilometrów w tym sezonie, a zanim to nastąpi, czytajcie Motovoyagera…