No, z tym „wszystko” trochę przesadziliśmy, chociaż rzeczywiście gość miał i motocykl – choć bez badania technicznego i OC – i nawet kask. Nie miał za to uprawnień, a dodatkowo miał nałożony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Gdzie dał się złapać? Na jednym z najbardziej obleganych deptaków w Polsce…
Łódzka Straż Miejska opublikowała zdjęcie z zatrzymania tego mężczyzny na swoim Facebooku, bo chyba jej funkcjonariusze sami do dziś nie mogą uwierzyć w to, jak mógł sam się podłożyć. To kolejny przykład tego, jak bardzo niektórzy kierowcy ignorują prawo, żeby nie powiedzieć dosadniej. Ewentualnie mają poważne braki w logicznym myśleniu i łączeniu wątków.
Jak bowiem wytłumaczyć następującą sytuację: masz zatrzymane uprawnienia, a do tego nałożony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Twój motocykl nie ma ważnego badania technicznego i ubezpieczenia OC. Oczywiście Polska nie takie sytuacje już widziała, ale wydawałoby się, że kierowcy z takim zestawem zasług powinni przemykać gdzieś lasami i bocznymi dróżkami, bo przecież „na bocznych nie stoją”.

Ale nie w tym przypadku. Mężczyzna został zatrzymany przez strażników miejskich tak bardzo w Łodzi, że już bardziej w Łodzi nie można. Na słynnej Piotrkowskiej, gdzie (poza pewnymi wyjątkami) obowiązuje zakaz ruchu. Podsumowując: gość z potężnym przypałem prawnym wpakował się motocyklem bez badań i opłat za znak B-1, na jeden z najpopularniejszych deptaków w kraju, gdzie funkcjonariuszy służb wszelkich można się spodziewać za każdą doniczką…
Zatrzymany kierujący (bo nie motocyklista) otrzymał na dzień dobry 5000 zł mandatu i musiał zorganizować transport dla swojego pojazdu. Następnie trafił na komisariat, gdzie jego sprawę przejęli łódzcy policjanci. Czeka go też niechybnie kolejny zakaz prowadzenia pojazdów. Możliwe, że równie skuteczny jak dotychczasowy.
Z drugiej strony, podobnych asów nie brakuje. Zerknijcie do artykułu poniżej…
Miał dwa dożywotnie zakazy prowadzenia pojazdów. Zgadnijcie, co zrobił i czego nie miał na głowie…
Witam. Lepiej nie sugerować, że mający zakaz prowadzenia pojazdów powinni przemykać lasami itp. W ogóle mają nie prowadzić pojazdów przez czas trwania braku uprawnień i tyle.
Pozdrawiam.
Moto zlicytować i tyle.