Wielu posiadaczy motocykli coraz częściej decyduje podjąć się radykalne kroki, które mają na celu uchronić nasz pojazd przed kradzieżą. Nie zawsze jednak udaje się ustrzec przed złodziejami, a w zobrazowaniu sytuacji dotyczącej znikających jednośladów w Polsce pomogą liczby.
W 2021 roku w Polsce skradziono o 41 motocykli mniej niż w 2020 roku. Spośród 1340 skradzionych jednośladów, aż 1037 nastąpiło z przestrzeni otwartej, a jedynie 341 to kradzież z włamaniem. Nikogo nie powinien zdziwić obszar, z którego ginie najwięcej jednośladów i w 2021 roku był to ponownie Dolny Śląsk, który może pochwalić się niechlubnym rekordem z liczbą 225 motocykli. Najspokojniej było na Podlasiu – 19 sztuk. Tendencją spadkową może pochwalić się Wielkopolska, gdzie odpowiednio w 2019, 2020 i 2021 zginęły 82, 73 i 72 motocykle. Podobnie było na Podkarpaciu – 46, 40 i 31, a także na Dolnym Śląsku – 256, 244 i 325.
Motocykle najczęściej kradzione były z parkingów niestrzeżonych (346), na drugim miejscu znalazły się podwórka i posesje (200), a na trzecim miejsca określane jako droga/jezdnia (141). Garaże podziemne również znalazły się na tej liście i okazuje się, że one także nie są bezpieczne dla naszych jednośladów, gdyż tylko w nich zginęło 127 motocykli. Najbezpieczniejsze są parkingi strzeżone, z których skradziono tylko 3 pojazdy oraz parkingi przynależne do sklepów i galerii handlowych (9). W 2021 funkcjonariuszom policji udało odzyskać się 163 motocykle oraz 265 motorowerów. Dane pochodzą z Biura Prasowego Komendy Głównej Policji.
Jedź do Niemiec, twój motocykl już tam jest! Niezwykła historia kradzieży pewnej „polskiej” Yamahy…