W tym sezonie do oferty firmy Surron wjeżdża nowość – Ultra Bee. Łączy on niską masę i zwinność modelu Light Bee z podwyższoną mocą i osiągami, które przekładają się na doskonałą zabawę i duże emocje. Nowego elektrycznego crossa możecie już zamawiać w przedsprzedaży w punktach dealerskich marki.
Surron Ultra Bee to model, który idealnie wpasował się między podstawowego Light Bee a pełnoprawny, mocny motocykl terenowy Storm Bee. Zbudowano go słuchając sugestii klientów, którzy chcieli cieszyć się maszyną tak lekką i łatwą w prowadzeniu, ale z wyraźnie lepszymi osiągami niż Light Bee.
Lekki i szybki
Ultra Bee to motocykl będący odpowiednikiem spalinowej klasy 125. Jest dostępny w wersji rekreacyjnej, oznaczonej symbolem T, bez homologacji drogowej, oraz w wersji T z homologacją L3e-A1. Wersją T można legalnie jeździć po drogach publicznych posiadając prawo jazdy kat. A1 lub B (powyżej trzech lat) – dokładnie tak, jak każdą inną stodwudziestkąpiątką.
Moc znamionowa silnika Surrona Ultra Bee wynosi 6 kW (ok. 9 KM), moc szczytowa 12,5 kW (nieco ponad 16 KM), a maksymalny moment obrotowy – aż 440 Nm. Pojazd rozpędza się do 50 km/h w zaledwie 2,3 s, do 80 km/h w 5,2 s. Jego prędkość maksymalna to 90 km/h, zupełnie wystarczająca do zabawy w terenie, nawet całkiem ostrej. Akumulator 74 V 55 Ah, o łącznej pojemności 4 kWh, zapewnia aż 140 km zasięgu przy prędkości 50 km/h. Czas jego ładowania to 4,5 godziny. Co ważne, zmieścił się pod kanapą motocykla, więc nie trzeba go wozić w plecaku. Jest on też oczywiście wyjmowany i może być ładowany gdziekolwiek, również w domu czy mieszkaniu.
Kierowca ma do dyspozycji trzy podstawowe tryby jazdy: ekonomiczny, zwykły i sportowy. Do tego, podobnie jak we „flagowym” Strom Bee, bieg wsteczny, przydatny w czasie wydostawania się z terenowych pułapek. Motocykl oferuje także kontrolę trakcji oraz regulowany system odzyskiwania energii, który zwiększa zasięg pojazdu po każdym zamknięciu „gazu”.
Surron Ultra Bee, dzięki aluminiowej ramie i konstrukcji zbliżonej do Light Bee, jest lekki – waży tylko 85 kg w wersji offroadowej. W wersji drogowej, ze względu na obowiązkowe wyposażenie, takie jak lusterka i mocowanie tablicy rejestracyjnej, jest nieznacznie cięższy. W kontroli nad motocyklem pomagają doskonałe zawieszenie o skoku 240 mm z przodu i z tyłu oraz pełnowymiarowe motocyklowe hamulce. Prześwit wynosi aż 320 mm, a siodło umieszczone jest na słusznej wysokości 91 cm. Ultra Bee wyjeżdża na 19-calowych kołach, będących dobrym kompromisem między dobrą zabawą w terenie a relaksem na drodze.
Wyważone parametry, wyważona cena
Tak jak pod względem specyfikacji i wyposażenia Ultra Bee lokuje się pomiędzy crossami Light Bee i Storm Bee, tak też jest z jego ceną. Surron Ultra Bee X (czyli w wersji offroad) kosztuje 32 450 złotych. Ultra Bee T jest o 1500 złotych droższy. Co ważne, pierwszej zamówionej przez importera partii tych motocykli… już nie ma. Została wykupiona jeszcze przed dotarciem do portu w Gdyni. Zainteresowanie klientów jest tak duże, że obecnie prowadzona jest przedsprzedaż kolejnej partii, która powinna dotrzeć do salonów jeszcze przed wakacyjnym szczytem sezonu. Warto więc zdecydować się na zakup jak najszybciej.
Na koniec przypominamy, że elektryczne jednoślady z homologacjami drogowymi L1e (jak Surron Light Bee) oraz L3e (jak Surron Ultra bee i Storm Bee) są objęte dopłatą z programu „Mój elektryk”. Jej wysokość to 4000 złotych w postaci bezpośredniego zwrotu lub dopłaty do kosztu ustalonego w umowie leasingowej. Niestety póki co kupującym może być tylko osoba prawna, w tym oczywiście firma, także w formie JDG. Poza tym z dopłaty mogą skorzystać rolnicy, spółdzielnie, stowarzyszenia i fundacje oraz jednostki sektora finansów publicznych i administracji samorządowej.