_SLIDERKawasaki GTR 1400. Demon autostrady i kreator adrenaliny

Kawasaki GTR 1400. Demon autostrady i kreator adrenaliny [TEST DŁUGODYSTANSOWY]

-

Okazało się, że GTR pięknie daje się składać, choć oczywiście szybkie przerzucanie go po naprzemiennych zakrętach z racji masy wymaga siły. Natomiast w dłuższych łukach motocykl niezależnie czy wieje, czy nie, jedzie tak pewnie, że nie należy mu po prostu przeszkadzać. Daje ogromne poczucie bezpieczeństwa, na co wpływ ma też to, że po prostu nie reaguje na boczne podmuchy wiatru.

Eksploatacja

Kawasaki GTR1400 2016 (19)Zużycie paliwa w trakcie testu wyglądało następująco: przy turystycznej jeździe w granicach 100 km/h motocykl mieścił się w 4,3-4,4 litra w trybie ECO. Najniższą odnotowaną wartością było 4,1 l/100km. W czasie jazdy tempem autostradowym rzędu 160-180 km/h co GTR wręcz uwielbia spalanie wynosiło 5,7 -6,4 w zależności od tego jechał pod czy z wiatrem. Miasto to 5-5,4 l/100 km.

Maksymalnie przy ostrej jeździe z prędkościami 180- 220 k/h spalanie podeszło do 6,8 l/100 km/h. Krótko mówiąc motocykl mimo ogromnej pojemności silnika (a może właśnie dlatego) i mocy jest nadspodziewanie ekonomiczny. Zbiornik o pojemności 22 l który na początku wydawał mi się trochę za mały pozwala na osiąganie bez problemu przebiegów rzędu 400 km, a nawet nieco więcej.

Przez cały okres testu GTR nie zużył ani grama oleju. Nie odnotowałem też żadnej choćby najmniejszej awarii.

Kawasaki GTR1400 2016 (24)Ponieważ GTR przekazuje na tylne koło napęd wałem kardana, więc mogłem zapomnieć o naciąganiu i smarowaniu łańcucha. Przeglądy co 12 tysięcy kilometrów połączone z wymianą oleju to bardzo dobry wynik. Cena zakupu oscylująca w okolicach 65 tyś zł to sporo, ale jeżeli porównać ją z motocyklami konkurencyjnymi to okazuje się, że drogo to jest – ale gdzie indziej.

W zamian dostaniesz ponadczasowy motocykl o doskonałej ergonomii, który gdziekolwiek się pojawi wzbudzi zainteresowanie. Motocykl który równie dobrze może być transkontynentalnym turystykiem jak i może dać ci tyle adrenaliny ile niejeden motocykl sensu stricte sportowy.

Dla kogo on jest?

GTR jest motocyklem dla bikera o sporych umiejętnościach, który lubi czasami dołożyć do pieca i poczuć moc oraz adrenalinę. Nadaje się świetnie do turystyki we dwoje oraz do pokonywania potężnych odległości w szybkim tempie. Można go użytkować również codzienne, choć należy pamiętać o jego ograniczeniach wynikających z gabarytów, masy i promienia zawracania. Szczerze powiedziawszy, to cale, ale to wcale nie chciałem go oddawać importerowi.


Kawasaki GTR1400 2015 – dane techniczne

Silnik: czterocylindrowy, rzędowy, chłodzony cieczą
Pojemność: 1352 cm3
Moc: 155 KM (przy 8800 obr/min)
Maks mom. obr.: 136 Nm (6200 obr/min)
Skrzynia biegów: 6-biegowa
Napęd: wał kardana
Hamulec przedni: hydrauliczny dwutarczowy
Hamulec tylny: hydrauliczny jednotarczowy
Wymiary (dł. x szer. x wys.): 2230 x 790 (1000 z kuframi) x 1345 (1465 z szybą) mm
Wysokość siodła: 815 mm
Ciężar z płynami: 305 kg
Zbiornik paliwa: 22 litrów
Cena: 65 900 zł


Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Jarson
Jarson
Motocyklizmem zarażony przez rodziców, którzy w 1965 roku objechali Polskę emzetką. Reportaże, testy, felietony i książki motocyklowe pisywał jeszcze w czasach, gdy po ziemi stąpały dinozaury. Zwiedził motocyklem przeszło 50 państw na kilku kontynentach. Naprawia ambitnie wszystko sam - z różnym efektem. Jarson jest też ratownikiem drogowym.

7 KOMENTARZE

  1. Panie redaktorze.
    Powinien Pan chyba przeczytać instrukcję, ponieważ stacyjkę lekko naciska się raz!, następuje klik i przekręca. Niestety niewiedza spowodowała Pana frustrację.
    Odn. szyby- można ją zaprogramować z poziomu komputera w pozycji jakiej kierowca chce i nie będzie za każdym razem się „chować”.
    Jak wynika z Pana tekstu- „stary czterdziestolatek” przeczytał i wie ;)
    Pozdrawia właściciel ;)

  2. Drogi użytkowniku – gdyby naciśniecie raz działało prawidłowo to bym o tym nie pisał. W tym egz. stacyjka się wyraźnie haczyła. W temacie szyby – można ja ustawić z pozycji komputera w pozycji tak jak piszesz w której ma być po uruchomieniu motocykla. Natomiast w tym modelu (może masz inny z innym oprogramowaniem) nie ma opcji aby ją po wyłączeniu sprzętu zatrzymać przed schowaniem. Ona wstaje potem do zaprogramowanej pozycji. To nie jest wada – myślę że intencją Kawasaki było aby nie zostawała w najwyższej pozycji na parkingu. Instrukcje czytałem. Jako „stary czterdziestolatek” czytam każdą instrukcje :). Jak zapewne wiesz soft ma różne wersje i teraz jest tak. Pozdrawiam.

  3. Generalnie test/opis gienka trafny. Ogólna konkluzja prawidłowa. Motocykl trochę niedoceniony i trochę też mało u nas znany. Być może wynika to z opinii jaką ma Kawasaki w Polsce, a którą to skutecznie modelują niemieckie media przemysłowo-propagandowe. Znam dużo osób przesiadających się na gienka z hajabuz, paneuropek, fujar (ja z BMW) – ale nie słyszałem, żeby ktoś przesiadł się z gienka na coś innego. Chyba, że na zygzaka:-) Warto zwrócić uwagę, że moto jest zbudowane z części, zaprojektowanych i wytwarzanych do tego modelu, lub zygzaka. Silnik pochodzi z zygzaka, ale jest uzupełniony o zmienny rozrząd. I moto jest całkowicie made in Japan. Bezpośrednią konkurencję ma tylko w postaci fujary (który lepszy nie ma co dociekać).

    Nawinąłem już nim ponad 45 tyś. – dojeżdżam codziennie do pracy 90 km i śmigam po Europie w dwie osoby. Nie oszczędzam sprzętu i mogę powiedzieć jedno: jest to mój motocykl docelowy. W teście widzę fabryczne gumy, na których moto jest drętwe i sztywne. Od razu założyć Micheliny albo Pirelki i dostajemy zupełnie inną maszynę. Superzwrotną i superstabilną w każdych warunkach. Szyba w wersji od 2010 jak napisał Pan Redaktor – zawsze się chowa po wyłączeniu zapłonu (ale wystarczy przycisnąć w momencie opuszczania przycisk szyby, żeby nie opuściła się). Stacyjkę naciska się raz i nie jest to problemem, natomiast sam system bezkluczykowy jest – mówiąc delikatnie – nie życiowy. Brak schowka po prawej stronie podyktowany jest wersją kalifornijską, w której jest tam ulokowany filtr. Są jeszcze potknięcia w ergonomii i wykończeniu, ale to wszystko raczej pierdoły i tak naprawdę niewiele jest rzeczy do poprawy. Tak więc razem z gronem szczęśliwych użytkowników czekamy po prostu na nowszą wersję z ledami, tempomatem i elektronicznymi zawiechami.

    I tradycyjnie zapraszam na nasze forum: zzr1400.pl

  4. Coś mi to spalanie nie pasuje podane przez testera. Podejrzanie niskie. Może to ktoś z owner-ów zweryfikować ?

  5. Generalnie się zgadza, choć zasięg 400 km jest nierealny. W cyklu mieszanym raczej 300 km, gdyż dochodzi rozruch, przeciskanie się w korkach, rozpędzanie, hamowanie itp. W codziennym miejskim, czy mieszanym ruchu cudów nie ma. Motocykl jest na pewno oszczędny i faktycznie najlepiej czuje się na autostradach, gdyż doładowanie dynamiczne i nadbieg pozwalają mu na ekonomiczną jazdę ze stosunkowo dużymi prędkościami. Popylasz 180-200 km z bagażami i pasażerem i spalanie chwilowe oscyluje w granicach – jak napisał Pan Redaktor – 6,8 km.

    Natomiast z paliwem związane są trzy potknięcia: 1. Wskaźnik jest nieprecyzyjny i działa na zasadzie: pełny-pełny-pusty. 2. Zbiornik mógłby być większy o powiedzmy dwa litry – bo jest miejsce na górze. 3. Alert FUEL LOW włącza się za wcześnie, uniemożliwiając kierowcy prawidłową ocenę rezerwy (ludzie z zagranicznego forum zrobili sobie elektroniczny chip wpinany do instalacji, który to koryguje).

  6. Wszystkie zalety opisane w teście tego motocykla potwierdzam w całej rozciągłości.
    Co do spalania, w ciągu roku przejechaliśmy tym motocyklem ponad 20 000 km. 95% tego dystansu w dwie osoby i poza miastem. Motocykl podróżował w tym czasie po wszelkich drogach od lokalnych po niemieckie autostrady, nawet z prędkością 240 km/h ( dwie osoby plus trzy pełne kufry! ). Wszystkie tankowania skrupulatnie notuję na motostacie i średnie spalanie to 6,39 l/100 km.
    Zgadzam się, że system bezkluczykowy, choć wspaniały w założeniu, w praktyce jest raczej upierdliwy niż pomocny. FOB bo tak Kawasaki nazwało klucz zbliżeniowy, jest beznadziejnie wielki. Spokojnie można by go zmniejszyć o 30% i wyposażyć w kluczyk składany, a nie beznadziejny wyciągany, co jest niewykonalne w rękawicach lub jedną ręką.
    To, że marudzić można tylko na FOB i ewentualnie turbulencje od przedniej szyby ( w rocznikach niewyposażonych w uchylny wlot powietrza w szybie ) jest tak naprawdę miarą sukcesu japońskich inżynierów i zadowolenia użytkowników tego wielkiego i wspaniałego motocykla.
    Ogromną zaletą tego motocykla jest układ hamulcowy. To, że jest zintegrowany i wyposażony w ABS jest wszystkim wiadome. Hamulce GTR wyposażono też w układ wspomagający który zwiększa siłę ich działania podczas gwałtownego hamowania awaryjnego. Na początku dziwiło mni, że przy małych prędkościach i delikatnym hamowaniu hamulce są poprostu dobre, a podczas mocnego naciśnięcia klamki przy szybkiej jeździe stają się niesamowicie wydajne. Po pewnym czasie odpowiedź na ten fnomen znalazłem na forum, gdzie zostało opisane działanie tego systemu. Poprostu Kawasaki nie wykorzystuje marketingowo swego kunsztu inżynierskiego. Tak jak napisał mój forumowy kolega adachor, nie planuję przesiadki na inne moto, no może na kolejną nowszą wersję GTR i również zapraszam na forum.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ