Przeglądając wiele filmików szczególnie ze wschodu widzimy motocyklistów, którzy upodobali sobie jazdę na przysłowiową zdrapkę. Największe kontrowersje budzi jednak obuwie, gdyż zdecydowana większość jeździ na swoim jednośladzie w sandałach lub kapciach. A może to są motocyklowe sandałki?
Trafiając na ten film video w Internecie nie mogłem uwierzyć własnym oczom. W głosie przemawiającego do mnie lektora słychać było ogromne zaangażowanie, a jego bajera i umiejętność opowiadania o tym produkcie sprawiła, że gdybym zamknął oczy miałbym wrażenie, że słucham specyfikacji najnowszego buta motocyklowego na tor. Czar jednak pryska w momencie przeczytania tytułu i obejrzenia całości, gdyż chodzi o motocyklowe sandały… Tak, dobrze czytacie. Ktoś postanowił stworzyć taki rodzaj obuwia do jazdy jednośladem, twierdząc tym samym, że zastosowane technologie i rozwiązania są niesamowicie bezpieczne. Zresztą zobaczcie sami. Pamiętajcie tylko, że tego nie da się odzobaczyć.
Przechodząc do meritum – sandały motocyklowe wyposażone są protektor w lewym bucie, dzięki któremu zmiana biegów będzie bezbolesna i niesamowicie dokładna, w wewnętrznej części prawego trzewika mamy specjalną osłonę z innego materiału, która ochroni naszą stópkę przez gorącem bijącym z rury wydechowej. To jeszcze nie koniec! Prawa podeszwa posiada dodatkowe wzmocnienie, aby dokładnie czuć dozowanie hamulca, a z przodu sandałów zamontowany jest twardy odbojnik. Tylny pasek wyposażony został w elementy odblaskowe, które poprawią naszą widoczność na drodze. Nieźle! Sandałki mają dwa typy zapięcia, dzięki czemu jednym ruchem możemy stworzyć z nich najwygodniejsze kapcie. Niech ktoś jeszcze raz powie, że kierownik z Indii czy bardzo podobnego kraju jadący właśnie na swojej stodwudziestcepiątce w sandałach jest nierozważny… Oby nas zdziwko nie złapało, gdy producent o nazwie Bata poinformuje, że jego produkt uzyskał normę EN 13634. Na szczęście jest to niemożliwe.