EkstraPrezentacjeJawa 1000 i 1200 – czeskie motocykle okryte tajemnicą, być może już...

Jawa 1000 i 1200 – czeskie motocykle okryte tajemnicą, być może już niebawem wyjadą na trasy

-

Choć pojazdy te nie miały jeszcze oficjalnej premiery, to co jakiś czas rozpalają myśli fanów marki. Jest to bowiem realna szansa na powrót czeskich jednośladów na światowe rynki.

Prawa do nazwy Jawa wykupił indyjski potentat motocyklowy koncern Mahindra. Jego inżynierom udało się stworzyć jedne z ciekawszych, a zarazem jedne z piękniejszych neoklasyków. Forty Two oraz Perak podbijają rynki azjatyckie. W nieco zmienionej formie, jako model 300CL będą też walczyć o europejskich klientów.

Jaki nowy, klasyczny motocykl 300-400 cm3 na 2021 [Benelli Imperiale 400, Jawa 300 CL, Royal Enfield Meteor, Honda CB350]

Czesi postanowili pójść inną drogą, niż odwoływanie się do tęsknoty za motocyklami z lat 50. i 60. ubiegłego wieku. Postawili na całkowicie nowe projekty. Wciąż istniejący zakład w Týncu, utrzymuje się głównie z produkcji zacofanych technicznie 350-tek, przeznaczonych na rynki trzeciego świata, gdzie nie obowiązują restrykcyjne normy emisji spalin. Ich produkcja nie przekracza kilkuset sztuk rocznie. Logo Jawa widnieje również na adventure RVM, jednak ich wytwarzanie odbywa się w Chinach.

Nowoczesny litr

Pierwsze zdjęcia nowego motocykla z litrowym silnikiem wyciekły do prasy w 2015 roku. Wiadomo, że projekt otrzymał co najmniej jedną dotację z Ministerstwa Przemysłu i Handlu, w wysokości 30 milionów koron. Na pytania o termin oficjalnej prezentacji przedstawiciele zakładów udzielali wymijających odpowiedz. Za rok, za dwa – odpowiadali. Projekt nadal utrzymywany jest w zupełnej tajemnicy.

Kilkanaście jeżdżących prototypów.

Ujawnione fotografie przedstawiają jednoślad w stylu power cruiser. Silnik otrzymał wygląd nawiązujący do Jaw sprzed dziesięcioleci. Jest to dwucylindrowa, czterosuwowa jednostka napędowa. W sieci pojawiły się spekulacje, że jest ona wersją rozwojową silnika pochodzącego z MZ 1000, dostosowaną do wymogów kolejnych norm Euro3, Euro4, a obecnie Euro5.

Jawa 1000 i 1200 – czeskie motocykle okryte tajemnicą, być może już niebawem wyjadą na trasy

Czesi zdecydowanie zaprzeczają, że opracowywany przez nich silnik, jest unowocześnioną wersją jednostki z MZ.

Wiadomo, że planowane jest rozpoczęcie produkcji dwóch odmian pojemnościowych – 1000 i 1200 cm3. Prototypy wykonywano w dużej mierze ręcznie. Prawdopodobnie powstało 8 egzemplarzy wersji 1000 i pięć z silnikami 1200. Na pewno biorą udział w testach drogowych, czego potwierdzeniem jest wypadek z udziałem jednego z nich w 2014 roku. Egzemplarz ten miał przejechane aż 80 tysięcy kilometrów.

Jawa 1000 i 1200 – czeskie motocykle okryte tajemnicą, być może już niebawem wyjadą na trasy

Jawa postanowiła skupić się na dużych pojemnościach, a powodem takiej decyzji była zbyt duża konkurencja w klasie poniżej 1000 cm3. Ponadto w przypadku małych i średnich pojemności o zakupie decyduje cena. Przy małej produkcji zakłady w Týncu nie mogłyby w tym zakresie sprostać konkurencji.

Do lansu i do turystyki

Choć obie odmiany mają wiele wspólnych podzespołów, to jednak od początku planowano, że różne będzie ich przeznaczenie. 1000 ma być typowym Power cruiserem, natomiast 1200 ma być odmianą nastawioną na dalekie podróże, z wygodniejszą pozycją.

Czy niebawem nowe Jawy wyjadą na drogi?

Przekładanie terminu oficjalnej prezentacji był powodem domysłów o zakończeniu rozwoju prototypów. W ubiegłym roku przedstawiciele fabryki oświadczyli jednak, że zamierzają rozpocząć produkcję w 2021 roku. Jednocześnie przekazali informacje, że wysiłki skoncentrowano na modelu 838. Pod tym oznaczeniem kryje się motocykl z litrowym silnikiem. Jeżeli produkcja litrowej Jawy okaże się sukcesem, to dopiero wówczas będzie możliwy powrót do prac na modelem 1200. Szczegóły techniczne obu wersji nie są znane.

Jawa 1000 i 1200 – czeskie motocykle okryte tajemnicą, być może już niebawem wyjadą na trasy

Niektóre źródła wskazują, że w 2020 roku powstał kolejny prototyp o całkowicie zmienionej stylistyce. Niestety, jego zdjęcia nie zostały opublikowane.

Dlaczego tak długo?

Proces rozwoju rozciągnięty na kilkanaście lat, jest prawdopodobnie spowodowany problemami technicznymi zakładów w Týncu. Próbuje się to nadrobić poprzez duże zakupy sprzętu i technologii.

Motocykle prezentują się dobrze, mają oryginalną, wyróżniającą się sylwetkę. Miejmy nadzieję, że Czechom uda się doprowadzić projekty do końca i niebawem nowe Jawy pojawią się w sprzedaży.

 

 

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Krzysztof Brysiak
Krzysztof Brysiak
Pasją motocyklową zarażony od dziecka, kiedy to wyobraźnię rozpalała Cezet 350 sąsiada. Zwolennik spokojnej jazdy, lubiący zachwycać się mijanymi widokami. Miłośnik prostych, klasycznych maszyn, potrafiący zachwycić się również nowoczesnym designem, w szczególności włoskim. Lubi przede wszystkim wyprawy w małym, kilkuosobowym gronie oraz samotne ucieczki od cywilizacji, hałasu i zgiełku. Dlatego też chętnie odkrywa wschodnie tereny Polski. W podróży nie rozstaje się z aparatem, bo fotografia to jego drugie hobby.

4 KOMENTARZE

  1. Wszyscy mogą, a Polska nie. Super. A gdzie prototypy SHL, SOKÓŁ, WSK. Pomijając junak i Romet bo polskie to tam są tylko naklejki.

    • Polska zbyt jest rozmodlona, nikt nie myśli o czymś takim jak tworzenie nowych motocykli, lub reanimację starych, dobrych konstrukcji. Za to wszystkie zloty w programie muszą mieć obowiązkową wizytę w kościele i poświęcenie motocykla. Czesi są narodem antyklerykalnym i… Tadam! Potrafią myśleć o czymś normalnym. Polska powinna wreszcie wstać z kolan. Dosłownie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ