Do dobrej zabawy nie potrzeba wiele. Jak widzimy na filmie nawet rachityczny silnik o pojemności 125 cm3 może dostarczyć mnóstwa frajdy. Wystarczy dosłownie odrobina umiejętności i kilka godzin pracy.
Colin Furze to maniak przerabiania wszystkiego co się da. Szczególnie przypadły mu do gustu modyfikacje z użyciem silników spalinowych. Przerobił już więc zabawkowego konia, wózek inwalidzki, a do starego roweru zamontował silnik odrzutowy.
Tym razem Colin na warsztat wziął mały trójkołowy rowerek przeznaczony do driftu podczas zjazdu z góry. Po zamontowaniu do niego silnika 125 cm3 zamienił się on w dziką bestię. Sądząc po uśmiechu Colina frajdy z jazdy daje nie mniej niż Toyota Supra GT.