_WARTO PRZECZYTAĆLWG zanika? Zwyczaje zachodnich i południowych motocyklistów, które obserwujemy na polskich drogach

LWG zanika? Zwyczaje zachodnich i południowych motocyklistów, które obserwujemy na polskich drogach

-

Każdy kraj jest inny, tak jak mieszkający w nim ludzie. To co wydaje się nam normalne, na południu Europy może uchodzić za dziwactwo – i odwrotnie. Te zwyczaje dotyczą także motocyklistów, czy użytkowników wszelkiego rodzaju jednośladów niebędących rowerami. Jakie zachowania, do niedawna spotykane jedynie poza Polską, zdają się zadomawiać na stałe między Odrą a Bugiem?

Podróże kształcą, a także zmieniają zachowania i wpływają na życie podróżujących. Często z zagranicznych wyjazdów przywozimy ulubione wino, ser czy suszoną kiełbasę, na które później polujemy w polskich sklepach. Zakochujemy się w specyficznych ubraniach, latem zaczynamy chronić się pod słomkowymi kapeluszami podejrzanymi gdzieś na południu, częściej pijemy espresso. Także motocyklowo zmieniamy się, podglądając motonitów z innych krajów czy kontynentów. Oto lista zwyczajów, zachowań czy wręcz całych mechanizmów, które powoli zadomawiają się w naszym kraju.

Jeden kufer/sakwa

LWG zanika? Zwyczaje zachodnich i południowych motocyklistów, które obserwujemy na polskich drogach

Pierwszy raz coś takiego zobaczyłem we Francji w 2007 roku, będąc w służbowej podróży do Paryża. Jadąc taksówką w korku wyprzedzały ją motocykle wyposażone w tylko jedną sakwę czy jeden boczny kufer. Na początku myślałem, że to niecelowy zabieg, a wynik wypadku lub gapiostwa. Okazało się jednak, że nic bardziej mylnego. Jedna sakwa czy jeden kufer całkowicie wystarczą do przewozu codziennych gratów, a zajmują mniej miejsca, tak potrzebnego w zatłoczonym mieście. Łatwiej przecisnąć się w korku z jedną sakwą niż z dwiema. Zgadniecie z którą sakwą jeździli? Oczywiście z lewą. Dlaczego? Po pierwsze na lewą stronę zsiada się z motocykla i do lewej jest po prostu bliżej, a dodatkowo przy wyprzedzaniu w ruchu prawostronnym zawsze łatwiej zahaczyć o coś prawą sakwą niż lewą. O dziwo ostatnimi czasy zacząłem widywać takie rozwiązanie także w naszym kraju. Motocykliści latający po mieście tylko z jednym bocznym kufrem nie należą już do rzadkości, choć nadal są w ogromnej mniejszości – nad Wisłą nadal rządzi symetria.

Twarde kufry Moretti – tani, skuteczny i estetyczny sposób na przewożenie bagażu na motocyklu i skuterze [centralny, boczne, na dwa kaski | Artykuł – Motovoyager

Jazda z włączonym kierunkowskazem w korku

wyprzedzanie motocyklem w korku

Kolejny przykład miejskiego zachowania to jazda z włączonym lewym kierunkiem podczas przeciskania się wśród aut. To zachowanie podejrzałem z kolei pierwszy raz w Hiszpanii, a potem również we Francji. Sznur samochodów, a między nimi pędzące skutery i motocykle. Co któryś z nich z włączonym lewym kierunkiem. W pierwszej chwili pomyślałem, że po prostu zapominają wyłączać kierunku i jadą na głuptaka przez pół miasta w ten sposób. Jednak po rozmowie z miejscowym motocyklistą okazało się, że to sposób na pokazanie, że wyprzedzają oraz większa szansa na danie się zauważyć w lusterku auta. Sprytnie, pomyślałem. Do tej pory widziałem w Polsce jazdę w korku z włączonymi światłami awaryjnymi. Od tego wyjazdu minęło już kilkanaście lat, coraz częściej widzę w moim mieście motocyklistów, którzy jadą w sznurze aut z włączonym lewym kierunkiem. Powoli przyjmuje się ten zwyczaj.

LWG – co to za gest, jak go pokazać, co znaczy, o co chodzi? | Artykuł – Motovoyager

Już nie tylko LWG… pozdrawianie czy dziękowanie nogą

LWG komu macham komu nie co to jest jak pokazać ten gest

LWG? Już jest passe! Po raz pierwszy we Włoszech zobaczyłem, jak motocyklista macha nogą podczas jazdy. Wyprzedza mnie, zdejmuje nogę z podnóżka, jedzie dalej. O co mu chodzi, pomyślałem? Po tym, jak podobna sytuacja powtórzyła się raz i drugi, domyśliłem się, że jest to nic innego, jak pozdrawianie się, tylko że nogą. Dlaczego nogą? Okazuje się, że jest to dużo bezpieczniejsze niż odrywanie ręki od kierownicy w zatłoczonym mieście. Dodatkowo możemy pozdrowić wybraną przez nas stroną, czyli jak nam pasuje, by było to widoczne dla pozdrawianego lub kogoś, komu dziękujemy za zrobienie miejsca. Zdjęcie lewej czy prawej nogi z podnóżka ma swoje plusy, ale raczej służy do pokazywania tego gestu osobie wyprzedzanej, a nie nadjeżdżającej z naprzeciwka. Także spokojnie, LWG zostanie z nami na długo, choć i w Polsce widzę jak chłopaki machają już nogami podczas jazdy.

Świadoma jazda na zdrapkę

No tak stroje były wybitnie niemotocyklowe

Kiedyś na zdrapkę, czyli bez odzieży motocyklowej, jeździło się w naszym kraju z dwóch powodów. Pierwszy z nich to brak świadomości tego, że motocykl czy skuter to nie rower, na którym jeździ się w krótkich majtkach. Że wywrotka na jednośladzie z silnikiem boli jak diabli, zdarta skóra nie chce się goić, a jak już zacznie, to każdy ruch łamie zasychające strupy. Koszmar. Druga sprawa to bieda – nie każdego było stać na motocyklowe ciuchy i jeździło się w czym popadnie. Skórzana kurtka Gordon Athletic, jeansy, adidaski, rękawiczki skórzane ojca i byle jaki kask. Teraz i świadomość i podejście i majętność ludzi zmieniła się. A przynajmniej dostęp do podstawowej, taniej odzieży motocyklowej jest dużo lepszy niż 20-30 lat temu. Natomiast zmiany klimatyczne sprawiają, że upały z czwórką z przodu nie należą u nas do rzadkości. Wtedy wiele osób wybiera południowe podejście do jazdy motocyklem, znane z Hiszpanii, Włoch, Bałkanów, Grecji… Koszulka z krótkim rękawem, krótkie spodnie i heja… Nie pochwalamy tego zupełnie. Nie jest to warte chwilowego luksusu termicznego. Za duże ryzyko. A gadanie typu tylko na chwilę, tylko do garażu odstawić, tylko do sklepu podjechać grozi precedensami. Bo skoro kilka lat jeździsz do sklepu i nic się nie dzieje, to może skoczyć gdzieś dalej i też będzie w porządku. Aż w końcu coś się stanie.

Jeansy Rukka Wilde-R TRS. Wygodne spodnie na motocykl i na miasto [test, opis, recenzja] | Artykuł – Motovoyager

Zdezelowane skutery i motocykle

zdezelowany skuter

W naszej części świata to chyba Włosi przodują w niedbaniu o swoje maszyny. Szczególnie o skutery ale też o starsze motocykle. Wyblakłe plastiki, pourywane lusterka, połamane owiewki, podarte siedzenia. Dramat na kołach – typowy obraz centrów włoskich miast. Ot jednoślad do dojazdów do pracy, szkoły, na wieczorną popijawę. Do podjechania, porzucenia, nie przejmowania się nim. Typowe wozidło, które ma palić i hamować, nawet trąbić nie musi. Południowcy znani są z takiego bezdusznego podejścia do jednośladów. Do tej pory było to obce w naszym kraju, ale od jakiegoś czasu widuję ledwo trzymające się kupy skutery dosyć często. Trzyma je w całości tylko silna wola kierującego i powertape. Fakt, często jeżdżą na nich kolorowi dostawcy jedzenia, ale trend zaczyna robić się ogólnopolski. Zwróćcie na to uwagę. A, to takie jeździdło, żeby dojechać. Im gorzej wygląda, tym go mniej ukradną.

A czy wy zauważyliście jakieś zagraniczne naleciałości polskich motocyklistów? Koniecznie napiszcie o tym w komentarzach!

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Michał Brzozowski
Michał Brzozowski
Motocyklista od 20 lat, z potężnym stażem przejechanych kilometrów, dużą liczbą przetestowanych maszyn i wielką miłością do jednośladów. Przede wszystkim kocha trzy motocyklowe segmenty: hipermocne nakedy, wygodne, duże turystyczne enduro oraz lekkie i zwinne jednocylindrowe supermoto, ale nie stroni od jazdy wszystkim co ma dwa koła. Przetestuje każdy sprzęt, a większość z testowanych motocykli chociaż spróbuje postawić na koło. Absolwent filologii polskiej na UW. Prywatnie pasjonat sportu, a w szczególności rowerów.

3 KOMENTARZE

  1. Spodziewałem się czegoś ciekawszego, kolejny chwytliwy tytuł, dobry reklama na FB i słaba treść. I taka uwaga kolego motocyklisto. Odrywanie nogi do podnóżka by kogoś pozdrowić jez bardziej niebezpieczne niż oderwanie ręki od kierownicy zwłaszcza w mieście. Po pierwsze może wpłynąć na punkt ciężkości motocykla i zaburzyć równowagę. Po drugie można o coś zahaczyć np. krawężnik, samochód itp. Po trzecie w mieście łatwo przegapić taką machającą nogę… Chcesz kogoś bezpiecznie to kiwnij głową, jest to sposób pozdrawiania stosowany przez ludzi od wieków. Bezpiecznie i odrazu wiadomo o chodzi :)

    • Mogę mieć inne zadanie od Ciebie, prawda? Uważam, że odrywanie rąk od kierownicy jest zdecydowanie bardziej niebezpieczne. A co do treści – co byś chciał w niej znaleźć? Elaborat o tym, że sobie już nie machamy, jakby to była najważniejsza rzecz na świecie? :) Pozdrawiam serdecznie

  2. W UK, gdzie zaczynałem moją motocyklową przygodę, pozdrawia się poprzez skinienie głową w bok. LWG nie jest znana bo tam jest ruch lewostronny :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ