ciekawostkiAprilia dostaje gigantyczne wsparcie finansowe na otarcie łez po Dorsoduro i Shiverze...

Aprilia dostaje gigantyczne wsparcie finansowe na otarcie łez po Dorsoduro i Shiverze…

-

Dwa zasłużone motocykle od nowego roku znikną z oferty włoskiego producenta. Podobnie, jak w przypadku innych popularnych jednośladów, gwoździami do ich trumien okazały się normy EURO5.

Shiver oraz Dorsoduro bazują na chłodzonym cieczą silniku V2, o mocy 95,2 KM oraz momencie obrotowym 90 Nm. Ich atutem była nie tylko ta żywiołowa jednostka napędowa, ale i bogata elektronika obejmująca system Ride by wire, trzy tryby jazdy (Sport, Touring, Rain), dwukanałowy ABS oraz kontrolę trakcji. Lekkie, zwinne, z dobrymi osiągami i oryginalną stylistyką zdobyły rzesze fanów. Były też jednymi z filarów oferty Aprili. Ale cóż – z normami Euro jeszcze nikt nie wygrał.

Aktualnie Aprilia zdecydowała się postawić na motocykle klasy 660 cm3. Na otarcie łez będą musiały wystarczyć nowe Touno  i Tuareg oraz oczywiście sportowa RS 660. Oczywiście pozostają też nowe „tysiączki”.

Uliczne rodeo, czyli test superbike Aprilia RSV1100 Factory 2020 [opinia, wady, zalety, dane techniczne, cena]

Światełko w tunelu

Aprilia dostaje gigantyczne wsparcie finansowe na otarcie łez po Dorsoduro i Shiverze…

Wbrew pozorom wycofanie z produkcji Shivera i Dorsoduro w obecnej postaci nie musi oznaczać definitywnego końca tych modeli. Grupa Piaggio otrzymała bowiem 30 milionów euro na wsparcie projektów badawczo rozwojowych. Przypomnijmy, że zrzesza ona włoskie marki, w tym właśnie Aprilię, ale także Moto Guzzi, Vespę i Piaggio.

Środki pochodzą z kredytu udzielonego przez Europejski Bank Inwestycyjny (EBI). Nie jest to też pierwszy przypadek wsparcia Włochów. W poprzednim roku koncern uzyskał już 70 milionów euro, na ten sam cel. Uzyskane pieniądze mają być wykorzystane na rozwój nowoczesnych technologii, w tym napędów elektrycznych, ale także i opracowanie serii nowych silników spalinowych, o obniżonym zapotrzebowaniu na paliwo.

Być może więc Shiver i Dorsoduro powrócą, ale już z nowymi silnikami, spełniającymi restrykcyjne normy dotyczące spalin.

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Krzysztof Brysiak
Krzysztof Brysiak
Pasją motocyklową zarażony od dziecka, kiedy to wyobraźnię rozpalała Cezet 350 sąsiada. Zwolennik spokojnej jazdy, lubiący zachwycać się mijanymi widokami. Miłośnik prostych, klasycznych maszyn, potrafiący zachwycić się również nowoczesnym designem, w szczególności włoskim. Lubi przede wszystkim wyprawy w małym, kilkuosobowym gronie oraz samotne ucieczki od cywilizacji, hałasu i zgiełku. Dlatego też chętnie odkrywa wschodnie tereny Polski. W podróży nie rozstaje się z aparatem, bo fotografia to jego drugie hobby.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ