Zadaniem pewnych urządzeń elektronicznych jest uczynić życie motocyklisty łatwiejszym i bardziej przyjemnym. Nie mamy nic przeciwko nim, pod warunkiem, że są proste, niezawodne i nie zniechęcają milionem funkcji, do których nawet nie wiadomo jak dotrzeć, zwłaszcza w czasie jazdy. Do naszej redakcji trafiły na testy nowe interkomy Noeci GoCom4 i już na pierwszy rzut oka widać, że się polubimy.
O motocyklowych systemach łączności napisano i powiedziano już wiele. Ich przeciwnicy uważają je za zbędny gadżet, odrywający uwagę motocyklisty od drogi. Poza tym nie po to człowiek ucieka od świata na motocykl, żeby ten świat go tam dogonił… Z kolei zwolennicy interkomów również podnoszą temat bezpieczeństwa, ale z zupełnie innej strony. W końcu możliwość wczesnego poinformowania towarzyszy podróży o planowanym zjeździe czy przywołania pomocy w razie kłopotów jest nie do przeceniania. Poza tym jest to niezwykle praktyczne rozwiązanie w czasie jazdy z pasażerem, chyba że cenimy sobie ciche dni… a przynajmniej minuty i godziny.
Głosy w głowie. 7 argumentów ZA używaniem interkomu w podróży [PORADY]
My jesteśmy zwolennikami korzystania z interkomów, ale warunkiem jest tutaj prostota, niezawodność i umiarkowana cena tych urządzeń. Oczywiście są sytuacje, w których przydaje się sprzęt z najwyższej półki, pozwalający na pozbawione zakłóceń połączenie się dużej grupy motocyklistów. Należą do nich chociażby wyjazdy zorganizowane, zwłaszcza w odległych krajach z mniej rozwiniętą infrastrukturą. Natomiast na co dzień, w Polsce i reszcie Europy, potrzebne są funkcje bardziej podstawowe – możliwość rozmowy z pasażerem i niewielką grupką jadących blisko siebie motocyklistów, rozmowy telefoniczne oraz słuchanie radia lub muzyki z telefonu. I tyle! To ma po prostu działać, być proste w montażu i obsłudze, a do tego kosztować możliwie mało.
Spełnia wymagania?
Dystrybutor nowej w Polsce chińskiej marki Noeci przysłał nam do testów cztery sztuki interkomów GoCom4. Zamontowaliśmy je już w naszych kaskach i rozpoczęliśmy korzystanie. Nagraliśmy też film z otwarcia pierwszego pudełka, żeby sprawdzić, czy niedrogi (319 zł) produkt może zrobić dobre wrażenie już na samym początku.
Interkom zapakowany jest w małe kwadratowe pudełko, w którym można go przechowywać poza sezonem i nie zajmie zbyt wiele miejsca w szufladzie. Samo urządzenie nie ma wyszukanej formy, jest dosyć kanciaste, ale wygląda solidnie. Jest wykonane z plastiku przypominającego w dotyku twardą gumę. Na przedniej ściance znajdziemy cztery duże przyciski umieszczone na różnych wysokościach. Dzięki temu można je łatwo wyczuć nawet w rękawicy. Dodatkowy przycisk od radia znajduje się na dole. Nie ma więc problemu, by znaleźć w czasie jazdy odpowiedni guzik lub ich kombinację.
Już pobieżne przestudiowanie instrukcji zdradza, że wspomnianych kombinacji nie ma zbyt wiele i są one łatwe do zapamiętania. Tym bardziej, że sam interkom nie przeraża nadmiarem funkcji. Korzystając z łącza Bluetooth 5.1 można połączyć do czterech urządzeń na raz, na maksymalnym łącznym dystansie 1500 metrów. Możliwe jest też wykonywanie i odbieranie połączeń telefonicznych oraz słuchanie muzyki. Czyli pożądany standard.
Gładki start
W pudełku znajdziemy również „bazę” montowaną na skorupie kasku, na której mocować będziemy urządzenie. W komplecie są też słuchawki o średnicy 40 mm, dwa mikrofony (do wyboru dłuższy na gęsiej szyjce lub króciutki) i zestaw kabelków połączeniowych. Pewnym minusem jest wpięcie słuchawek i mikrofonu do urządzenia za pomocą wtyku mini jack zamiast specjalnym złączem na mocowaniu. Przez to za każdym razem zdejmując interkom z kasku, trzeba wypinać i wpinać kable. Mamy nadzieję, że wtyk i gniazdo zbyt szybko się nie wyrobią.
Łatwość montażu w skorupie zależy od modelu kasku. W naszych redakcyjnych Schuberthach E1 zamontowanie bazy wymagało jedynie wykonania małego nacięcia w gąbkowym kołnierzu wykańczającym wnętrze kasku od dołu. Mikrofon, słuchawki i kable udało się łatwo schować pod elementami wyściółki. Pierwsze połączenia z telefonem i urządzeniami między sobą również przebiegły gładko, wszyscy się „widzą”. Niedługo rozpoczniemy intensywne testy w trasie. Interkom Noeci GoCom4 wygląda na rozsądny i satysfakcjonujący zakup, zwłaszcza w cenie 319 zł.
Więcej informacji o tym urządzeniu znajdziecie na stronie www.noeci.pl