S125i stanowi rozwinięcie podstawowego Agility. Zmianą, która jako pierwsza rzuca się w oczy, to mocno zmieniony wygląd. W mojej ocenie eS-ka wygląda lepiej, nowocześniej, bardziej wpisuje się w obecne trendy.
Skuter otrzymał dynamiczniejszy silnik – moc zwiększono z 6,6 do 7,8 kW. Jednocześnie wzrósł moment obrotowy – z 9 do 9,4 Nm. Poprawiło to nieco dynamikę, zwłaszcza jeżeli weźmie się pod uwagę, że i masa skutera spadła o około 6 kilogramów. W pewnym stopniu to efekt zmniejszenia zbiornika – S125i pozbawiono 2,5 litra paliwa.
Podczas jazdy
Pierwsze wrażenie po zajęciu miejsca – wygodna, obszerna kanapa.
Kierowca nie jest bombardowany wielością informacji i mnogością przełączników. To co potrzebne do jazdy i tylko to. Ciekłokrystaliczny wyświetlacz zawiera jedynie podstawowe dane: między innymi prędkość, obroty, zegarek, wskaźnik poziomu paliwa. Silnik bez problemu budzi się do życia i jego pracy towarzyszy niezbyt głośny, basowy pomruk dochodzący z wydechu. Skuterek wibruje, co jest normalne, zwłaszcza przy jednostkach jednocylindrowych. Wibracje nie są jednak dokuczliwe. Kierunkowskazy działają z charakterystycznym dla Kymco dźwiękiem. Spotkałem się z opiniami, że może być to irytujące. Osobiście wolę takie rozwiązanie – nie sposób zapomnieć o wyłączeniu kierunków. Skuter odebrałem z siedziby wyłącznego importera Kymco w Polsce, firmy Motor-Land, która ma siedzibę w podwarszawskim Dziekanowie Nowym. Gdy ruszałem akurat zaczął padać ulewny deszcz, który towarzyszył mi aż do domu. Przejechałem w deszczu około 30 kilometrów. Miałem więc okazję sprawdzić zachowanie w takich warunkach opon i ochrony przed ulewą. Kymco miało jedynie małą, firmową owiewkę, więc moja górna część porządnie zmokła. Za to nogi miałem suche, co dobrze świadczy o wyprofilowaniu przedniej części nadwozia. Opony zaś dobrze trzymały się drogi.
Komfort
Muszę przyznać, że po przejechaniu tego dystansu ujawniła się największa wada tego skutera. Jego zwartość przy po przejechaniu około 20 – 25 kilometrów dawała się we znaki. Choć siedziałem w krańcowej części kanapy przeznaczonej dla kierowcy, to i tak miałem wrażenie, że Agility jest dla mnie po prostu za małe. Za to podczas całego testu nie miałem powodów do narzekań na kanapę. Przy moich 181 centymetrach wzrostu na pewno lepszym wyborem byłby na przykład Downtown. Oczywiście, pod warunkiem, że chciałbym wykorzystywać skuter również do turystyki. Jeżeli miałby służyć jedynie do jazdy po mieście, do pokonywania dystansów kilku lub kilkunastokilometrowych, Aqility na pewno by wystarczył. Jest łatwy w prowadzeniu i nad wyraz poręczny. Przeciskanie się nim w korkach jest bardzo proste, dzięki czemu sprawnie wyprzedza się stojące samochody. Tak się złożyło, że Agility odebrałem przed Świętami Wielkanocnymi i stał się moim towarzyszem podczas zakupów – od marketu, do warzywniaka i dalej do następnych sklepów. Podczas takiej jazdy, zwłaszcza po osiedlowych uliczkach S125i zachowywało się, jak marzenie. Do tego jego małe wymiary sprawiały, że nie było żadnych problemów z parkowaniem. Zawieszenie jest zestrojone dosyć sztywno.
Wybieranie nierówności jest poprawne, w dużym stopniu dzięki dużym kołom. Studzienki i dziury radzę jednak omijać. To zawieszenie nie jest pomyślane o jeździe po tego typu przeszkodach. Za to podczas pokonywania zakrętów skuter prowadzi się pewnie, bardzo przewidywalnie. Jeżeli chodzi o hamulce to przedni nie poraża skutecznością. Być może to kwestia tego, że testowany egzemplarz był przysłowiową „nówką”, na dotarciu. Za to wykorzystanie CBS nieco mnie zaskoczyło. Oczywiście na plus – działa naprawdę dobrze.
Kask raczej zabierz ze sobą
Przynajmniej tak było w przypadku mojego Schuberta. Po prostu nie mieścił się do schowka pod kanapą. Miejsca jest tam dużo – można zapakować porządną ilość zakupów, jednak dla kasku trochę za mało. Koniecznym jest więc zakup dodatkowego kufra. Być może pod kanapę da się upchnąć jeta mniejszych rozmiarów.
Budżetowo, ale solidnie
Agility jest tanim skuterem. Koszt, to 12 590 złotych. Nie jest propozycją jedynie dla początkujących, ale przede wszystkim dla tych którzy szukają solidnego, taniego w eksploatacji pojazdu na częste dojazdy. Czy to do pracy czy na zakupy. Przyznać trzeba, że skuter jest wyposażony spartańsko. Nie znajdziemy tu zbędnych gadżetów. Nawet kanapa jest otwierana kluczykiem, a nie poprzez przekręcenie pokrętła na przednim panelu. Podstawowa elektronika, proste, sprawdzone rozwiązania. Dla wielu będzie to na pewno dużą zaletą.
Dane techniczne
Silnik: jednocylindrowy, czterosuwowy, chłodzony powietrzem
Pojemność skokowa: 124,6 cm3
Zasilanie: wtrysk
Moc maksymalna: 7,8 kW przy 8 500 obr./min.
Maksymalny moment obrotowy: 9,4 Nm przy 6 500 obr./min.
Przeniesienie napędu: CVT
Długość: 1 950 mm
Szerokość: 745 mm
Wysokość: 1165 mm
Wysokość siedziska: 800 mm
Przednia opona: 100/80-16
Tylna opona: 120/80-14
Hamulce: tarczowe, system CBS
Pojemność zbiornika paliwa: 7 l
Masa pojazdu125 kg
Cena: 12 590 zł
Galeria zdjęć
Taki sam badziew jak agility city czy 16 plus ten sam badziewny silnik GY6 bierze olej nie da się z tym nic zrobić jakascia nie grzeszy słabe osiągi słabe przyspieszenie słaba prędkość max. Dołożyli tylko inna Gliwice z 4 zaworami pali hak smok jak na 125.
Ciekawy zobaczymy jak się będzie sprawował