Akumulator Moretti AGM – bateria pozostawiona na pastwę losu [TEST, OPINIA]

-

Ten test okazał się wyjątkowo prosty, a poniekąd pomogło mi w jego przeprowadzeniu moje roztrzepanie i ciągle rosnąca liczba motocykli w moim garażu. Kończymy sezon na motocyklu, zostawiamy akumulator zamontowany i czekamy na wiosnę, która w tym roku przyszła nadspodziewanie szybko.

Akumulator jest niezwykle ważnym elementem całej układanki i to on odpowiedzialny jest największej mierze za to, czy motocykl odpali po długim zimowym postoju. Wobec tego na wielu grupach możemy przeczytać zawzięte dyskusje o tym, jak o niego dbać, w jakich warunkach przechowywać i co zrobić, aby jego moc skutecznie uruchomiła nasz silnik.

W zeszłym roku w nasze redakcyjne sidła wpadł akumulator motocyklowy firmy Moretti, który docelowo został dobrany do Hubertowej ZXR 400. Ta z kolei po długim postoju trafiła w ręce mojego dobrego kumpla, który poza jednym odpaleniem w połowie grudnia nie zaprzątał sobie głowy Kawasaki. Po szybkim serwisie wstawiliśmy go w najgłębszy zakamarek garażu i czekaliśmy na nadejście wiosny. Bez żadnego ładowania, bez wyciągania z motocykla i przetrzymywania go w domowych warunkach pozostawiliśmy go na pastwę losu. Zagwarantowaliśmy mu za to dostęp do mroźnych temperatur, powiewu chłodnych poranków i kompletny brak zainteresowania.

Akumulator Moretti AGM – bateria pozostawiona na pastwę losu [TEST, OPINIA]

Moretti MT12A-BS

Dokładnie ten model zamontowany został w przerobionej na tor ZXR 400 i z racji tego, że motocykl ten kompletnie nie jest używany już od wczesnej jesieni, to podobny los spotkał baterię. Producent twierdzi, że akumulator typu AGM wykonany został w najnowszej technologii i naszpikowany jest elektroniką, w którą rzekomo warto zainwestować. Czy tak jest naprawdę? Nie wymagałem od niej zbyt wiele, ale wiedziałem także, że wybór padł na dosyć budżetowy produkt, który nie zaburzy budżetu domowego. MT12A-BS jest solidnie wykonany, a w jego wnętrzu znajdziemy maty z włókna szklanego, ułożone pomiędzy płytami dodatnimi i ujemnymi, które zalane zostały elektrolitem. Z technicznego punktu widzenia dla zwykłego posiadacza motocykla liczy się przede wszystkim cena oraz parametry techniczne, dzięki którym dobierzemy baterię dedykowaną do naszego modelu.

Akumulator Moretti AGM – bateria pozostawiona na pastwę losu [TEST, OPINIA]

Przychodzi wiosna i …

W przypadku każdego mojego motocykla staram się zadbać o to, aby w okresie zimowym był przechowywany w odpowiednich warunkach. Na potrzeby tego testu nie zrobiłem jednak w tym kierunku nic, aby dokładnie sprawdzić jak spisze się budżetowe Moretti, które będzie jest największą konkurencją dla noname’owych produktów dostępnych na portalach aukcyjnych. Ciekawy byłem czy typ AGM będzie sprzymierzeńcem wiosennego odpalenia, czy okaże się jego największym przeciwnikiem. Przecież producent chwali się, że zastosowane maty szklane umożliwiają pracę akumulatora pod zwiększonym ciśnieniem, co zwiększa trwałość przy pracy cyklicznej i zapewnia wydajność prądu rozruchowego. Niska rezystancja wewnętrzna umożliwia krótkotrwały pobór dużych prądów.

Z ogromnym szokiem przysłuchiwałem się dźwiękowi, który wydawał rozrusznik zachowujący się jak rażony prądem w momencie naciśnięcia guzika startera. Ogromna moc rozruchowa po tak długim okresie postoju nadal była skumulowana w baterii, dzięki czemu motocykl odpalił w mgnieniu oka. Podkreślić muszę, że prąd rozruchowy naprawdę był imponujący, szczególnie wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę dosyć trudne warunki zimowania. Tak czy inaczej dla pewności postanowiłem, że konieczne będzie podłączenie go na kilka chwil do prostownika, aby upewnić się jak długo będzie się ładował. Po dosłownie kilkunastu minutach zielone światełko zwiastowało naładowanie baterii do optymalnego poziomu, a ja ponownie zaparkowałem motocykl w garażu, który opuści go końcem maja wyjeżdżając na pierwsze torowanie. Dobry produkt w jeszcze lepszej cenie.

Pełny wybór akumulatorów oraz opis producenta znajdziecie klikając tutaj.

Zimowanie motocykla – obalamy mity, potwierdzamy fakty

Motovoyager
Motovoyagerhttps://motovoyager.net
Nasi czytelnicy to wybrana grupa ludzi. Motocykliści, którzy w Internecie szukają inteligentnej rozrywki, konkretnych porad lub inspiracji do wyjazdów motocyklowych. Nie jesteśmy serwisem dla każdego, zdajemy sobie z tego sprawę i… uważamy, że jest to nasz atut. Nie znajdziesz u nas artykułów nastawionych jedynie na kliki, nie wnoszących niczego merytorycznego. Nasza maksyma to: informować, radzić, bawić nie zaśmiecając głów czytelników bezsensownymi treściami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

POLECAMY