SportTeksańskie Rodeo - czyli GP Ameryk na wyboistym torze COTA...

Teksańskie Rodeo – czyli GP Ameryk na wyboistym torze COTA… [RELACJA, VIDEO]

-

Tor w Teksasie od dawna jest jedną z twierdz Marca Marqueza. Hiszpan, po dość zaskakującej porażce w 2019 roku (w 2020 MotoGP nie ścigano się na torze w Stanach), pokazał w ten weekend jednoznacznie „Who’s the boss”.

Na wstępie warto zaznaczyć, że COTA (Circuit of the Americas) mocno zmieniło się od ostatniej rundy w 2019 roku. Niestety na niekorzyść. Niemal wszyscy zawodnicy uważali, że stan nawierzchni jest wprost skandaliczny i że ściganie się w takich warunkach, to jakiś ponury żart. Jeśli organizatorzy nic z tym nie zrobią, kierowcy i ich zespoły zapowiedzieli bojkot przyszłorocznej rundy.

Horror w Moto3

Najmniejsza kategoria przyzwyczaiła już nas do dużych dawek emocji, ale w tę niedzielę wszelkie limity zostały przekroczone. Sam start wyścigu był zaskakująco spokojny i obawy, że ta chmara leciutkich motocykli, kierowana przez gorące głowy młodych zawodników, nie zmieści się w krętej sekcji toru, okazały się niesłuszne. 

Prowadzenie od razu objął Xavi Artigas, jednak jak się wkrótce okazało, zawodnik Leopard Racing zaliczył minimalny falstart.

Dość nieoczekiwanie, szybko na czoło stawki, wysunął się Mistrz Świata juniorów, Izan Guevara.

Niestety, na siódmym okrążeniu wypadkowi uległ Filip Salac. Ręka zawodnika ugrzęzła gdzieś przy kierownicy i Czech długo nie mógł podnieść się z asfaltu. Fakt, że zawodnik leżał na torze sprawił, że sędziowie musieli zatrzymać wyścig.

Szybki restart i dystans 5 okrążeń miał wyłonić zwycięzcę. Gdy Izan Guevara wydawał się pewnie zmierzać po swoje pierwsze zwycięstwo, posłuszeństwa odmówiła jego maszyna.

Jak to przyjął młody Hiszpan? Chyba nie najlepiej.

Jednak prawdziwy dramat miał się dopiero rozegrać. Podczas drugiego okrążenia (po restarcie) na liczącej 1200 metrów prostej, Denis Oncu wyprzedza Alcobę, zajeżdża mu drogę i wtedy dzieje się to:

Przyznaję, że to jeden z najstraszniejszych wypadków, jaki widziałem w ciągu ostatnich lat. Fakt, że wszyscy zawodnicy o własnych siłach wrócili do boksów można określić jedynie mianem cudu. Denis Oncu za swój manewr został wykluczony z dwóch kolejnych wyścigów.

A wyniki? Tutaj wchodzimy trochę w regulamin. Ponieważ zawodnicy nie przejechali po restarcie 2/3 planowanego dystansu, sędziowie uznali za ostateczne wyniki sprzed pierwszej czerwonej flagi.

I tak, wściekły przed chwilą Guevara, mógł się cieszyć z debiutanckiego triumfu.

Drugi został klasyfikowany Denis Fogia, a podium uzupełnił John McPhee.

Przewaga Acosty w generalce znów trochę stopniała, jednak wciąż Hiszpan wydaje się być w komfortowej sytuacji na 3 wyścigi do końca sezonu.

Pos.RiderBikeNationPoints
1Pedro ACOSTAKTMSPA218
2Dennis FOGGIAHondaITA188
3Sergio GARCIAGASGASSPA168
4Romano FENATIHusqvarnaITA138
5Jaume MASIAKTMSPA135

 

Moto2 i profesor Fernandez

Tak, wyścig pośredniej kategorii to kolejny pokaz możliwości młodego Hiszpana. Po wygraniu kwalifikacji, Raul Fenrandez prowadził od startu do mety i nie dał cienia szans swoim rywalom.

Świetnie zaprezentował się ulubieniec publiczności, Amerykanin Cameron Baubier, który jak równy z równym walczył na pierwszych okrążeniach z najszybszymi w tym sezonie, z Remym Gardnerem włącznie. Ostatecznie zawodnik American Racing dojechał na metę jako piąty, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Brawo!

A jak już jesteśmy przy Remym, to Australijczyk raczej nie będzie miło wspominał wyścigu w teksasie. 

Po tej wywrotce lider generalki już nie wrócił do wyścigu. To, plus wygrana Fernandeza sprawiły, że w walce o tytuł zawodników Red Bull KTM Ajo dzieli już tylko 9 punktów! Będzie się działo. 

1Remy GARDNERKalexAUS271
2Raul FERNANDEZKalexSPA262
3Marco BEZZECCHIKalexITA206
4Sam LOWESKalexGBR140
5Augusto FERNANDEZKalexSPA131

 

Dodajmy tylko, że podium uzupełnili Fabio Digiannantonio oraz Marco Bezzecchi.

MotoGP i „The Boss” Marc Marquez

Kontuzjowany, czy nie, Marc Marquez pokazał, że tor w Teksasie ma tylko jednego szeryfa, a porażka w 2019 roku (wtedy wygrał Alex Rins przed Rossim) była jedynie wypadkiem przy pracy.

Choć był to pierwszy raz (na 8 wyścigów), kiedy to Marquez nie startował na tym torze z Pole Position, to ani drugi w kwalifikacjach Quartararo, ani zdobywca trzeciego Pole Position z rzędu Pecco Bagnaia, nie mieli absolutnie odpowiedzi na zabójcze tempo Hiszpana

Fabio od razu usadowił się na drugiej pozycji i pozostał już na niej do samej mety. Pecco natomiast zdecydowanie pogubił się na początku wyścigu i spadł nawet na 6. miejsce.

Również nierówno jechał jego kolega z zespołu, Jack Miller. Gdy Pecco złapał drugi oddech i zaczął odrabiać straty, Jack miał już problemy z przednią oponą. Australijczyk podczas wywiadów przed wyścigiem podkreślał, że jeśli tylko będzie mógł pomóc Bagnaii w walce o tytuł, to tak zrobi. Wiemy, że Miller słów na wiatr nie rzuca, więc gdy zobaczył tablicę „-0 Bagnaia” nie zastanawiał się zbyt długo:

„Team Orders”? A może po prostu „Team Spirit”? Sami oceńcie.

Koniec końców Pecco dojechał na metę na podium, bo jadący przed nim fenomenalny debiutant, Jorge Martin, ściął szykanę i musiał wykonać karę dłuższego okrążenia. Oczywiście niektórzy twierdzą, że szefostwo Ducati Corse przekazało zespołowi Pramac Ducati odpowiednie instrukcje jak ma się zachować ich zawodnik w takiej sytuacji. Ja bym jednak nie szedł aż tak daleko.

Na ostatnim okrążeniu kolejne ostre starcie w tym sezonie zaliczyli Miller i Mir. Tym razem wina Mistrza Świata była bezdyskusyjna, a Jack w swoim stylu, nie omieszkał Hiszpanowi wygarnąć, co myśli na ten temat. Oj zbiera się Mirowi, zbiera. Hiszpan w wyniku kary został przesunięty na mecie o jedną pozycję. Z całego tego zamieszania najbardziej ucieszył się Bastianini, który zameldował się na mecie, jako szósty. 

Generalka? Jedno jest pewne. Pierwszy raz od czasów Stonera w 2011 roku będziemy mieli niehiszpańskiego mistrza świata MotoGP. Kto? Na 97% Fabio Quartararo. Pozostałe 3% to matematyczne szanse Bagnaii podczas ostatnich trzech rund

1Fabio QUARTARAROYamahaFRA254
2Francesco BAGNAIADucatiITA202
3Joan MIRSuzukiSPA175
4Jack MILLERDucatiAUS149
5Johann ZARCODucatiFRA141

 

Za trzy tygodnie wracamy do Misano. Czy już tam Fabio przypieczętuje tytuł? A może Pecco jeszcze przedłuży swój sen o mistrzostwie? Odpowiedź 24.10.2021…

Spodobał Ci się artykuł? Podziel się nim!
Marcin Plewka
Marcin Plewka
„Petrolhead” z kilkunastoletnim stażem na motocyklu. Kiedyś skupiony na dalekich podróżach na FZ6, później na krótszych wypadach na Speed Triple'u, obecnie wrócił do szerszej turystyki na kanapie Suzuki GSX-S1000GT. Zafascynowany w równym stopniu jednośladami, jak i samochodami. Pasjonat sportów motorowych, w szczególności tych rozgrywanych na torach wyścigowych. MotoGP to jego konik i kiedy już zacznie o tym mówić, ciężko go zatrzymać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

POLECAMY

ZOBACZ RÓWNIEŻ