Suzuki konsekwentnie idzie drogą delikatnej ewolucji i nie szokuje potencjalnej klienteli drastycznymi zmianami we flocie oferowanych pojazdów. W sezonie 2017 wszystko jest w zasadzie po staremu, nie licząc standardowych poprawek, których zakres nie opuszcza granic określenia „średnie”.
Dział motocykli firmy Suzuki krytykowany jest od dawna za pewną opieszałość we wprowadzaniu śmiałych rozwiązań i rewolucyjnych premier. Okazuje się jednak, że taka strategia ma swoje zalety. Potencjalny klient, ciułający latami na nowy motocykl, nie jest co roku zaskakiwany totalną przebudową oferty. Zadowolone jest tez grono zwolenników prostych, sprawdzonych rozwiązań. Przyjrzyjmy się więc nowościom z Hamamatsu.
Zaczniemy od najbardziej interesującego nas segmentu podróżnych enduro, gdzie od lat nazwa V-Strom jest symbolem niepodzielnej władzy. Największe z nich, litrowe 1000 i 1000XT otrzymały przydatny pakiet turystyczny, m.in. podwyższoną szybę, osłony dłoni i silnika w standardzie, zintegrowany układ hamulcowy i ABS działający w zakrętach. Mniejsze V-Stromy 650 i 650XT, poza dodaną kontrolą trakcji, upodobniły się stylistycznie do starszego brata i również patrzą na świat pojedynczym „okiem”. Całkowitą nowością jest beniaminek – V-Strom 250, który powalczy w wadze lekkiej.
Gamę pojazdów stricte szosowych otwiera nowy, czterocylindrowy streetfighter o gołębim sercu – GSX-S750. To młodszy brat ciepło przyjętego GSX-S1000, który powinien dać sporą dawkę radości z jazdy. Do tej samej rodziny dołączył również junior – GSX-S125, który braki w osiągach nadrabia dziarską stylistyką. W segmencie sportowym rządzić będą mocarne, ponad 200-konne superbike GSX-R1000 oraz GSX-R1000R, w których przemycono wiele rozwiązań wprost ze świata profesjonalnych wyścigów, m.in. system kontroli startu. Kontrapunktem dla „litra” są modele GSX-R125 i GSX-R250, przygotowujące młodych kierowców do późniejszych zadań.
Zestawienie zamyka smaczny kąsek dla zwolenników skutecznej walki w mieście i turystyki w każdych warunkach pogodowych – całkowicie zmodernizowany skuter Burgman 400. Jest teraz dużo lżejszy, smuklejszy i bardziej zwrotny. Jednocześnie powiększono i tak już duży schowek pod kanapą. Na wycenę nowych maszyn przyjdzie jeszcze chwile poczekać – Suzuki Motor Poland nie ogłosiło do tej pory oficjalnego cennika na sezon 2017.