Royal Enfield nie słynie raczej z wyścigowych strzał rolujących asfalt przy każdym starcie. Continetal GT to w ofercie marki model najmocniej nawiązujący do sportu. Jego przyszłoroczna wersja przechodzi właśnie ostatnie testy drogowe.
Royal Enfield należy do tych producentów motocykli, którym wybaczamy bardzo wiele i z chęcią zgadzamy się na daleko posuniętą umowność. Nie może być inaczej, skoro najbardziej sportowy model w ofercie firmy napędzany jest półlitrowym singlem chłodzonym powietrzem, o piekielnej mocy 29 KM. Continental GT przyciąga jednak innymi walorami, a jego najnowsza edycja została niedawno sfotografowana w czasie drogowych testów spalania.
To niemal pewny znak, że Hindusi mierzą się z drakońską normą Euro 4, będącą gwoździem do trumny dla wielu wartościowych klasyków. Silnik Continentala GT zasilany jest co prawda wtryskiem, ale sam w sobie jest mocno archaiczną konstrukcją. Pewne zaniepokojenie budzi również brak w testowanym egzemplarzu stylowych lusterek typu bar-end, które dotąd znakomicie podkreślały charakter tego roadstera.