Jadąc nowym motocyklem, czy to właśnie kupionym, czy w czasie jazdy próbnej, nie zawsze jesteśmy zadowoleni z tego, jak zachowuje się na drodze. Ucieka, myszkuje, szybko traci przyczepność. Zanim zaczniemy szukać przyczyn tej sytuacji w geometrii pojazdu i ustawieniach jego zawieszenia, przyjrzyjmy się oponom. W pierwszym (i jedynym) miejscu styku motocykla z asfaltem dzieją się bowiem bardzo ważne rzeczy. Często zmiana fabrycznie zamontowanych opon (OEM) na inne potrafi całkowicie odmienić wrażenia z jazdy. Kiedy warto to zrobić?
Producenci motocykli, dobierając do swoich poszczególnych modeli opony zakładane na pierwszy montaż, nie zawsze kierują się ich jak najlepszymi właściwościami trakcyjnymi. Czasem liczą się walory estetyczne, czyli wzór bieżnika dopasowany do stylistyki maszyny. Niebagatelną rolę gra również ekonomia – w przypadku tanich motocykli tanie mają być również opony, a w przypadku tych droższych… zamówiona partia opon też ma być jak najtańsza, choć mowa tu już o wyższych modelach.
W wielu przypadkach właściciele nowych, użytkowanych od niedawna motocykli nie są zadowoleni z tego, jak ich pojazdy się prowadzą. Nawet wtedy, gdy ciśnienie w oponach jest prawidłowe, a zawieszenie ustawione pod masę i styl jazdy kierowcy. Wtedy najczęściej czekają do momentu, kiedy fabryczne opony się zużyją i trzeba je będzie wymienić na nowe. To jednak może potrwać – w zależności od masy i osiągów motocykla, stylu jazdy kierowcy oraz stanu nawierzchni, może to być od kilku do kilkudziesięciu tysięcy kilometrów. A czasowo – producenci opon zakładają pełnię ich właściwości przez okres do 10 lat.

Warto czekać?
Ci, którzy nie chcą męczyć się tyle czasu, powinni rozważyć jak najszybszą wymianę na któryś z topowych modeli jednego z renomowanych producentów, np. włoskiego Pirelli. To wcale nie musi być droga operacja – fabryczne opony, od razu zdjęte z nowego motocykla, można łatwo sprzedać i odzyskać w ten sposób część pieniędzy wydanych na nowy komplet.
No dobrze, ale kiedy, poza wyraźnym zużyciem, naprawdę warto rozważyć wymianę fabrycznych opon na inne?
Kiedy opony są obiektywnie kiepskie
Ta sytuacja najczęściej dotyczy budżetowych modeli od dalekowschodnich producentów. Przykładowo, w najtańszych 125-tkach często montowane są opony producentów kompletnie u nas nieznanych, których egzotycznych nazw nie jesteśmy w dodatku w stanie zapamiętać. Takie ogumienie sprawdza się tylko przy spokojnej jeździe z punktu A do B, bez większych przechyłów w zakrętach. Czasem można odnieść wrażenie, że jedziemy na oponach wykonanych z plastiku, a nie z mieszanki gumowej. Nawet na suchej i czystej nawierzchni zdarzają się momenty, kiedy nie do końca panujemy nad motocyklem czy skuterem. Na mokrym asfalcie zaczyna się już prawdziwy taniec.

W takich przypadkach nie ma co czekać. Nawet jeśli jeździmy jednośladem czysto użytkowo, dojeżdżając do pracy czy szkoły, należy zadbać o swoje bezpieczeństwo. Przykładowo, wymiana na jeden z modeli Pirelli do motocykli turystyczno-miejskich (np. City Demon) czy skuterów (np. Diablo Rosso Scooter) może diametralnie zmienić odczucia z jazdy. Pojazd nagle robi się posłuszny i pewnie trzyma się asfaltu nawet przy dużych pochyleniach. Cóż, jakość opon to coś, na czym nikt nie powinien oszczędzać, a producentom motocykli niestety regularnie się to zdarza. We własnym interesie powinniśmy korygować ich wybory.
Kiedy opony nie są dopasowane do naszego sposobu użytkowania motocykla
Tak jak pisaliśmy na początku, dużą rolę w doborze fabrycznych opon odgrywa zewnętrzny wizerunek całego pojazdu. Najlepszym przykładem są tutaj neoklasyki i scramblery. Te pierwsze często otrzymują ogumienie w stylu retro, które świetnie wygląda na postoju, ale w czasie jazdy nie jest już tak kolorowo. A w scramblerach, stylizowanych na stare terenówki, najczęściej znajdziemy mniej lub bardziej agresywne opony dualowe lub wręcz kostkowe, mimo że przecież te motocykle zazwyczaj jeżdżą wyłącznie po asfalcie.
Osobnym tematem są motocykle adventure i enduro. W wielu aktualnie sprzedawanych modelach na pierwszy montaż trafiają opony, które mają sprawdzić się zarówno na asfalcie, jak i w offroadzie. Są to np. Pirelli Scorpion Rally STR – generalnie znakomity model, wybierany przez wielu topowych producentów, jak i przez samych motocyklistów. Natomiast potrzeby użytkowników motocykli adv i enduro mogą być skrajnie różne. Jedni chcą mieć bardziej agresywne „kostki” do intensywnej jazdy po bezdrożach i w cięższym terenie.

Wtedy, pozostając w świecie Pirelli, mogą wymienić opony np. na model MT 21 Rallycross, zapewniający świetne prowadzenie poza asfaltem, ale wciąż posiadający homologację drogową. Z kolei motocykliści doceniający komfortowe zawieszenia motocykli o offroadowych korzeniach, ale jednak trzymający się (czasem kiepskiego) asfaltu, mogą pójść w stronę opon bardziej przystosowanych do twardych dróg, takich jak Scorpion Trail II lub Scorpion Trail III, czy już typowo szosowych Angel GT lub Angel GT II.
Kiedy po prostu chcemy jeździć na oponach, które znamy
Wielu motocyklistów, zwłaszcza tych doświadczonych i „wysezonowanych”, ma już swoje ulubione modele opon. Oni chcą jeździć na tych gumach, które znają i które sprawdziły im się w każdych warunkach. Z kolei na innych modelach, nawet wysokiej klasy, czegoś im brakuje.
Takimi oponami, będącymi światowym standardem dla modeli turystycznych, są np. wspomniane Pirelli Angel GT II. To bardzo bezpieczny wybór, zapewniający świetne prowadzenie motocykla na suchym i mokrym asfalcie. A przy tym gwarancja stałych właściwości przez długi okres użytkowania. Co ciekawe, również coraz więcej producentów tańszych motocykli z Chin stawia na Pirelli i fabrycznie montuje np. opony z rodziny Angel czy Scorpion. Bardzo dobre ogumienie potrafi diametralnie odmienić odbiór każdego motocykla, nawet jeśli sama maszyna nie jest z najwyższej półki.
Więcej informacji o oponach Pirelli, wraz ze szczegółowym katalogiem opon uwzględniającym typy motocykli oraz ich zastosowanie, znajdziecie na stronie www.pirelli.com