Zalanie silnika olejem o nieprawidłowo dobranych parametrach może doprowadzić do szybszego zużycia jego podzespołów. Podpowiadamy, jak tego uniknąć.
Choć zalecenia producentów silników co do wymiany oleju są jasne, co rusz podnoszą się głosy mówiące, że niekoniecznie powinniśmy postępować tak, jak mówią koncerny. Oliwy do ognia dolał swego czasu Henk de Groot, były dyrektor holenderskiego oddziału jednego z największych producentów olejów silnikowych. Stwierdził, że wymiany oleju są zagrożeniem nie tylko dla samego silnika, ale też – ze zrozumiałych względów – dla środowiska naturalnego. Według de Groota w zupełności wystarczy tylko monitorowanie i uzupełnianie ubytków.
A jak jest w rzeczywistości? Po słowach Holendrach zawrzało na motoryzacyjnych forach. Do głosu doszli zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy jego poglądów. Znamienne jednak, że wśród tych drugich najwięcej było zawodowych kierowców i mechaników, a ich argumenty nie ograniczały się do podania liczby kilometrów przejechanych bez wymiany oleju i koncentrowały się na tym, że olej traci swoje właściwości wraz z każdym przejechanym kilometrem. O czym więc pamiętać przy kupnie nowego oleju? Jak wybrać produkt, który w naszym aucie sprawdzi się najlepiej?
Mineralny czy syntetyk?
Dawniej w większości silników użytkowane były oleje mineralne, dziś wyparte przez ich syntetyczne odpowiedniki. Właściwie jedynymi dostępnymi obecnie produktami tego typu są oleje przeznaczone do starszych silników. Pozostałe oleje silnikowe, które znajdziemy dziś na sklepowych półkach to produkty syntetyczne. Nie powinno to jednak dziwić, bo oleje mineralne nie są zbyt stabilne termicznie i nie radzą sobie najlepiej przy dużych naciskach na smarowane powierzchnie.
Pod tym względem dużo lepiej wypadają oleje syntetyczne. Dzięki swoim parametrom doskonale chronią silnik przed zatarciem, wydajnie odprowadzają osady i znacząco redukują zużycie paliwa. Jak bardzo? Nowoczesne oleje Mazda mogą ograniczyć je aż o 40%. W ujemnych temperaturach zmieniają lepkość w dużo mniejszym stopniu niż oleje mineralne, co oznacza brak problemów przy uruchomieniu silnika w zimowy poranek. I, co dla wielu kierowców jest najważniejsze, wyróżniają się też dłuższą żywotnością, umożliwiającą rzadsze zmiany środka smarnego.
Producent wie najlepiej
Choć producent nie może nakazać nam używania olejów konkretnego producenta, koncerny mają prawo (i niemal zawsze z niego korzystają) zarekomendować wlanie środka smarnego o konkretnych parametrach. Do zaleceń producenta auta warto stosować się nie tylko ze względu na groźbę utraty gwarancji, ale też z troski o żywotność motoru, która po zalaniu go olejem o nieprawidłowo dobranych parametrach zwykle znacząco się zmniejsza. Jeśli jest taka możliwość, wybierajmy oleje firmowane przez producenta naszego auta. W tak komfortowej sytuacji są między innymi właściciele samochodów Mazda.
Nadal zbyt często popełnianym błędem jest też mieszanie olejów o różnych parametrach. Skutki mogą być szczególnie dotkliwe, jeśli chodzi o wiekowe już auto, którego silnik był dotąd eksploatowany na oleju mineralnym. W przypadku takich samochodów dobrym rozwiązaniem może okazać się też wlanie oleju o lepkości nieco większej niż używany dotąd środek smarny. W takich sytuacjach często nie musimy już martwić się utratą gwarancją, a bardziej lepki olej często bywa wydajniejszy i pomaga obniżyć poziom hałasu generowanego przez silnik.
Jaki olej silnikowy do motocykla? 10w30, 10w40 czy 20w50? Jaso MA czy MA2? Syntetyk czy mineralny?
Jak czytać oznaczenia?
By zastosować się do zaleceń producenta, musimy jednak wiedzieć, co oznaczają skróty umieszczone na opakowania oleju silnikowego. A to, szczególnie dla niedoświadczonych klientów, może stanowić spory problem. Najważniejszym z parametrów podawanych przez producentów olejów jest lepkość, zwykle zapisywana w skali SAE – na przykład 0W-20, 14W-40 lub 5W-40. Co to oznacza? Liczba poprzedzająca literę W to lepkość w niskich temperaturach, natomiast druga – w wysokich.
Oleje o niskiej lepkości w mniejszym stopniu wpływają na obniżenie mocy silnika, ale te plasujące się na drugim końcu skali zapewniają lepszą ochronę jego podzespołów. Które będą lepsze? To zależy od konstrukcji silnika. Właśnie dlatego przy wyborze środka smarnego powinniśmy kierować się przede wszystkim tym, co mówi producent motoru.
Drugim ważnym parametrem jest klasa jakości oleju. Zazwyczaj określa się ją korzystając z klasyfikacji zaproponowanej przez American Petroleum Institute. Pierwsza litera oznacza w niej przeznaczenie oleju – C dla silników wysokoprężnych i S dla benzynowych. Druga natomiast określa jakość oleju. Im dalej znajduje się w alfabecie, tym wyższa jest jakość oleju. Jeśli porównamy więc dwa oleje o oznaczeniach CD i CH, wyższą jakość przedstawia ten drugi. Co ważne, użycie oleju o jakości niższej niż rekomendowana przez producenta może mieć opłakane skutki dla naszego silnika, ale nic nie powinno się stać, jeśli wlejemy olej z klasą wyższą niż zalecana.
Przygotuj się na zimę
Syntetyczne oleje, jak już wiemy, zachowują swoje właściwości także zimą. Nie dotyczy to jednak olejów, które są już jakiś czas używane i straciły swoje właściwości. A że mrozy zwykle pojawiają się niespodziewane, może to oznaczać, że jeżdżąc jakiś czas bez wymiany oleju, podczas pierwszego ataku zimy możemy mieć spore problemy z uruchomieniem silnika. Jak im zapobiec? Jeśli termin wymiany środka smarnego wypada wtedy, gdy ujemne temperatury są prawdopodobne, lepiej nie czekać i wybrać się do warsztatu już jesienią.